90 km wytapiania tluszczu

przejezdzalem wiele razy,a trafilem tu pierwszy raz .... cmenarz ofiar cholery z polowy XIX w

a tu ofiara nozownika Yvesa

na poczatku przejechalem ..ale po chwili pomyslalem o twoim filmiku i musialem sie wrocic

To dzisiaj parę fotek z Polski Be. Sorki za jakość-zdjęcia robione telefonem. Lekka traska 44km, w miarę po równym. Pogoda jak na koniec lutego
Tak to wyglądało pod względem temp.






Nowe budynki laboratorium PWSZ ...




... troszkę starszy sprzęt, na pewno pamiętający poprzedni ustrój a może i wojnę. Miejmy nadzieję, że studenci uczą się na czymś nowszym

Nie no, do wojny aż bym się nie cofał Za płotem 2 Suki i MiG-29 - wciąż służbie i niespełniona nadzieja lotnictwa wojskowego w postaci Irydy. Lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte rocznikowo. Czterokołowce już nieco starsze

Wywiało mnie na weekend do rodzinnego Międzyrzecza, postanowiłem wziąć dwa kółka ze sobą i pokręcić po starych rewirach:

Most obrotowy w Kursku

Kładki( a raczej ich pozostałości), zbudowane z dobre 10 lat temu na potrzeby wyładowania adrenaliny, dla mnie miejsce przywołujące mnóstwo rowerowych wspomnień, pomimo, że w tamtych czasach byłem bardziej zajarany streetem :)

"Zęby smoka"

A taki sobie Panzerwek

Jezioro w Kęszycy Leśnej

Mam cichą nadzieję na fajną pogodę jutro, to znowu coś pokręcę :)

EDIT:
Niedziela zaczęła się ładnie, tak więc wsiadłem na Speca i pojechałem w las:

Postanowiłem tym razem pojechać do Kęszycy Leśnej starym nasypem kolejowym, fajny klimatyczny przejazd, w dodatku był mniej zarośnięty niż się spodziewałem.

Gdzieś po drodze, dojrzałem z nasypu zrzuconą w dół ambonę, tuż obok jednego z obiektów MRU.

I tak jadąc sobie przez las, dotarłem przez Wysoką, Boryszyn, Sieniawę do Łagowa:

Zamek Joannitów, a przynajmniej jego najbardziej rzucająca się w oczy część ;) :

Jedna z Bram w mieście, może trochę niefortunnie przeze mnie sfotografowana :P

Pędząc dalej, widziałem co najmniej kilka fajnych podjazdów, to postanowiłem się trochę powspinać, co ciekawe na końcu jednego z nich, w pewnym domostwie był ciekawy full ,chyba Kona Stinky z Monsterem(ale głowy nie dam), głupio było mi cykać foty, więc odpuściłem.

Na powrocie przypomniało mi się, że w Łagowie jest całkiem ciekawy most kolejowy:

Na powrocie oprócz całkiem konkretnego momentami wiatru, zaczęło oczywiście padać, ale i tak wypad uważam za udany :)

Trochę z innej beczki, wokół Łodzi jest mało historycznych czy super ciekawych miejsc, więc nie ma specjalnie co focić....
Ale podczas sobotniej włóczęgi po okolicy uświadomiłem sobie że od jakiegoś czasu coraz więcej jest opuszczonych gospodarstw, zrujnowanych przez wandali i rozkradzionych przez złodziei... Czasem włażę na takie podwórka, do chałup i jakoś ogarnia wtedy smutek, że jeszcze do niedawna ktoś tu mieszkał, spał, jadło obiad itd. A teraz wiatr hula po pokojach, obora pusta, stodoła spalona, w studni kupa śmieci...

Chodzę po podwórku i zastanawiam się, co się stało - starzy pomarli, a młodzi uciekli do miasta nie chcąc mieszkać na wsi? A może nie da się żyć w dzisiejszych czasach na wsi na 10 hektarach z 2 krowami, kurami w kurniku i świnką w chlewiku? Trochę smutne, że wieś z mojego dzieciństwa przepadła, nie spotka się już ursusa C330, snopowiązałki czy młocarni... Z drugiej strony świat idzie do przodu.

Pawlos, bardzo fajne miejsce !
Byliśmy i większość miejsc z Twoich miejsc znam Pozazdrościć takiej bazy wypadowej!

snack pisze:Z drugiej strony świat idzie do przodu.

Ja wiem czy on idzie tak do przodu skoro ubodzy i słabi są nikomu do niczego nie potrzebni... Dla mnie to on się cofa niestety ponieważ matka ziemia daje tyle że wykarmi każdego a złodzieje i cwaniacy zagarniają więcej aniżeli są sami w stanie zeżreć wraz z ze swoimi dziećmi i wnukami.

Pawlos ..raj na ziemi tam masz

snack ta chata to czasem nie okolice "Talara"

Eeetam się nie spotka kur kaczek ursusów. Jeszcze się trzymamy.
Ale, socjotamtego potwierdzone, że chłopskie przywiązanie do ziemi właśnie w tym pokoleniu diabli biorą. Więc ziemia sąsiadom rozsprzedana, a pobudynki ruina. Ot, co.

nie wiem gdzie jest "Talar" chata jest na ulicy Beskidzkiej jadąc w kierunku Zjazdowej

Skeevo, biedni są potrzebni bo muszą za garstkę złotówek na umowach śmieciowych zapi...ać na tych co wyżej siedzą

aldek ale gnojówki od pola to już u moich dziadków na wsi nie poczujesz

snack pisze:nie wiem gdzie jest "Talar" chata jest na ulicy Beskidzkiej jadąc w kierunku Zjazdowej

okolice Kolumny i rzeki Grabii

oo Grabia, młyny, straszni lubię te okolice, kiedyś się tam człowiek włóczył, ale nie wiedziałem że to Talar zwą

wpadaj, powąchamy. Obiecuję pełen bukiet. Wiosna w końcu zaraz.
Ino że wy tam z marcinem od Wielkopolski się ustawiliście, Niemcem do was wieje, i to dlatego. U nas kongresówka jeszcze pełną gębą. Ot, co.

snack pisze:Skeevo, biedni są potrzebni bo muszą za garstkę złotówek na umowach śmieciowych zapi...ać na tych co wyżej siedzą

Czyli się cofa do średniowiecza Tylko prawa do pierwszej nocy jeszcze nie przywrócono Ale wszystko jeszcze przed nami

oj tam nie przywrócono, Wprosta nie czytasz?

a wracając do jazd, to wczoraj złapałem elegancką, pierwszą tej wiosny otb. Bark jeszcze boli.

Mnie wczoraj dość niespodziewanie Soro wyciągnął na rower (dzięki!)
Zrobiliśmy pętelkę do Rudna i na zad - miejsce znane z wycieczki zlotowej bodaj 2013 (albo 2012?)

skolioza pisze:Pawlos, bardzo fajne miejsce !
Byliśmy i większość miejsc z Twoich miejsc znam Pozazdrościć takiej bazy wypadowej!

marcin74 pisze:Pawlos ..raj na ziemi tam masz

snack ta chata to czasem nie okolice "Talara"

Ciężko się z Wami nie zgodzić, okolice Międzyrzecza są naprawdę świetne na rowerowe eskapady - mnóstwo lasów, zróżnicowane tereny, bo jest nie tylko płasko, do tego sporo smaczków do oglądania/zwiedzania, zwłaszcza różnego rodzaju obiekty MRU - z czystym sumieniem polecam, tym którzy w tych rejonach jeszcze nie kręcili.
Brakuje mi tego trochę w Poznaniu, chociaż to z kolei może wynikać z niedostatecznie rozeznanych mi tras w tutejszych okolicach

Kupiona przed terapią ...rozebrana do rosołu i pierwszy rozruch :)

szauowa

To ja się się do kwyancki pytam, no gdzie jest wątek tej kony, no gdzie?

Dopiero mija 24 godzina jak ją mam ;)

Poranny rozruch :)

sztopi17 pisze:Poranny rozruch :)

Gdzie to ?

W linii prostej jakieś 700 metrów od ul. Świętojańskiej w Gdyni :) (dokładnie to wzgórze na tyłach galerii handlowej RIVIERA)

Fajny ten konik

...przyjaciel wiosny, uśmiech radosny, każdy powinien go mieć super jest ! Czekam i ja na swojego, może kiedyś przycwałuje, samą ramę już mam

Piękny widok

Już czuć wiosne :D