#6
Adamello pisze:Może najpierw wpadnij do jakiegoś kolegi, który już ma. Przejedź się z 15min w miejscu i zadecydujesz czy rzecywiście tego chcesz :-P
dobrze radzi ......dawno dawno temu wlasnie po takich przyslowiowych 15 minutach
stwierdzilem ,ze juz lepiej ubrac sie troche grubiej i na mrozie przejechac godzinke lub dwie ;-)

a moze rolki :?: mniejsza nuda ...jakby nie patrzec caly czas trzeba miec sie na bacznosci :lol: :lol:
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#8
Hubert pisze:A co jest to kiepskie? Sam myślałem nad czymś takim ale nie mam pojęcia jak to jest na tym podobno trzeba okno mieć otwarte bo sie można ugotować.
Ugotować się można, ja kręciłem w samych gaciach i tak trza było szmatę na podłogę rzucić bo kałuża się robi. A zimą jak mróz okna nie otworzysz bo się załatwisz.
Ale tak jak poprzednicy piszą, to jest nic, najgorsza ta nuuuda. Straszliwa nuda, pomimo muzyki laptopa itp Więc sobie odpuściłem, chociaż po tym na wiosnę noga zupełnie inaczej kręci.
Scott Pro Racing W/C 99' -----> galeria flickr
Specialized Stumpjumper M2 FS 95' -----> galeria flickr

#9
Adamello pisze:Może najpierw wpadnij do jakiegoś kolegi, który już ma. Przejedź się z 15min w miejscu i zadecydujesz czy rzecywiście tego chcesz :-P
Racja dokładnie, ja pożyczyłem na jedną zimę trenażer, było ciężko/bardzo ciężko, ani słuchanie muzyki, oglądanie seriali ani filmów nie pomagało... Dla twardych.
cino cinelli santo subito

na sprzedaż:
https://picasaweb.google.com/wojd47h/NaSprzedaz#
moje aukcje:
http://allegro.pl/listing/user/listing. ... d=24938441

#11
Ja od wielu lat używam tzw. rolek.
Rzeczywiście więcej się dzieje podczas jazdy, dobrze robią na równowagę. Jednak telewizję ciężko się ogląda, a to chyba najlepszy lek na natarczywą nudę przy takim treningu.
Pod tym względem lepszy jest trenażer na tylne koło i jest on chyba zdecydowanie częściej używany.
Treningi na trenażerach wymagają jednak sporego samozaparcia.
Warto też pomyśleć o zajęciach ze spinningu,
Jest, trener, jakiś narzucony scenariusz, dwie godzinki lecą migiem.
Cannondale Delta V 900 - 1992r
STORCK Rebel Race Prosieben - były
Ritchey p-650b

#15
niby mam Cycle Ops-a Mag+. jako sprzęt mogę polecić. dobrze wykonany, dożywotnia gwarancja.
... mój rekord to PÓŁ godziny kręcenia. nudne to niemiłosiernie.
spinning dużo lepszy. lub całkiem coś innego. siłownia lub gry zespołowe

#17
Też niedawno zacząłem się zastanawiać nad zajęciem na zimę. Owszem na rowerze da się jeździć w zimie, problemem jest jednak krótki dzień. Chcąc jeździć w tygodniu musiałbym jeździć po ciemku, a to w ziemie średnia przyjemność. Rower treningowy przerabiałem, przejeździłem może kilkanaście godzin w sumie i sprzedałem go. Oglądanie filmów czy słuchanie muzyki pomaga tylko na krótko, potem nuda i tak zwycięża. W zeszłą zimę chodziłem trochę na basen - już lepsze to od trenażera. Teraz myślę nad bieganiem, poczyniłem już pierwsze próby, przyjemności z tego nie mam za wielkiej, ale ponoć początki nie są łatwe, potem ma być lepiej. Zobaczymy

#18
Jak chcesz się tylko poruszać zima to olej temat trenażera. Tak jak przedmówcy spostrzegli - gry zespoowe, basen, bieganie itp. spokojnie zapewnią Ci wystarczjącą dawkę ruchu. Jazda po ciemku - kwestia gustu. Jest wielu zwolenników i temat był poruszany w oddzielnym wątku.

Natomiast jak trenujesz po wysokie miejsca w wyścigach to fakt - trzeba do tego sporo wyrzeczeń i trenażer musi być jednym z nich. Tylko że to się robi wówczas z "obowiązku" a nie z "przyjemności" - jest plan treningowy i TRZEBA go wykonać (słuchając oczywiście organizmu).
https://www.facebook.com/evobikesycow

#19
Od 1,5 miesiąca biłem się z myślami odnośnie kupna trenażera, czytałaem opinie o Tacxach i innych Elite. Potem pożyczyłem do domu rower treningowy z mocnym postanowieniem używania go podczas oglądania La Vuelta. Raz mi się udało.
Potem postanowiłem wspierać się youtubem, na przykład takim filmikiem http://www.youtube.com/watch?v=zSFYRiqodvU
Raz przejechałem, potem mi przeszło.

Doszedłem do wniosku, że szkoda pieniędzy. Ponieważ już i tak nastawiłem się na wydanie tych złotówek więc kupiłem Edge 500 Bundle i za to mam jeszcze więcej przyjemności z jazdy na żywo :-)

#20
dzięki wszystkim za odpowiedzi, prawie wszystkie nie polecały trenażera wiec zrezygnuje z niego, może znajdę inna formę treningów w zimę, jeszcze raz dzięki :)

#23
focker pisze:Jeśli nie jesteś zawodowcem, to najlepszym treningiem w zimę są nocne jazdy. Czołówka na głowę, lampka z Lidla na kierownice i żadna noc nie jest straszna :)
tego sie trzymajmy ;-)
pamietaj ze najgorzej sie wybrac i przejechac pierwsze 2 km :-? potem idzie jak z gorki ...noooo chyba ,ze temp ponizej -10 :roll:
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#24
Nie mowiąc o tym, że jazda zimą (po śniegu, lodzie a nie po brei oczywiście) fantastycznie działa na zmysł równowagi, doskonali technikę - warunki po prostu dożo mniej wybaczają

Ja osobiście trenażer miałem i się z nim rozstałem W okresie kiedy nacisk kładłem na śgiganie cel był jasny, później nie miałem motywacji bo przyjemność żadna, a i może być to uciążliwe dla innych domowników (hałas)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#26
Drobny bieżnik sprawdza sie najlepiej choć ja w ta zime byłem taki hardcore że jechałem na slickach kawałek (gleby o dziwo nie było ale hamowania też nie:-) . Szeroki balon, drobny bieżnik, najniższe ciśnienie. Opona nie może sie zapadać więc przełaj czy 1.9 z klockami odpada. Opona musi sie oczyszczać z śniegu. Na hamowanie też trzeba zwracać uwagę, miej przy sobie szmatke aby wycierać wode i syf z obręczy.
Zębatki,kaseta wd-40 antykorozyjnie. Przerzutki, linki, łańcuch zielonym fl lub czymś innym gęstym i troche więcej tego bo woda ci zmywa.

Jazda nocą fajna ale jestem ciekaw waszych min jakbyście zobaczyli w nocy w lesie wilka lub innego zwierzaka :-P :lol: pewnie poniżej 40kmh byście nie zeszli :lol:

#29
Hahaha guziec :lol: i te trociny z środka :lol:
No niech się wypowiedzą nasze nocne marki czy widziały jakieś zwierzaki, jednym z groźnijszych wieczorem jest karkus zbirus. Ja kiedyś spokałem sarne w biały dzień ale zwiała zanim ja zacząłem zawracać. Może niektórzy w nocy w starciu z leśnym ludojadem przetestują pampersy w swoich spodenkach :lol: :mrgreen: :lol:

#30
Zwierza jest ostatnio w bród. Zające i sarny spotykam regularnie ale to raczej w dzień, dziki rzadziej, jeszcze rzadziej łosie. Ale w nocy są drapieżniki np. lisy. Albo co powiesz na taki zestaw: młody jaźwiec x5 z przodu + samica matka zachodząca od tyłu ? Nie wiadomo, którędy uciekać...
To akurat było na wiosnę. Ostatnia nocna - poniedziałek powrót ze wsi przez las, oczywiście na lampkach z LIDLa. Nic nie spotkałem.
Ale znowu zmieniasz temat, o trenażerach było :P
Ostatnio zmieniony 2014-09-17, 20:33 przez veng, łącznie zmieniany 1 raz.
Marin PM '92, AE Concorde '96, Raleigh Technium Peak '92, Alpinestars Cro-mega DX '91, Cycle Wolf Tucano, Panasonic MC-7500 '89, Wheeler Team 9900 '93