#1475
Taka niespodzianka mnie spotkała w niedzielę:
Zacząłem biegać trochę. Niedziela popołudniu, mgliście, mroczno, zaczyna zapadać zmrok, jak wracam do samochodu jest już ciemno, przez 11km ani jednego człowieka. Las znam dobrze, w sezonie niemal codziennie jeżdżę tamtędy na rowerze przed/po pracy.
Biegnę i słyszę szczekanie. Myślę co jest? Pies w środku lasu? Myślę może jakiś leśniczy z psem łazi. Dwa szczeknięcia, 10-15 sekund przerwy, 2 szczeknięcia itd. Słychać coraz bliżej, w pewnym momencie słyszę szczekanie na drzewie nad głową, a przecież nic nie biorę :-D
Udało mi się nagrać tylko jeden raz bo się okazało że przez 3 minuty nagrywałem z palcem na mikrofonie :-/
https://vimeo.com/111561497

Słychać w 1 sekundzie - trzeba podgłośnić

Tu w pdf co zacz: http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& ... 9006,d.ZWU

#1477
Piotr, to zupełnie co innego jest. Na filmie nagranym telefonem tego nie widać, ale to największe dwie sowy jakie w życiu widziałem - kolosy. Z informacji z netu: długość ciała do 70 cm, rozpiętośc skrzydeł do 180cm, poluje m.in na młode sarny, lisy ... A szczekanie jest dzwiękiem ostrzegawczym jak można przeczytać w tym pdf-ie wyżej

#1478
aaaa kiedyś widziałem taką sowe , aż mnie ciary przeszły, w starym lesie za krzeszowicami są pozostałości po ......nie pamietam ale wojne pamiętają i tam sie gdzieś ulokowała , jak sie toto zerwało do lotu to jak dorosły Orzeł , wielkie toto ....
www.velotech.pl

#1482
Było jechane. Nie za dużo, przez te zdjecia tempo rwane, ale na razie nie ma spinki, można się bawić.

Nieopodal domu takie oto ruiny kościoła wzniesionego przez panującą na ziemiach sycowskich rodzinę Bironów von Curland:

http://www.rodzinna-turystyka.pl/ciekaw ... owice.html

Obrazek
Obrazek


Kiedyś, za małolata, lataliśmy po tych ruinach, po chórze, balkonach, wieży. Fajnie było. Wieża niedawno spadła. Nawet znajomy mojej rodziny meszkający od 25 lat w RFNie chciał to kupić, no ale konserwator zabytków się nie zgodził. Od lat to stoi, nic z tym nie robią i tak będzie pewnie niszczało dalej.

Tak poza tym to zwykła jazda w pobliskim terenie (ciągle brakuje mi czasu by ruszyć się gdzieś dalej). Liście, błoto, pełne zachmurzenie - standardowy listopad.

Obrazek


Nasz jedyny strumyczek w okilicy. Za "małego" był to jedyny wodopój gdy napoju w bidonie brakło (do domu jakieś 15km). Woda oczywiście wątpliwej jakości, ale obyło się bez wekszych sraczek.

Obrazek
Obrazek


Później jużlewego między nogi i ogień do domu bo zapomniałem że muszę dziecko bawić...

Obrazek
https://www.facebook.com/evobikesycow

#1483
Adamello pisze:Liście, błoto, pełne zachmurzenie - standardowy listopad.
nie narzekaj nie narzekaj ;-) za widnego to ja tylko sobota niedziela :-|

a dzisiaj w zupelnych ciemnosciach i dodatkowo w niezbyt milym towarzystwie ;-)
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#1485
Wczoraj dziewczynka (Tequesta):

Obrazek


dziś chłopaczek (Scalpel):

Obrazek


Dosyć mroczne klimaty - szaro, ciemno, zimno, ponuro. Czasami jak w horrorze:

Obrazek


Ziemia już mocno zmrożona, robią się twarde koleiny, można się niemiło przejechać.
Na kałużach cienka warstwa lodu.
Temperatura wg licznika ledwie -2, ale po 3h na dworze łapy prawie odmroziłem.
Tak BTW - ja akurat lubię sobie wypić :mrgreen: coś ciepłego jak zimą na rowerze jeżdżę rzecz jasna. Latem to wiadomo - bukłak + bidony jak nie starcza i gra gitarra. No ale zimą?? W bukłaku dość szybko zamarza, szczególnie rurka (nawet izolowana).
Te plastikowe podwójne, izolowane bidony to sobie można o kant tyłka rozbić.

W tym roku kupiłem na wyprzedaży w Shimano Elite Deboyo.
I tu się można miło zaskoczyć. Raz, gdy jeszcze nie było tak zimno (tak z +5 st), wróciłem do domu o suchym pysku - a to dlatego, że przed wyjazdem wlałem do bidonu wrzątek i po 1.5h nadal był wrzątek i nie dało się tego napić :evil:
Tak więc jak najbardzej działa. Dziś wlałem taką herbatkę z +90 stopni. Po 3h na dworze (przy ujemnej temp.) gdy spijałem resztkę to była jeszcze gorąca.

Obrazek
https://www.facebook.com/evobikesycow

#1494
Krótki wypad po leśnych ścieżkach, na drzewach szron, temperatura -7C. W modzie ostatnio u nas budowa ścieżek rowerowych i kompleksów do odpoczynku...
Alpina S7.5
Załączniki
2014-11-30-070.jpg
2014-11-30-072.jpg
2014-11-30-074.jpg
2014-11-30-078.jpg

#1495
Dziś to prawdziwy "Back to the future".

Rower z 1993, niemal identyczny z moim pierwszym porządnym MTB. Tyle że lepsza rama i rejsingowe geo. O warunkach atmosferycznych nawet nie wspominam - grzały mnie emocje.

[center]
Obrazek
Obrazek
[/center]

Pierwsze foty zapoznawcze na pobliskim polu i pierwszym większym lesie.
Później już tylko las i las i las.... No i jelenie cholerne! Kiedyś się z nimi zderzę :evil:

[center]
Obrazek
Obrazek
[/center]

Wrażenia z jazdy? Troche wąska kiera i za nisko. No i manetki zamarzały. Ale ogólnie bardzo pozytywnie. Waga 11.75kg więc sporo lżej niż Tequesta. No daje radę po prostu!
Jak się rozkręciłem to czasami nie czulem że jadę na takim dziadku. Pod górkę to fakt- odczuwalna jest ta większa masa ciągnąca w dół. Muszę nad tym popracować.
[center]
Obrazek
Obrazek
[/center]

No i obiecana rąbanka, a nawet dwie:
[center]
Obrazek
Obrazek
[/center]
Ostatnio zmieniony 2014-12-01, 20:00 przez Adamello, łącznie zmieniany 2 razy.
https://www.facebook.com/evobikesycow