Technium to nazwa procesu technologicznego wynalezionego w 1986 roku przez firmę spod znaku czapli.
Główne rurki produkcji Eastona z amelinium były łączone na mufach ze stalową resztą konstrukcji.
Moja rama pochodzi prawdopodobnie z 1992 roku. Na fotkach pierwsze przymiarki, nie mam jeszcze kompletnej wizji roweru.
RD pójdzie z dłuższym wózkiem (ciągle szukam ładnej) do fotek założyłem z krótkim.
Koła zdjęte niegdyś z mojego Marina, pasują tu, może i zostaną - Marin śmiga obecnie na Wolberach z DX i też mu dobrze.

Więcej w galerii

https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing

Super wideł, był tam seryjnie?

Tak

http://www.retrobike.co.uk/gallery2/d/1 ... eigh91.pdf

Mały ptaszek (little bird) = Raleigh logo = czapla (heron)

Wojtas, ten Tange, którego masz ode mnie jest z niemal identycznego Techiuma, którego posiadałem

Moim zdaniem super rama i wideł, bardzo fajny set do budowy fajnej maszyny Dla mnie niestety miała jedną wadę - w stosunku do rozmiaru była dla mnie krótka na tyle, że nie jeździło mi się dobrze

ciekawy rower ale z tymi rogami od Jasia za 88zł to przegiąłeś

Fajny klasyk! Czyli składasz go od podstaw?
Co do wizji na ten rower to jakoś specjalnie nie ma co kombinować bo jest dobrze.
Jeżeli masz na stanie czarne rogi Onzy to zrobiłbym przymiarkę bo mogłoby to fajnie kontrastować z widelcem.

cardamon pisze:ciekawy rower ale z tymi rogami od Jasia za 88zł to przegiąłeś

Kto bogatemu zabroni!

cardamon pisze:ciekawy rower ale z tymi rogami od Jasia za 88zł to przegiąłeś

dzięki, a rogi na szczęście zakupiłem zanim Jasiowi włączyło się "Scrooge mode"
kiedyś puszczał nawet po 25 zeta, ale tylko zielone, czerwone kupiłem u niego za 50

Skeevo pisze:Fajny klasyk! Czyli składasz go od podstaw?
Co do wizji na ten rower to jakoś specjalnie nie ma co kombinować bo jest dobrze.
Jeżeli masz na stanie czarne rogi Onzy to zrobiłbym przymiarkę bo mogłoby to fajnie kontrastować z widelcem.

Tak jest ! to najbardziej zresztą lubię.
Czarnej Onzy niestety nie mam, początkowo celowałem w purpury + czarny, ale stwierdziłem, że za bardzo jak kobieta-ninja wyjdzie i puściłem tylko delikatne czerwone akcenty :D

veng pisze: dzięki, a rogi na szczęście zakupiłem zanim Jasiowi włączyło się "Scrooge mode"
kiedyś puszczał nawet po 25 zeta, ale tylko zielone, czerwone kupiłem u niego za 50

no ja sie załapałem na 2 komplety zielonych a potem już była czerwono-zielono-niebieska drożyzna

Zmiany w kokpicie i parę nowych zdjęć w galerii

https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing

Syncros rozdziewiczony widzę
Klamki w bardzo ładnym stanie - o XT niepowycierane ciężko raczej, tym bardziej kokpit jako całość robi wrażenie

edit pierwszego posta, kilka nowych fotek w galerii

jeździ bestia!

BDB się prezentuje. Gratulacje!

Rollsik taki jak mój tylko że ten widać że więcej stał jak jeździł

skolioza pisze:jeździ bestia!

Okazjonalnie, miałem problem z lewą manetką, w końcu się rozsypała w drzazgi, chwilę zeszło zanim zdobyłem zamiennik. Fotki sprzed białego chrztu.

Skeevo pisze:BDB się prezentuje. Gratulacje!

Dzięki. Z moich maszyn na konkurs w tym roku idzie głosem forumowicza Panas, który kupiłem w całości i przy którym nic nie zdążyłem zrobić, a rower, do którego zbierałem szpeja i składałem od samej ramy przeszedł niezauważony, traf chciał. Pal licho konkurs (sam nie zgłaszam swoich maszyn dla zasady, że musi się podobać przynajmniej jednej osobie prócz mnie) ale IMHO fajny jest może kto nie widział wtedy to teraz zobaczy.
Szkoda że światło znowu marne.

hit00r pisze:Rollsik taki jak mój tylko że ten widać że więcej stał jak jeździł

Fakt, ale rama zasłużyła na takie w dobrym stanie, jeszcze pośmiga, wszystko przed nią.
Bardzo specyficznie się jeździ na BIGFORKu i tej ramie.

mialem oryginal;nego techniuma zielonkowy marmurek, w 18 " był za mały niestety i poszedł do komisu w Bikershopie pare ładnych lat temu , w sumie szkoda , wszystko było w nim cacy , ale podniety strasznej nie było.. Kona bije go na łopatki

veng pisze:Z moich maszyn na konkurs w tym roku idzie głosem forumowicza Panas, który kupiłem w całości i przy którym nic nie zdążyłem zrobić, a rower, do którego zbierałem szpeja i składałem od samej ramy przeszedł niezauważony, traf chciał. Pal licho konkurs (sam nie zgłaszam swoich maszyn dla zasady, że musi się podobać przynajmniej jednej osobie prócz mnie) ale IMHO fajny jest może kto nie widział wtedy to teraz zobaczy.
Szkoda że światło znowu marne.

Nie ma czym się przejmować... jak nie w tym roku to w następnym.. Tym bardziej, że rower cały czas się zmienia i pewno jeszcze nie jest zrobiony zgodnie z oczekiwaniami.
Moja Kona została zgłoszona mimo tego że w moich oczach jeszcze jest nie skończona. Graty nie leżą niestety w zasięgu ręki a i mało nie kosztują jak już się coś ładnego trafi więc i czasu potrzeba.

Trochę tego naskładałem w tym roku, pewnie to było tak "co tam nowego... veng coś złożył... znowuuuu... jakiś badziew, lecim dalej"