aldek pisze: ↑

2019-04-10, 21:17

Jeśli to ten Novotny, o którym myślę, to z 258 swoich zwycięstw na froncie zachodnim miał... trzy. He, he. Trzy.
Biedny Bart, zaoraliśmy mu wątek. Trzymasz się jeszcze chłopie?

Bardziej miałem na myśli Kommando Nowotny
Barcik się trzyma - plan zakłada 50 stron a jest dopiero 20

Piszcie. Coś się dzieje przynajmniej na tym zapomnianym forum.

Przyjdzie admin to posprząta... mam nadzieję

Bym to wydzielił ale nie umiem, Skolioza pomocy.

A dlaczego ma sprzątać? Przecież to ciekawe. Skoro można pisać poza tematyką forum gdzie popadnie to nie rozumiem w czym jest problem.
Ja akurat w ostatni weekend byłem w odwiedzinach u niejakiego Hiciora i też sobie trochę o czołgach pogadaliśmy - nawet w WoT pograliśmy. Czyta mi się się więc to fajnie. I tematyka bliższa retro niż podróbki siodełek z PRC.

Hit, mi chodziło o to, że nieważne czy Adolf mialby zero tygrysów i panter, a 3-4 razy więcej czwórek. Mogliby może dluzej walczyc, ale wynik wojny bylby ten sam.
Adolf nie był glupu wierząc w wunderwaffe i licząc na to bo to była jego jedyna szansa. Tak samo Ardeny w 1944. Tylko kończąc walkę z zachodem mial jakąkolwiek szansę.

No ale wunderwaffe była jedna, i nazywała się little boy. Amerykanie ją sobie zrobili, i na japsów zrzucili. Tylko gdyby Niemcy sobie taką sprawili, i zawieźli ją nad Londyn, to może by zmusiło Zachód do podjęcia negocjacji z przegrywającym wszystko i wszędzie Adolfem.
Stary, jakie Ardeny? Czy w ogóle, nawet zakładając jakiś tam sukces tej operacji, możliwe było wyparcie Aliantów z Francji? Gdzie, jak? Z ruskimi pod drzwiami?
Wszystko poza bombą atomową było brednią, i nie dawałoby Adolfowi nic. Kluczowy błąd nasz malarzyna popełnił na początku wojny, olewając tworzenie swojego "Project Manhattan", za to pompując miliony RM w jakieś tam tygrysy i inne cudpierdziele. Amerykanie wystartowali z "Project Manhattan" dopiero w 1942 r., i zdążyli z bombą na lato 45!
A fundamentalne dla sprawy rozszczepienie jądra atomu zrobił Niemiec, Otto Hahn i to jeszcze w 1938 r! Czyli byli 4 lata do przodu. No, ale Adolf miał swojego żydowskiego zajoba, wiadomo, i zmusił wielu współpracowników Hahna do ucieczki, bo byli... Żydami. No to oni pojechali sobie do USA.
Zamiast więc, jak Amerykanie, budować swojego littleboya, Hitler i niemiecka propaganda jarała się tygrysami, na które przemysłowa arystokracja wyciągała wagony pieniędzy.

Teraz to wiemy i gdybać można. Adolf w 1944 ( wcześniej też ) ostro dążył do pokoju z zachodem roznymi metodami. Ardenami chciał wstrząsnąć zachodem, zadać im takie straty, że doprowadza do rozmów pokojowych, zawieszenia broni itp. Po to bylo v1, v2 i inne.

Ciężko się z wami oboma nie zgodzić.
Wyjątkowo nie mogę dodać nic od siebie choć bardzo bym chciał wetknąć , któremuś z was szpilę
Adolf przegrał wyścig o atom z powodu swojej manii odnośnie żydostwa.
Wśród Niemców było wielu żydków , którzy w swoich dziedzinach byli wybitnymi specjalistami.
Uciekając z Rzeszy za punkt honoru postawili sobie walkę z nazizmem.
Wczuwali się ostro w swoją robotę poświęcając dnie i noce.

Hitler popełnił jeszcze jeden błąd. Myślał, że podpisawszy pakt Ribbentrop-Mołotow zdobędzie czas na rozbicie całej Europy Zachodniej (wraz z Wielką Brytanią) oraz Afryki Północnej - a potem spokojnie zajmie się ZSRR. Nie zdążył i miało to dla niego opłakane skutki w kontekście drugiego błędu - rezygnacji ze zdobycia Wielkiej Brytanii. Rezygnacja ta jest dla mnie tym bardziej niezrozumiała, że rozbijając "centralę" Wielkiej Brytanii miałby większe szanse na zwycięstwo w Afryce Północnej. Wiadomo - zostałyby jeszcze kolonie Wielkiej Brytanii, ale zawsze byłoby łatwiej walczyć z państwem bez głowy, które nie ma nawet przyczółku w Europe do inwazji i bombardowań.

Na ZSRR Hitler uderzył nie dlatego, że jak każdy Niemiec uwielbiał walkę na dwa fronty, ale dlatego że nie miał innego wyjścia. Rosja od lat 30-tych rozbudowywała w zastraszającym tempie typowo ofensywne rodzaje wojsk - wojska pancerne oraz spadochronowe. Hitler musiał więc uderzyć prewencyjnie, bo inaczej wojna skończyłaby się znacznie szybciej niż to było w rzeczywistości. Stalin nigdy się nie krył, że jego celem jest szerzenie rewolucji na cały świat - więc chociaż mówi się, że Hitler popełnił tu swój pierwszy błąd, to w rzeczywistości był do tego zmuszony. To rosyjska propaganda szerzy dezinformacje, że pokojowy ZSRR został zaatakowany i nie miał się jak bronić bo była pokojowo nastawiony. W rzeczywistości wojsko radzieckie po czystkach było przygotowywane wyłącznie do walki ofensywnej i dlatego nie było w stanie się bronić.
Uderzenie na ZSRR to był jednak moment, kiedy wojna była przegrana. Z jednej strony alianckie bombowce mogły kąsać Rzeszę z terenów Wielkiej Brytanii i być bazą do inwazji, z drugiej strony front wschodni wysysał wszystkie zasoby - przy czym ZSRR miał praktycznie niewyczerpywalne zasoby (przy wsparciu technologicznym z zachodu). Od tego momentu naprawdę tylko wunderwaffe mogło cokolwiek zmienić.

Wniosek z tego taki - nie odkładaj zdobycia Wielkiej Brytanii na jutro, jeśli możesz to zrobić dziś. I jeśli ktoś daje Ci możliwość rozbicia każdego wroga osobno, po kolei - to z tego korzystaj zamiast komuś odpuszczać.

Majstersztykiem była akcja hitlerowskiego wywiadu , który w przebiegły sposób rękami Stalina pozbył się radzieckiej kadry dowódczej .
Wyeliminowanie Tuchaczewskiego oraz całej świty Armii Czerwonej było prawdziwym majstersztykiem.
Dlatego właśnie ruscy na początku tak dostali po dupie - bo nie było komu dowodzić.
Wszechobecny strach oraz nieudolność prawie doprowadziły do kompletnego rozbicia Armii Czerwonej.

corrado1111 pisze: ↑

2019-04-10, 22:02

Bym to wydzielił ale nie umiem, Skolioza pomocy.

a po co wydzielać, zmień temat na Tiger albo Pantera - maszyna do wygrywania i już :D

hit00r II pisze: ↑

2019-04-11, 14:01

Uciekając z Rzeszy za punkt honoru postawili sobie walkę z nazizmem.
Wczuwali się ostro w swoją robotę poświęcając dnie i noce.

Za to teraz jak hitlerowcy skończyli im płacić odszkodowania za wojne wczuwają się ostro w nową wersję historii typu polskie obozy, jacyś naziści którzy wzięli się niewiadomo skąd i ciemiężyli na dodatek niemców, już się słyszy polscy naziści, pewnie niedługo będzie ten polski ludobójca Adolf Hitlerowski, teraz mamy tą chorą ustawę w USA i zaraz będziemy bulić my, nasze dzieci i ich dzieci za winy niemców - kuriozum na skalę światową, ktoś powinien w ONZ się poświęcić np. ten Duda, wyjść na mównicę, napierdzielać butem jak Chruszczow i wywrzeszczeć co się dzieje by cały świat usłyszał i zrozumiał jak bezczelnie jest zakłamywana historia przez Ruskich, Żydów i Niemców a wtórują temu jaknkesi wiadomo przez kogo na smczy trzymani.

mentos pisze: ↑

2019-04-11, 15:34

wczuwają się ostro w nową wersję historii typu polskie obozy, jacyś naziści którzy wzięli się niewiadomo skąd i ciemiężyli na dodatek niemców, już się słyszy polscy naziści,

https://www.youtube.com/watch?v=Vujv5IwrR7U

GENIALNE

Wielkiej Brytanii nie dało się zdobyć, nie mając absolutnej przewagi w powietrzu nad kanałem. Bez niej Royal Navy rozniosłaby w pzdu niemieckie desantowe bareczki w jakiś kwadrans, razem z osłaniającymi je kieszonkowymi pancerniczkami. Po to była bitwa o Anglię. Którą naziole koncertowo spiepszyli, rezygnując w kulminacyjnym momencie z bombardowania lotnisk na rzecz bombardowania pałacu Buckingham i przyległości.
Jeśli ktoś jeszcze w Anglii brał wtedy pod uwagę jakiś pokój z Adolfem na zasadzie: my bierzemy Europę z Francją, wy Afrykę po Francuzach, to po bombach na Londyn które mogły trafić królową to mu momentalnie przeszło. I nawet sukces w Ardenach tego nie byłby w stanie zmienić.
mentos, nie daj się szczuć, wrogowie Polski bardzo lubią, jak Polacy się tak zapieniają. A taki Duda z butem to byłby dla nich jak manna z nieba. Nic nie będziemy bulić.

aldek pisze: ↑

2019-04-11, 16:12

Wielkiej Brytanii nie dało się zdobyć, nie mając absolutnej przewagi w powietrzu nad kanałem. Bez niej Royal Navy rozniosłaby w pzdu niemieckie desantowe bareczki w jakiś kwadrans, razem z osłaniającymi je kieszonkowymi pancerniczkami. Po to była bitwa o Anglię. Którą naziole koncertowo spiepszyli, rezygnując w kulminacyjnym momencie z bombardowania lotnisk na rzecz bombardowania pałacu Buckingham i przyległości.
Nic nie będziemy bulić.

Zgadzam się.
Porażka Niemców była zasługą Goeringa , który poczuł się dotknięty malutkim bombardowaniem Berlina.
Przecież darł mordę gdzie się tylko dało że ŻADNA BOMBA NIE SPADNIE NA BERLIN!
A jak już spadła to w odwecie zajął się Londynem i to była główna choć nie jedyna przyczyna klęski Luftwaffe.
Zastanawiający był fakt że ... niemieckie Bf 109 nie miały podwieszanych zbiorników z paliwem ... przez co mogły operować nad Anglią jedynie około 15 minut ( związane walką bezpośrednią ).
Często zdarzało się że Messery nie dolatywały do swoich lotnisk tonąc w kanale La Manche.
A wystarczyło montować jeden 300 litrowy zbiornik i wtedy RAF miał by przerąbane.
Kolejną głupotą było trzymanie Messerschmittów na uwięzi w sąsiedztwie bombowców ... więc nici z taktyki boom and zoom!
109 traciły swoj największy atut - lepszego wznoszenia oraz wyższej prędkości nurkowania w stosunku do Spitów że o Hurricane nie wspomnę.
Nadmienię że gdyby nie nasi znakomici piloci to RAF padł by na zawał bo nie mieli pilotów.
Samoloty stały ale nie miał kto nimi latać.
To w głównej mierze dzięki naszym pilotom nie przerąbali tej kluczowej bitwy.
I jak tam te brytolskie świnie podziękowały ?
SKANDALICZNĄ DEFILADĄ W LONDYNIE!
Dlatego bardziej szanuję Niemców i Ruskich ponieważ nigdy się nie kryli ze swoimi zamiarami.
Żabojadami i angolami gardzę.
Hamerykańce są warci swoich sprzymierzeńców - brytoli i żabojadów aczkolwiek im mam najmniej za złe bo wcześniej z nimi nie mieliśmy takich super układów jak z Francją i Anglią.
PŁACIĆ NIE BĘDZIEMY ale fetor pozostanie.
Smród ciągnie się już od pewnego czasu i jak do tej pory nasza polityka zagraniczna nie wiele z tym zrobiła.

Polecam ( nie tylko odnośnie Ii wojny ) Jacka Bartosiaka, np.
https://www.youtube.com/watch?v=8jrlQu5TnBE&t=2693s

hit00r II pisze: ↑

2019-04-11, 15:23

Majstersztykiem była akcja hitlerowskiego wywiadu , który w przebiegły sposób rękami Stalina pozbył się radzieckiej kadry dowódczej .
Wyeliminowanie Tuchaczewskiego oraz całej świty Armii Czerwonej było prawdziwym majstersztykiem.
Dlatego właśnie ruscy na początku tak dostali po dupie - bo nie było komu dowodzić.
Wszechobecny strach oraz nieudolność prawie doprowadziły do kompletnego rozbicia Armii Czerwonej.

To co robił Stalin wbrew pozorom nie było takie głupie jeśli się spojrzy na to co planował. Pozbył się kadry dowódczej w bardzo jasnym celu - to byli w dużej części carscy oficerowie, przyzwyczajeni do tradycyjnych metod walki. Co więcej swoich karier nie zawdzięczali Stalinowi i tworzyli koterie, które Stalinowi mogły zagrażać. Jak już pisałem, Stalin szykował się do zupełnie nowego typu wojny - radzieckiej wersji blitzkriegu z dominującą rolą wojsk spadochronowych i pancernych (jeśli ktoś mi powie, że tworząc 8 batalionów wojsk powietrzno-desantowych Stalin szykował się do wojny obronnej to jest niespełna rozumu naprawdę bardzo trudno broni się ojczymy spadając z samolotu na spadochronie). Dlatego potrzebni mu bili oficerowie wyszkoleni w nowych sposobach walki i do tego wszyscy zawdzięczający mu swoje kariery. Tuchaczewski sam był orędownikiem tworzenia wojsk powietrzno-desantowych, ale był zbyt silny i samodzielny - wiec musiał odejść (dość spektakularnie - nie powiem - ale skutecznie). Ten cały plan może by i pyknął Stalinowi, gdyby oficerowie szkoleni do wojny ofensywnej nagle nie byli zmuszeni się bronić - no i oczywiście gdyby zdążył wyszkolić tych nowych oficerów po czystce (jakby dowodzenia można się było nauczyć z książek a nie z zaprawy bojem).

Co do Wielkiej Brytanii, to jak najbardziej się zgadzam Aldek. Wypracowanie dominacji w powietrzu już było bardzo bliskie. Niemcy jednak dali dupy przez własny błąd i przerost ego. Anglicy nawet nie musieli ti nic robić - Niemcy sami się zaorali. Podczas nalotów na cele istotne strategicznie jedna z załóg niemieckich omyłkowo zrzuciła bomby na Londyn. To nie było planowane i nie miało sensu - Niemcy zniszczyliby brytyjski opór nalotami na strategiczne, naloty na Londyn były bezcelowe. Brytyjczycy tak jak mówisz się wkurzyli i zorganizowali odwetowy nalot na Berlin, który nie wyrządził absolutnie żadnych szkód. Był wyłącznie pokazówką. Wtedy Adi i Hermi się zdenerwowali i postanowili zaprzestać nalotów strategicznych na rzecz nalotów na Londyn. Strzał w stopę i zaprzepaszczenie możliwości wygrania Bitwy o Wielka Brytanię wyłącznie z własnej winy.

Najbardziej mi się podobało, jak Anglicy na swoich Lancasterach niszczących całe niemieckie miasta nalotami dywanowymi malowali potem różne cytaty z przemówień Goeringa. Pierwszy taki widziałem na żywo na Lancasterze w Imperial War Museum w Londynie:

Cobybyłologia to jest w ogóle fajna gałąź wiedzy, i jestem jak najbardziej za, zwłaszcza w wątku o superberiorze.
Co do tej Wlk. Brytanii, to jest oczywiście pytanie o USA, czy przymknęłyby oko na inwazję na Wyspy. Sądzę, że nie. I gdyby nawet Hitler zajął Albion, i nawet pojmał Jerzego, to Brytyjczycy mieli całkiem rozwiniętą administrację kolonialną, która kontynuowałaby opór.
To jej zdławienia potrzebna byłaby Japonia, a ta wkracza do wojny rok później. Jej atak na Singapur w 1940 r. spowodowałby na pewno odpowiedź USA, i jak po sznurku, USA znalazłyby się w stanie wojny z Niemcami, czyli wrócilibyśmy do punktu wyjścia.
Choć oczywiście jest jeszcze opcja brytyjskiego Vichy, jakiś lord Amery, lord How How czy inny paniczykowaty wielbiciel Adolfa tęskniący za nim jak zblazowana dupa za batem mógłby coś takiego próbować tam zaprowadzić, w oparciu choćby o wygnanego gdzieś w tropiki królewskiego brata (tego co się puścił z amerykańską rozwódką), który również do hitlerowskiego bata wzdychał. Owszem, to się mogło wydarzyć. W mojej opinii zresztą, nagłe zaistnienie Winstona Churchilla jako premiera (zamiast proniemieckiego Halifaxa) jest dowodem na istnienie Boga, wszystkie racjonalne przesłanki po Dunkierce kazały Brytyjczykom szukać układu z malarzyną, a ten skubaniec się uparł, że nie. Dzięki Bogu.

aldek pisze: ↑

2019-04-11, 16:12

mentos, nie daj się szczuć, wrogowie Polski bardzo lubią, jak Polacy się tak zapieniają. A taki Duda z butem to byłby dla nich jak manna z nieba. Nic nie będziemy bulić.

no worry, żadne szczucie, ale ten Ciaputowicz to jakaś ciapa totalna. Jakiś jankeski radca Pompeło czy jak mu tam się zająknął że w PL będzie konferencja na temat Iranu, nasi się zdziwili, ale konferencja była. Niby jaki mamy biznes z Persami zadzierać? Co to kuźwa jest? Przecież tą islamską zarazę i terroryzm to kto sponsoruje najwięcej, no kto? No największy sojusznik USA czyli Arabia Saudyjska. I co? I nic, deal z nimi dalej robią bo się opłaca. A co do tego Pompki to się jeszcze bezczel u nas na dzień dobry w progu dopytywał jak tam zwroty dla żydów? Ja pierzdziu co za chamstwol. Wywalić go od razu na zbity pysk razem z tą matroną Mosbaher co jak TVN jak zawsze cały dzień cały czas kłamstwo i dostało w końcu karę to pani ambasador tupnęła, pisiory się wystraszyły i od razu drugie kłamliwe TVPis od razu zaczęło ćwierkać o jakimś strategicznym sojuszu. Jakim sojuszu? Tym że wszędzie się pchamy na pierwszą linię i gówno z tego mamy? Takim sojuszu? A na ch nam on? Ja to mam wrażenie, że jak idioci się prosimy o cudze wojska, które mają zagwarantować starszym "braciom" w wierze zwrot biliona złotych za mienie bez spadkowe. Co to za światowe kuriozum, dziedziczenie czegoś po kimś kto nie zostawił spadkobierców? To są 3 budżety naszego kraju. Gotówką się nie wypłacimy i za sto lat. Będzie trzeba oddać wszystkie lasy, ziemie rolne i w cholerę nieruchomości. Gdzie ja będę jeździł po górach na rowerze? Będę jakiemuś ickowi płacił za przejazd na Turbacz? Będziemy mieć normalnie nową głowę, nową szlachtę na własne życzenie. My tu wspieramy jako jedyni w EU naród wybrany na ziemi obiecanej cokolwiek tam nie wyrabiają a oni widząc słabego naiwnego głupka dokręcają śrubę, wbijają szpilę i psioczą tu i tam o mleku matki i podobne pierdoły. Niech se wsadzą te drzewka sprawiedliwych, trza było się z Hitlerem dogadać, napuścić go na tą czerwoną zarazę na wschodzie i mu zadać cios w plery jak by się się wykrwawiał ze Stalinem a co by zrobił po drodze to by był plus dodany . Ale co ja tam wiem, takie wieczorne głupie rozmyślania jak i to wasze co by było jak by było

Hmmm sądziłem że jestem NIE NORMALNY ale widzę że jednak więcej osób po za mną ma podobne poglądy
Moje serducho wielce się raduje kiedy czytam te wasze wywody ... dodatkowo pójdę krok dalej - kiedyś ta edukacja jednak coś dawała.
Widać to po tym jak piszecie a nie że Meee , Beeee , Yyyy , Aaaa itp.
Chciał bym się z wami nie zgadzać żeby zrobić małą burzę mózgów ale wtedy zaprzeczył bym własnym przekonaniom.
To co teraz na tapecie ?
Może kto co kupił ostatnio na OLX za frajer bądź 1/3 ceny

Nie mogę wkleić zdjęcia zrobionego nowym telefonem - co to za badziewie !?
Ten sam problem od momentu robienia fot nowym telefonem.
Administrator ... coś wie ?
Przecież to są jakieś jaja.

Musisz zapodawać linka do zdjęcia wrzuconego na serwer - np.na Zdjęciach Google.
Proszę bardzo:

No OK.
Ale wcześniej mogłem ładować normalnie bez żadnego linka.
Dopiero teraz wyszły takie "kwiatki" ...
A jak załadować foty do tej strony ?
Pewnie kolejna rejestracja ?
Super ... na to czekałem

aldek pisze: ↑

2019-04-10, 19:13

Rowerowe Koło Historyczne.
Pantery i inne tam nazi cuda. Bitwa pod Arracourt się poleca. Otrzaskani Amerykanie w swoich słabiutkich shermanach roznieśli nowiutkie pantery. I znów, przewagę technologiczną nadrobisz skillem i jajami, odwrotnie zaś to nie działa, żaden super hiper panzer nie pomoże, jak załoga pzdy.

Ja bym skila załogom Tygrysów, Panter itd. oraz co może istotniejsze obsłudze tychże pojazdów nie odmawiał tak łatwo ;) To były mocno skomplikowane maszyny jak na tamte czasy, totalne przeciwieństwo rodziny T-34, i Shermana. Do tego dochodzi cała logistyka konieczna, aby te "zabawki" utrzymać na polu bitwy jak najwięcej minut w pełnej sprawności (zanim pójdą w piach...). O tym że alianci na Shermanach pobili nazioli świadczy liczebność, podobnie jak w przypadku żydo-bolszewii. Cztery Sheramny szły na jednego Tygrysa, trzy były niszczone a ostatni zajeżdżał od tylca i niszczył kociaka. To nawet była przyjęta taktyka działania w walce z Tygrysami, czy nawet Panterami. Jest to również zobrazowane w wiadomym filmie, oraz potwierdzone przez załogi Shermanów (można obejrzeć filmy na YT). Podobnie działali ruscy (w sensie liczebność kontra wyższość technologiczna). Różnica jest tutaj taka pomiędzy ruskimi i aliantami, że o ruskich od dawna było wiadomo że poświęcali sprzęt i ludzi, aby nadrobić swoją niższość technologiczną. Natomiast o jankesach w tym kontekście się nie mówiło wcale, nawet na zachodzie, przez długi czas. I kto wie, gdyby nie Internet to może do dziś by się o tym nie mówiło. Nikt w ówczesnej Europie nie mógł się postawić naziolom, i rozsądni przywódcy wielu narodów o tym doskonale wiedzieli. Tylko u nas się znaleźli jacyś kurła superbohaterowie, którzy dali sobie wmówić że mogą powojować z armią Adolfa... :/ (i tutaj to też w pewnej mierze zasługa wyspiarzy).

focker pisze: ↑

2019-04-10, 16:08

DługiDżon pisze: ↑

2019-04-10, 15:55

A generalnie skoda, vw i audi to wszysto jeden pies....

Nie do końca.
Audi zawsze pierwsze dostaje nowe technologie. Często są tam też testowane autorskie rozwiązania, które nigdy nie maja szans na trafienie do takiej Skody. Za wysokie progi na skodzie nogi. Pod tym względem Skodzie bliżej do VW. Audi jednak jest daleko w przodzie - natomiast w Skodzie innowacje zawsze są dokonywane na ostatnim miejscu. W Skodzie często dalej jest montowane to, czego VW już dawno nie wstawia do swoich aut. To samo dotyczy zastępowania wadliwych jednostek poprawionymi. Przy 1.8 czy 1.4 TSI poprawki najpierw trafiały do Audi, zaraz potem do VW a dopiero na szarym końcu swojej kolejki doczekała się Skoda.
O materiałach i wygłuszeniach już nawet nie wspomnę - i mówię to jako użytkownik służbowego Superba oraz Passata najnowszych generacji. Skoda jest fajna dopóki się nie wsiądzie choćby do VW.

Jasne... z tym się zgadzam. Pisałem w kontekście właśnie samej technologii. Wiadomo że Skoda jest na samym końcu tej brygady VAG :) (przynajmniej Audi, VW, Skoda). Dostaje technologie już przerobione i "zużyte" przez dwie poprzednie marki, ale generalnie to te same technologie. Wiadomo, jeżeli komuś zależy na tym aby spać na desce rozdzielczej (lub ją lubi poodtykać od czasu do czasu po prostu) to weźmie zawsze najnowsze Audi, ale jak komuś to wisi to weźmie sobie Skodę :D Dla mnie to są własnie takie "różnice". To samo dotyczy technicznych spraw. Przy czym uważam że jedynymi autami godnymi spuszczania się nad nimi są Audi RS2 Avant i Passat Variant B2 4x4 GT Syncro :P

focker pisze: ↑

2019-04-11, 22:23

Musisz zapodawać linka do zdjęcia wrzuconego na serwer - np.na Zdjęciach Google.
Proszę bardzo:

Kurdę... Retro sprzęt, retro mieszkanie... Podoba mi się bardzo.

DługiDżon pisze: ↑

2019-04-12, 13:34

Kurdę... Retro sprzęt, retro mieszkanie... Podoba mi się bardzo.

Ja tu zbyt wielu retro fantów nie widzę ( po za widelcem )

Panie Barcie.
Poniżej wklejam to co napisałem w swoim wątku.
Nie ze złośliwości lecz raczej z obawy, że u mnie tego nie przeczytasz.

Super. Cieszę się to co się zdarzyło wywołało taką reakcję. Reakcja pokazuje, że pan Bart jest wielce niezadowolony, jak ktoś pisze nie na temat nie reaguje na prośby o przestanie. Tak więc Panie Barcie. Tematyka forum retroMTB to tematyka starych rowerów. STRYCH. Nawet dział rowery 2000+ jest poświęcony rowerom STARSZYM, choć niewystarczająco starym żeby je nazywać retro - ewentualnie w jakiś sposób nawiązującym do retro. TO NIE JEST MIEJSCE:
- pisania o chińskich zębatkach;
- wyszydzania starych rozwiązań i udowadniania retrozapaleńcom, że są debilami jeżdżąc na starych rowerach;
- twierdzenia, że inni wyłącznie siedzą przed telewizorem zamiast się ścigać tak jak Ty;
- udowadniania, że forumowicze są frajerami kupując oryginalne części;
- prowadzenia internetowego dziennika wyścigów łechtającego ego, kompletnie niezwiązanego z tematyką forum.
Gwarantuję Ci, że dla większości osób na forum czytanie takich tematów jest gorsze niż dla Ciebie porównanie PzKpfw V Ausf G z T-34/85 (oczywiście poza nielicznymi - szczególnie którym np. sprzedałem zepsutą przerzutkę 5 lat temu, za co należy się wieczne potępienie). Skoro sam widzisz jakie to niemiłe, to załóż sobie temat na forumrowerowe.org, prowadź bloga, stravę, profil na facebooku - cokolwiek. Są do tego miejsca. Albo porostu zacznij tutaj pisać o STRYCH rowerach. Mówię to jako osoba, która włożyła co nieco pracy i serca w to, żeby ludzie z innych forów pisali o nas, że tu rozmawia się merytorycznie i na temat. Nie zaśmiecaj więc proszę tego miejsca, proszę Cię po raz kolejny z całego serca naprawdę żałując, że musiało się to wszystko odbyć w taki sposób. Czy naprawdę tak trudno to zrozumieć?

Tyle mam do powiedzenia. Dla mnie ta dyskusja w tym miejscu może zostać (edycja: post pierwotnie umieszczony w moim wątku retro). Nie jest to dla mnie żadna kara - jest to wręcz nagroda, że pisanie nie na temat wywołało taką reakcję. Ja już swoje powiedziałem - ale chętnie usłyszę co inne osoby mają w tym temacie do powiedzenia. Przynajmniej będzie to dyskusja związana z forum, a nie z chińskimi zębatkami.

Odpierając argument kółka wzajemnej adoracji który z pewnością padnie: Tak, jest na tym forum kilka osób, które trzymają się razem i robią to dlatego że znają się osobiście ze zlotów albo wspólnej jazdy od czasu do czasu. Takie osoby rozumieją się często bez słów, bo się po prostu lepiej poznały. Jeśli to jest dla kogoś dziwne - to zamiast na to narzekać niech przyjedzie na lot jeden albo drugi. Wstęp naprawdę jest otwarty, miejsce do spania zawsze jest zapewnione.

mentos pisze: Niech se wsadzą te drzewka sprawiedliwych, trza było się z Hitlerem dogadać, napuścić go na tą czerwoną zarazę na wschodzie i mu zadać cios w plery jak by się się wykrwawiał ze Stalinem a co by zrobił po drodze to by był plus dodany

serio, holokaust i ludobójstwo to dla ciebie plus dodany?

Beret, a holokaust i ludobójstwo przed 39 było ? Nie bylo. A Węgry, Jugosławia, Włochy, Finlandia to co zrobiła ?

beret pisze: ↑

2019-04-14, 10:35

mentos pisze: Niech se wsadzą te drzewka sprawiedliwych, trza było się z Hitlerem dogadać, napuścić go na tą czerwoną zarazę na wschodzie i mu zadać cios w plery jak by się się wykrwawiał ze Stalinem a co by zrobił po drodze to by był plus dodany

serio, holokaust i ludobójstwo to dla ciebie plus dodany?

Jak teraz patrzę co się dzieje i jak się żydostwo zachowuje wobec nas to uznaję że był na plus!
Sam nie wierzę że to napisałem ale ręce opadają kiedy się słucha i widzi jak ci parszywi pejsaci niewdzięcznicy się zachowują.
Wielu Polaków przypłaciło to życiem a oni mają czelność nas oskarżać na równi z Niemcami czy ruskimi.
Żaden inny naród nie poniósł takich ofiar za pomoc narodowi wybranemu jak my!
Inni ich sprzedawali na potęgę - żabojady , Niemcy czy Węgrzy pod koniec wojny.
Żydostwo w Ameryce miało swoich ziomków w Europie głęboko gdzieś i biernie patrzyło jak są utylizowani.
A tych w Ameryce było stać żeby się dogadać z hitlerowcami ale woleli nic nie robić albo w bardzo ograniczonym zakresie bo trzeba było dolce mieć w sakiewce.
Jak by to powiedział Stonoga - nie warto było ku ...