Kobiety wyciągneły mnie dziś na zakupy świąteczne do Real'a... znudzony dyskusjami nt która fasola jest lepsiejsza, uciekłem na rowerowy i nie mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem... Fat w Realu
Kosztowało to przecenione z klocka, miało szatańskie 7 biegów i komonenty na poziomie najniszym z najniższych - tylko czekać jak w maju 8 latki wyjadą na lans rowerami kótrych nie będą mogły podnieść.... ja sie pytam... gdzie my zmierzamy ?
pozdrawiam
xMekpx