Mam auto typu kombi. Chcę przewieść dwa rowery w bagażniku. Są tam jakieś uchwyty i pasy transportowe. Macie jakiś sposób na bezpieczne przewiezienie rowerów ?

kładziesz rower, potem karimate lub 2 grube koce i drugi rower na to, gotowe

W sumie to chyba tak będzie najprościej, tym bardziej że nie jadę daleko. Jakieś 60 km w jedną stronę.

Ja mam multiple...I po sciagnieciu przednich kolek wchodza 4 rowery enduro fulle + 4 ludzi + pies...Rowery nie leza tylko sobie stoja bezpiecznie.

Kombiak kombiakowi nie równy.

Miałem Vectre B combi po zdjęciu przednich kółek dwa rowery wchodziły na bardzo ciasno .
Zawsze chciałem mieć Toyote e11 kombi. Po złożeniu siedzeń 3 rowery układasz jeden na drugim :)

Ja rowery przewożę w hatchabacku na dwa sposoby:
- na tylnych siedzeniach bez problemu wchodzą w poprzek dwa rowery bez kół. Warto dać tylko jakąś karimatę pomiędzy, koc na spód i przypiąć pasami bezpieczeństwa. Tak przewoziłem rowery w Seicento, Punto II i Lanci Y. O większych autach jak Kia Ceed czy Fiat Brava nie wspomnę. Ograniczenie - autem mogą jechać tylko dwie osoby.
- jeśli trzeba, to w Bravie w poprzek w bagażniku wchodzą na stojaka dwa rowery bez z kół i bez składania siedzeń. Warto je jednak czymś przymocować i dać jakąś karimatę. Na leżaka chyba bym się trochę bał porysowania. W kombiaku typu compact tym bardziej powinno dać radę W mniejszych autach nie sprawdzałem.

Też woże jak mówi Focker 29er bez koła bez problemu do clio. Przy złożonej kanapie 24" i 26" naraz do cinquecento się mieściły. Ale najlepiej to mieć volvo 960, 850, 240, albo bmw e34 touring, citroen xsara break to są idealne do przewozu rowerów. Pamiętam też jak z sąsiadem pakowałem kuchenke gazową i grzejnik do bmw e30 touring mała to auto ale pojemne.

W mojej Octavii Diamond na płasko tak wchodzi:

Jak miałem Volvo V40 to do bagażnika wchodziły 3 rowery (więcej nie sprawdzałem), oczywiście po zdjęciu kół i siodełek. Było mniej więcej tak - 3 koła, 3 ramy, na koniec znów 3 koła, siodełka gdzieś poupychane, do tego kaski, odzież itp. Zasadniczo raczej bez żadnych przekładek bo to były rowery do jeżdżenia (na zawody) a nie do całowanie.

A teraz najlesze - aktualnie mam Volvo V50 i do bagażnika nie wchodzi żaden z moich rowerów, chyba że po zdjeciu kół, siodełka i jeszcze trzeba odkręcić tylną przerzutkę. Serio, są tak perfidnie ułożone nadkola i wąski bagażnik że mieści się jedynie biegowy spec ew. 16tka (dziecięca) mojej córki. Mam cały rok bagażnik na 2 rowery na dachu i wrzucenie tam sprzętu zajmuje pół minuty.

Adamello jak widać się mieści tylko sposobem:http://fcdn.mtbr.com/attachments/car-bi ... _09792.jpg

A tu v70 czyli jak 850 a 940 960 jest większe:http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... o_area.jpg

Frameset od fat bika wchodzi mi na styk na tylną kanape w Yarisce. Chcialem kupic bagaznik na klapę ale rower z kolami bedzi mi wystawal po 70 centow na stronę

Nawet się nie ruszyły...

dwa rowery to do prawie kazdego kompakta powinny wejsc

W multipli jest wiekszza kultura podrozzy :

Na maksa wchodzza 4 fule,pies i 4 ludzie.

Oooo. Taka sama Multipla jak śp aldkowa :)

Sp?

No, żona mi skasowała, do dzisiaj beczę na samą myśl.
Genialne, kochane autko. Masz benzyniaka, czy gnojówkę?

Ropniak 1.9 jtd...wg mnie genialne auto...ostatnio jadę w 4 chłopa i 4 rowery...gadamy...z naprzeciwka jedzie multilipa...i co ?mruganko i łapka do góry...kolesie w szoku....


Jutro w jaseniki lecę.ogolnie to jak sam jadę to elegancko w środku śpię jak lord z psem i rowerem.

Mruganko - wiadomo. Ja miałem benz,

Powiem tak zemsta Musolliniego, ale pakowna bestia jest z tym się zgodzę ;)

Pakowne to jest cinquecento 26 sztywniak i 24 full bez rozkrecania sie mieściły. 29er bez koła nawet wszedł.

michur pisze:mruganko i łapka do góry

tia, przynależność do społeczności też to ostatnio przerabiałem

Są bardziej zżyte społeczności. Jest taki dowcip. Dlaczego właściciele Alfa Romeo nie pozdrawiają się na powitanie mruganiem na drodze?
Bo rano widzieli się w serwisie :)
Co do ciekawych spojrzeń na drodze, to coś o tym wiem. Moja narzeczona ma jedno z najbardziej charakterystycznych i odpalonych aut, jakie powstały.

Mowisz o Lancii czy cos innego?

Dokładnie. Teraz już się opatrzyła, ale kiedyś to było ufo konkurujące odpałem z Multiplą.
Fakt jednak faktem - złego słowa nie dam na to auto powiedzieć, a trzy rowery spokojnie z tyłu na kanapie się mieszczą.
Niestety - na bardziej odpalone auto nas nie stać, np. na Messerschmitta:

Tutaj gorzej z przewozem rowerów ;)
Chociaż z drugiej strony... :)

Pierwszy raz takie coś widzę, większe dziwadło niż isetta od BMW. Co to jest konkretnie?
Swoja drogą dlaczego akurat takie coś?

Bo Adenauer?
Generalnie, drogie dzieci, odbudowa zachodnich krajów po wojennej hekatombie odbywała się przy aktywnej roli państw. Kanzler Adenauer postawił na własną motoryzacje, ale Niemcy byli biedni (jeszcze), więc ich pierwsze projekty były takie właśnie, jak ten KR200 lub BMW.
Włosi robili zresztą tak samo, ja jeszcze pamiętam orginalne 500 i multiple na drogach.

Multilipa to potęga..miałem t3 westfalie...ale teraz multka mi ja zastępuje z powodzeniem...woze w niej bajki,śpię , gotuje...żyje w niej jak w kamperze. Wygodna,szyby wielkie,nie psuje sie,mało pali...i ten nazwijmy to podziw i szacun na drodze...bezcenne....