zimny pisze:(Grzesiek - chyba masz na mysli R440 (bardziej to tiagra/lx niz sora;) - faktycznie takie slabizny? )
No nabyłem to czarne cudo z pięknym napisem Shimano 8speed i wytłoczonym sl-m748, bo wcześniej miałem tą tiagrę, sorę (jak zwał tak zwał) i mówiąc krótko - nie byłem zadowolony z pracy (brak łożysk - mechanizm analogiczny do dziewiątkowego LXa. Jakie było moje zdziwienie, gdy po rozebraniu obydwu manetek mechanizmy okazały się takie same. Nie doszukałem się w obydwu łożyska, które widoczne było na pierwszy rzut oka sl-m750 dziewiątkowym. więc jak dla mnie nazywanie tego XT to mocne nadużycie. Powinno się to nazywać co najwyżej nazywać ósemkowy LX.
Skazany jestem na dziewiątkowego XTRa także z innych powodów. To są trzy rzeczy które kocham i których nie mogłem długi czas ze sobą pogodzić:
- manetka na róg
- manetki na 8 biegów
- Magura HS33.
A więc żadna manetka na 8 biegów obsługująca manetkę na róg (jest w zasadzie tylko m951) nie współgra dobrze z Magurą. M951 jest za wysoka i za bardzo odstaje - trzeba za za bardzo odchylać kciuk do redukcji. Piłowałem, obcinałem, walczyłem - ciągle za bardzo odstawało. Za to manetki na 9 m750 oraz m952 idealnie działają z Magurą i mają mocowanie do manetki na róg. Ponieważ te manetki, oraz tiagra/nowe m748 mają takie same obudowy, przełożyłem najpierw sam mechanizm tiagry a potem m748 (obydwie nie mają mocowania do manetki na róg) do obudowy od m952. Efekt mizerny - brak łożysk i ogólnie masa plastiku w środku zabiły w jednym i drugim rozwiązaniu precyzję działania. Pozostało więc tylko m952 na dwóch łożyskach i system na 9 biegów. Precyzja działania jak dla mnie mniejsza niż w m951, ale i tak o niebo lepiej niż w tiagrze/m748. W sumie na dobre wyszło, bo już dwa razy zmieniałem cały napęd i przynajmniej nie miałem problemów z dostaniem tego, co potrzebuję. No i w przyszłości będzie łatwiej.
zimny pisze:ale idac tym tropem moznaby sie spytac co zatem z magura? dlaczego przy niej zostajesz? albo spinegry? skad bierzesz do nich "szprychy"? albo uszczelki do dziwnych oldschoolowych amorow? tarcze na microdrive (bo na tzw" standard" jest sporo latwiej z uwagi na popularnosc korb szosowych typu compact 110mm)?, oponki od michelina (mimo kolejnych pocietych dalej ich poszukujemy;) ? i inne pierdoly typu chwyty ritcheya (cale szczescie pojawila sie nowa partia) albo ODI (ktorych juz nie ma i chyba nie bedzie ...)
Tu niestety trafiłeś jak kulą w płot. Mam tylko jeden rower i on służy mi jako sprzęt do ścigania, turystyki i wszystkiego innego. Dlatego stawiam w nim na trwałość i możliwość szybkiej naprawy.
Magura czy koła to nie jest coś, co się szybko zużywa - tak jak łańcuch. To można zniszczyć - tak samo jak ramę , amor itp, i trzeba szukać po prostu zmiennika. A tym w moim rowerze nie będzie problemu - każde koło wejdzie mi zamiast Spinergy, każdy hamulec szczękowy zamiast Magury. Rower nie jest unieruchomiony.
A napęd zmieniam czasem kilka razy do roku i nie chcę się stresować, że czegośtam nie znajdę jak będzie potrzeba. A że mam manię idealnego działania wszystkich mechanizmów w rowerze, świadomość, że mi biegi nie przeskakują tak jak trzeba i nie mogę natychmiast wymienić napędu mogłaby mnie zabić :)
A co do tych wszystkich części o których piszesz:
Magura - jeśli o nią dbasz i zastosujesz prostą uszczelkę na tłoczek (ochrona przed błotem) to jest praktycznie nie do zajechania. A nawet jeśli coś się stanie - wszystkie części zamienne są dość łatwo dostępne (i niestety horrendalnie drogie - dlatego mam kilku dawców :).
Koła Spinergy - mam po 3 zapasowe szprychy każdego rodzaju. Dostać części do tych kół w Polsce to też nie jest jakiś straszny problem (mogę podać kontakt). Centrujesz je normalnie - pasuje klucz do Mavic'owskich nypli. Obręcz to najsłabsze ogniwo. Podobno od Mavic'ów się nadadzą.
Suport na kwadrat - mam na wymiennych łożyskach - zapas łożysk w szufladzie. Standardowy rozmiar, więc nie ma problemu z wymianą :)
Amortyzator - najtrwalszy z możliwych - Bomber w pełnej kąpieli olejowej z łatwo dostępnymi uszczelkami (będą na rynku jeszcze przez wiele lat, bo jeszcze w zeszłym roku Marzocchi robiło amory na golenie 30mm). Taki wybór, choć są amory z lepszym systemem tłumienia. Egzotyczne amory z egzotycznymi uszczelkami doprowadzone są do stanu najbliższego fabrycznemu i ładnie sobie lśnią w szafie. Nie będą już musiały więcej pracować ;)
Korby na Standard - jedyny wyjątek. Po prostu mam zapas stalowych zębatek (mała średnia) i aluminiowych (duża) - tylko takie montuję - średnie stalowe znacznie dłużej wytrzymują, a alu duże mają trwałość wystarczającą (ze względu na wielkość i zwykle trochę mniejsze obciążenia). Nówki Stronglaighty pogoniłem kiedyś w pi..du na allegro za śmieszne pieniądze - to nie dla mnie towar, szczególnie, że nie mają wypustów ułatwiających zmianę biegów.
Ale jakbym miał rower tylko pokazowy - o oczywiście inaczej by to wszystko wyglądało i wszystko to co piszesz byłoby strzałem w dziesiątkę :)