I ciekaw jestem czy może będzie to działać
![:-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
tyle że mleko ma nie tylko uszczelniać oponę ale tez ma być w stanie płynnym aby w razie przebicia skutecznie uszczelnić dziuręrurokura pisze:A mleko -z mojego doświadczenia -miałem i po pół roku w oponie -nie zaglądałem ,a całość dalej była szczelna, wiec może nie ma co się tak spinać z tymi wymianami mleka.
ten slime jest przeznaczony do dętki - wężykiem przez wentyl bez zaworka, choć np. w motocyklach i samochodach opony są w wersji bezdętkowej...DOMAN pisze:tego slime można użyć jako mleczka w systemie tubeless?
faktycznie slime jest gęściejszy od mleka i w płynie są drobne kłaczki (przed użyciem wstrząsnąc) , które potrafią zbić się w grudkę - w czasie jazdy lub pod palcami się rozchodzą - to one, a nie sam płyn zalepiają otwórPunkxtr pisze:Slime dostałem do testu, wlałem toto do dętek w kołach przeznaczonych do roweru z fotelikiem dla dzieciaka. "Płyn" jest bardzo gęsty (diametralnie inny niż klasyczne uszczelniacze), miejscami przypomina bardziej kisiel (zawiesiste "grudki" przelewałem już z butelki).
może się tak zdarzyć jesli np. wentyl popuszcza - aby nie uszczelnić wentyla przy spuszczaniu powietrza ustawiam koło na kilkanaście minut z wentylem w dolnym położeniu , aby uszczelniacz spłynął, bo gdy ma możliwość to z pradem wydostającego się powietrza zaklei otwór (do tego przecież jest przeznaczony)Punkxtr pisze:po ok. miesiącu zakleiła oba wentyle tak, że nie dało się ani spuścić powietrza ani dopompować dętki.
po 1.5 roku mam jeszcze płynny i może zgęstniał, ale przypuszczam, że spokojnie na nim przejeżdżę też sezon 2018Punkxtr pisze:Po mniej więcej 6-7 miesiącach w dętkach zrobiła się bardzo mocno kleista maź, część była jeszcze w stanie półpłynnym.