elziomallo pisze:
Z tego powodu ostrożnie podchodzę do tego typu połączenia, jak ktoś mi pokaże seryjny rower tak polutowany, to może się przemogę.
Scapin'y nie były lutowane na styk czasem?
Co byś powiedział na następujący sposób wydłużania widelca 1" - uciąć poniżej gwintu, wlutować do środka rurkę 22.2 i potem na wystającą jej część nalutować przedłużkę zrobioną z innego widelca 1". Jak gadałem kiedyś z Kajakiem o przedłużaniu rury sterowej to mniej więcej tak to opisał. Co byś o takiej metodzie powiedział?
myślisz, że lepiej pójść do tego waszego Pana Czesia i on zrobi mi to samo w oparciu o spaw zamiast lutu i będzie lepiej?
W sumie rurka nie będzie poddawana takim obciążeniom by lut nie wytrzymał, ale skoro można mieć to zrobione lepiej...
Barba
w jednym poście piszesz, że rama od Kajka się rozleciała a w innym wymieniając konkretne zarzuty piszesz, że była krzywa i zrobiona niezgodnie z zamówieniem
Rama się rozpadła
Co do Kajaka to kilka problemów było takich jak: ściągnięte luty tylnich haków (koło krzywe ~0,5cm) rura "podsiodłowa" 0,33 w miejscu cieniowania (miała być mocna wyprawowa rama a nie ultralight) wersja fd szosa pod hak (a miało być pod obejmę). Oraz wiele innych przygód związanych z tym projektem. Nie mówiąc o tym że brak rachunków bo się oszczędza.
mógłbyś to uściślić?
Co do grubości ścianki to pytanie czy przypadkiem nie zgodziłeś się na jakiś konkretny zestaw rurek, wtedy rurki mają tyle co mają i się tego nie przeskoczy.
Fajnie by było jakbyś dokładnie napisał o wszystkich "bublach" których doświadczyłeś, ale bez podkoloryzowania, bo jednak pisanie, że rama się rozpadła jeśli się nie rozpadła jest nie fair wobec - wszystkich którzy w ogóle zastanawiają się na ile wytrzymałe jest lutowanie na styk!
Jeśli rama kosztowała 3-5 tys zł to nawet małe odstępstwa od zamówienia są niedopuszczalne i można się wkurzyć.
Z tego co wiem to na tym rowerze Kajak jeździ po wrocławiu, o ile to ten podlinkowany przez Elziomalo.
swoją drogą współpracowałem z kajakiem nie raz (tylko przeróbki!) i mogę przyznać, że jest trochę zblazowanym człowiekiem, więc porównanie do pana alkoholika, ma pewien sens. Zawsze się zastanawiam czy dobrze mnie zrozumiał. Póki co zawsze się okazywało, że mnie rozumiał, ale na wszelki wypadek zawsze dawałem mu rysunek techniczny.