Zastanawiam się od jakiegoś czasu nad złożeniem roweru przeznaczonego tylo do jednego celu - jazdy po górach typu Alpy czy inne Sudety. Chodzi mi więc po głowie full. Tupowego jednozawiasowca nie chcę, więc chodza mi po glowie nasteujące rozwiązanania:
- Giant XTC NRS
- Rocky Mountain - zawieszenie typu Element, z amorem pod górną rurą. W sumie to taki lepszy jednozawiasowiec, bo oś obrotu jest na górnych widełkach, ale jest brany pod uwagę.
- GT - pierwszy I-Drive, ewentualnie drugi (abstrahując od trwałości kości i łapania luzów);
- Merida LRS;
- Specialized - pierwszy Epic;
- Cannondale Scalpel;

Stąd też moje pytanie do osób które na czymś takim jeździły - jak każdy z systemów zachowuje się na podjazdach, czy buja, czy jest zwrotne kopnięcie i jeśli tak - to na jakiej zębatce - itp.

Kwestia dampera to osobna sprawa - wiem, że jeśli jest platforma, to można osiągnąć wszystko, co się chce. Mnie głównie jednak interesuje zachowanie się samej konstrukcji przy założeniu, że jest zamontowany zwykły damper (wiadomo - Epic czy LRS to trochę inna historia).

z tych wszystkich polecam jedynie speca i niekoniecznie epic ale kazdy fsr, oraz nrs i na koncu lrs, wszystkie maja jedna zalete , calkowicie niezalezne zawieszenie od napedu i odwrotnie, epic i lrs, sa dosc sztywne, a nrs, jak sama nazwa wskazuje nie buja wcale, przy czym dzisiejsze dampery skutecznie ta ceche nadaja i fsr, wszystkie jednozawiasowce moim zdaniem maja zaduzo wad w stosunku do zalet, jesli full, to tylko czterozawiasowy i to w najlepszym wykonaniu, czyli fsr, nrs, i im podobne, vpp takze maja wade o ktorej rzadko sie wspomina, czyli kopanie w korby,

Jak w Epicu wyłączysz blokadę to buja jak szalony. Zakręcisz się na tym pod górę.
To zawieszenie wcale nie jest tak cudowne IMO jak je zachwalają-samo w sobie, bez blokady po prostu pompuje i te marketingowe brednie speca jak zwykle można wstawić między bajki.
Miałem 5 różnych epiców (2005/2006/2007/2009/2010), na tych 3 ostatnich jeździłem w Alpach i ścigałem się. W wysokich górach gdy przed Tobą długi zjazd to lepiej wyłączyć braina, będzie fajniej płynął. Na podjazdy oczywiście ustawienie FIRM - najtrwardsze. W pośrednie też można się pobawić ale już po jednym kliknięciu wzrasta częstotliwość "bujania".
Scalpela mam w wersji 80 a Tobie pewnie chodzi o tego pierwszego. Ogólnie w Alpy nie polecam.

GT bym odpuścił bo.... to GT. Oni moim zdaniem na fullach się nie znają.
Giant byłby OK, ale nie jeździłem więc nie wnikam głębiej.
Rocky Mountan też jest spoko, tylko 80 skoku może być trochę mało. Jest raczej sztywniejszy od Speca, troche lżejszy i samo zawieszenie będzie działać lepiej.
No i można montować normalne tłumiki, a w specu nic nie pomieszasz (epicu)

ja epica sam w sobie tez nie lubie, ale fsr klasa, z damperem manitou swinger bajka, zawieszenie robi swoja robote, a naped dziala jak w sztywniaku, nrs, dziala tak jak fsr, tyle ze jest sporo sztywniejszy, przynajmniej takie jest odczucie, wybiera dziury, ale wrazenie jakby sie na sztywniaku jezdzilo troche, nie wiem jakie masz rowery na mysli generalnie, ale dla mnie idealnym kompromisem miedzy ht , a klasycznym fsr-em, jest rama hawka, klasyczny czterozawias, wzbogacony przez swingera i poezja i na singletracki sie nadaje i na calodniowe zwykle wyczeczkowanie takze, podobnie fsr (to tak ogolnie nazwane, bo fsr-ow jest sporo, ja mam na mysli klasyczne zawieszenie czterozawiasowe od speca) na gt nie jezdzilem, a cannony o fullach wiele pojecia nie maja, z opnii moich znajomkow, swietnie dzialaja scotty sparki , jezdzilem tez na giantowskim maestro, swietne zawieszenie, ale bardziej am, niz xc

Ja się właśnie nad tym dziadem zastanawiam:
http://img14.allegroimg.pl/photos/orygi ... 3485304868
ciekawy jestem jego pracy. Kumpel miał Elementa i nie widziałem, żeby to się jakoś specjalnie bujało. System niby podobny do Hawka, ale w rzeczywistości zupełnie inny. Ciekawy jestem jak to jeździ.

Kusi mnie też Centurion LRS - dokładnie taki sam system jak w Meridzie. Pewnie jednak będzie się zachowywał podobnie jak Epic bez włączonego Braina?

nie jest to klasyczny 4-ro zawiasowiec, ale powinien fajnie dzialac, ale doswiadczenia z tym typem zawiasow nie mam, choc brak horst linka na bank ma jakies skutki uboczne, a centurion i merida , to blizniaki, przy czym chyba jednak centurion bardziej prestizowy

Generalnie takie zawieszenie ma trochę mniejszą czułość niż typowy czterozawias. Do plusów można zaliczyć niewielkie bujanie i lepszą niż w przypadku typowego jednozawiasu niezależność od napędu i hamowania.
Jeśli mówimy o retro fullach, to brałbym klasycznego czterozawiasa.
Obecnie można by się spierać, bo są naprawdę dobre jednozawiasy czy virtuale, ale jak na minione czasy, najlepsze co było to czterozawias, jednozawiasy nie były tak dopracowane.

nawet najlepsze dzisiejsze vpp, jak maestro czy santa cruz jednak maja wciaz ta sama wade , potrafia kopac w pedal, cztreozawias, jak mu sie jeszcze da dobry damper, to naprawde dziala wyzmienicie

aaa dodam jeszcze ze mialem okazje sporo pojezdzic na zawieszeniu schwinna (nie pamietam jak to sie nazywa u mongoosa to chyba teocali czy cos takiego), ktore dzis ma mongoose, mimo kosmicznego nieco wygladu samych linkow, genialnie pracuje,

Jakbym miał składać taki rower o charakterze ponadczasowym to brałbym właśnie elementa. Do tej pory nic się prakycznie nie zmieniło w tym systemie u RM. Rama ma fajny klasyczny wygląd, można zamontować sporo różnych tłumików.
Centurion, Merida i Spec (epic) mają nietypowe tłumiki, a w przypadku speca na dodatek bardzo cieżko serwisowalne.

Kumpel ma jeszcze elementa którego kupił w cult-bikes chyba w 2007r. Choć od tego czasu przerobił już Sparka, Epica, Scalpela i Sparka29 to nadal trzyma tego elementa, bo to majstersztyk. Reszta to zabawki, które nudzą się po sezonie.

trudno sie nie zgodzic, choc na rm nie jezdzilem, ja tam najwiecej w sezonie km robie na hawku wlasnie, nie jest najlzejszy, ale daje mase frajdy i mozna bez klopotu ponad 100km dziennnie robic w terenie, bez bolu kregoslupa, a na tych nowych co pisalem , glownie fun na singlach, ale na jakies tam wyprawy to srednio, sa dosc wyspecjalizowane, albo w dol, albo do scigania, stare 4-zawiasowe fulle najbardziej uniwerslane i do tyrania na codzien

Ja się strasznie na tego Slayera napaliłem, ale pogrzebałem i wyszło, że ta rama ma 120mm skoku. To już bardziej AM niz XC. Chyba jednak to dla mnie troche za dużo i będę szukał Elementa.Teraz jest jeden na allegro w chorej cenie i to jeszcze pęknięty :) Może cóś z rozsądnym skokiem się jeszcze znajdzie. Dla mnie też dużym plusem jest możliwość montowania dwóch koszyków na bidon - ot takie przyzwyczajenie. Dlatego ze Specami może być ciężko - ale jak się fajny trafi, to też nie wykluczam.

a jeszcze warto wspomniec o sintesi python, ale 1-ej generacji, naprawde fajny, uniwersalny full, na codzien, ja mam coprawda 2-ke, ale zmontowany na am, i faktycznie glownie na single go zabieram, ale 1-ka naprawde warta rozpatrzenia

focker pisze:Chyba jednak to dla mnie troche za dużo

Skoku nigdy nie jest za dużo.

oj jest jest, jak rower ma byc do jazdy na codzien, uniwersalny, do podjezdzania takze itd, to nie moze byc monstrum, ale 120 z dobrym damperem akceptowalne, choc wtedy juz naprawde nastawiac sie mozna na ostra jazde, wiec 100 mm z przodu i z tylu, jak najbardziej jest zlotym srodkiem

...

Piksel pisze:

focker pisze:Chyba jednak to dla mnie troche za dużo

Skoku nigdy nie jest za dużo.

Jak na wyjazdy w "mocne" góry to fakt, 120 może być mało. Mam w planach 130-140 na kołach 650. Miałem przez 2 lata 150/150 ale trochę bujawka była niepotrzebna.
Jak focker do tej pory śmiga glównie na HT z 60mm to jakikolwiek full będzie kanapą.

Dla mnie też dużym plusem jest możliwość montowania dwóch koszyków na bidon - ot takie przyzwyczajenie. Dlatego ze Specami może być ciężko - ale jak się fajny trafi, to też nie wykluczam.

Może to zależy od rocznika ale w tych co miałem można montować nawet 3 koszyki - 2 w trójkącie, 1 pod ramą. Dotyczyło to rozmiaru M i L. Do nowszych dodawali takie uchwyty, dzięki którym montuje się koszyk do sztycy.

Do testów zawsze można tego łyknąć ;]

http://allegro.pl/rocky-mountain-elemen ... 53528.html

sa takie uchwyty , nawet mam komplet na sztyce 30,9 nowsze spece maja wszystkie na 2 bidony, bardziej chyba chodzilo o ground control itd, tamte faktycznie po jednym pod rama plus ewentualnie na sztycy

O! fajny temat. Ja w ogóle jeśli chodzi o amortyzację to jestem zielony i wesoły. Robię trasy po powiedzmy 70km w górach przez kilka dni pod rząd na moim Cilo Bez mega hardkoru jeśli chodzi o prędkość na zjazdach, ale jednak czasem się rozpędzę..

takie praktyki są dla mnie trochę bolesne, tzn. Cilo + Góry - nie mam na myśli nawet wypadku który z głupoty sobie zafundowałem, ale raczej ogólne zmęczenie np nadgarstków i pleców. Zacząłem się zastanawiać nad drugim (a jednak!) rowerem na trasy górskie. Rozważałem Garego Mirage ale chyba jest zbyt męczący dla moich pleców - jeszcze sprawdzę go z Magiem ale chyaba Mag trafi jako wyposażenie opcjonalne (albo stałe!!) do CILo-AKA.

Dziś zacząłem się zastanawiać nad kupieniem sobie cannona z powiedzmy lat 1996-2000. Początkowo rozważałem HT ale jakoś tak się wkręciłem, że zacząłem Jekylle rozważać - a co się będę męczyć na HT - jak inwestować w rower o własnościach kanapy to na całego.

No i co?! Dowiaduję się, że z tymi fullami to nie takie proste.

Co sądzicie o tych starych Elementach?!
http://allegro.pl/rocky-mountain-elemen ... 53528.html
ten akurat z wgniotką dość dużą

Żeby nie zaśmiecać Fockerowi tematu:
http://forum.retromtb.pl/viewtopic.php?p=62223#62223

no coz prawda taka ze nawet dobra sztyca amortyzowana, zdecydowanie poprawia komfort jazdy, i to naprawde baaardzo bardzo, ale fulla nie zastapi, przy czym na wycieczki to wcale w fulla bym nie inwestowal, ale jak juz mowimy, o naprawde dobrym terenie i frajdzie z jazdy, to full, tyle ze systemow zawieszenia ejst sporo, i wiekszosc nie nadaje sie zbytnio , majac fulla tez trzeba wiedziec ze to sie wiaze i z wiksza pracochlonnoscia przy serwisie, i z jakims jednak pojeciem o tym, genralnie nie tylko system zawiasow wazny , ale i system lozyskowania, dostepnosc lozysk itd, ja pewnych tras bez fulla nawet sobie nie wyobrazam, a le tez nie wyobrazam sobie braku ht,

Patrzta lepiej, co się w Polsze pojawiło:
http://allegro.pl/juchem-serie-zwo-rama ... 73283.html
jakby nie te 3,5kg to już by do mnie jechała :D

Do do Elementa z allegro - nie miałbym sumienia na taka wgniotkę codziennie wsiadać :)
Poczekamy - zobaczymy.

no zacna, ale kloc straszny ;), zato pewnie pancerna, tylko te dziwaczne mocowania dampera i co sie z tym wiaze klopot ze zmiana

focker pisze: Do do Elementa z allegro - nie miałbym sumienia na taka wgniotkę codziennie wsiadać :)
Poczekamy - zobaczymy.

Nie no, też na to zwróciłem uwagę. No ale gdyby nie to, to czy to jest "zbyt stara generacja"? Niedopracowana, ze zbyt małym skokiem czy coś takiego?

W tym zawieszeniu przez lata praktycznie nic się nie zmieniło. To nie jest kwestia starości, tylko wgniotka i rozmiar.

jacob pisze:

focker pisze: Do do Elementa z allegro - nie miałbym sumienia na taka wgniotkę codziennie wsiadać :)
Poczekamy - zobaczymy.

Nie no, też na to zwróciłem uwagę. No ale gdyby nie to, to czy to jest "zbyt stara generacja"? Niedopracowana, ze zbyt małym skokiem czy coś takiego?

Zasada działania zawiechy się nie zmieniła przez 17 lat:
http://www.bikes.com/en/bikes/element/2013
Są tylko inne materiały i rozmiar kół.
Ciekawie obchodzą też patent speca na umiejcowienie zawiasu. Jest nieznacznie ponad osią koła, ale jednak

wiele marek tak omija horst linka, ponoc dziala, ale jednak ogniwka brak ;)

Ok - dzięki
zasanawiałem się na ile dosłowne było:

Adamello pisze:Jakbym miał składać taki rower o charakterze ponadczasowym to brałbym właśnie elementa. Do tej pory nic się prakycznie nie zmieniło w tym systemie u RM

Jeśli rozmiar by Ci pasował to mogę zapytać Kajaka czy w takiej sytuacji można coś sensownego jeszcze zrobić? Czy już właściwie "po ramie". Wiem, że w starej stalówce, na mufach można by rurkę wymienić

Głupie pytanie na dobranoc.
W tym RM Slayer jest 120mm.
Nie ma tam żadnym alternatywnych mocowań dampera.
Odpowiedź raczej znal, ale wole sobie potwierdzić - nie ma żadnej możliwości zmniejszenia skoku w tym zawieszeniu?
http://img14.allegroimg.pl/photos/orygi ... 31734798_2
Kurde - jak mam 80mm to już dla mnie sztorm na morzu. Przy 120 bym chyba się porzygał na wejściu.

mozna dac damper o mniejszym skoku, pod warynkiem ze nie zmieni to geo, w hawkach i specach fsr, mozna wlasnie dac damper o dlugosci montazowej np 165, lub 180 itd, spece te nowsze maja zmienny skok, przez przekladanie specjalnego mocowania dampera, w czterozwiasowcu, mozna skok zmniejszyc bez klopotu, tu po foto tez widac ze dac mniejszy damper i skok mamy mniejszy