#31
Kurcze, nawet za darmo nikt go nie chce Ja też poszukuję stalowego ale typu flip-flop z lat 91-92, najlepiej z widelcem GT ale to kwestia dużego szczęścia trafić taki zestaw lub części osobno.
masz na mysli fajke GT i gwintowany widelec? sam widelec cr-mo lezy u znajomego (chyba zeilony, albo plamki zielono-czarny)....Radziej pisze:flip-flop z lat 91-92, najlepiej z widelcem GT ale to kwestia dużego szczęścia trafić taki zestaw lub części osobno
Radziej pisze:A) nie znam się na serwisie i mag trochę mnie przeraża
B) w magu naklejki i farba zeszły mi podczas przejażdzki w cieplejszy dzień.
po tym co napisał Focker w innym wątku odniosłem zgoła przeciwne wrażenie i teraz sam boję się swojego Maga rozebraćzimny pisze: mag to tak prosta konstrukcja, ze glowa boli (chyba tylko quadra moze ja pobic;). Wystarczy wlac olej i napompowac. Jest nawet lepiej niz w xc700, ktora ma juz bardziej skomplikowane uszczelki i pokretla na spodzie...
ok - mam to samo;) (ale nie duzo)Radziej pisze:Odszedł z dolnych haków, a w niektórych miejscach pojawiły się pęcherzyki. Magnez ma to do siebie że się szybko utlenia nawet pod lakierem.
coz swojego kupilem wiekowego, zaloze sie ze nikt w nim nie grzebal od lat. A wystarczylo napompowac i sruuu;)Radziej pisze:13-stu i jeszcze trzyma, nawet oleju nie zmieniałem.
Mag to konstrukcja przede wszystkim bezawaryjna. Pokuszę się o stwierdzenie, że najbardziej bezawaryjna ze wszystkich wymyślonych - uszczelki nie puszczają (w przeciwieństwie do Marzocchi), nie dostaje luzów, powietrze nie ucieka- jest niemal tak bezobsługowy jak sztywniak, choć czasami warto zmienić olej, do czego wystarczy odkręcenie korków, mając na uwadze to co pisałem w instrukcji (choć wiele osób faktycznie jeździ latami bez wymiany- i tak wszystko działa). To w zupełności wystarczy- nie trzeba będzie go rozbierać, żeby wymieniać uszczelki co rok- półtora, więc jako sprzęt bezawaryjny polecam go bardziej niż serie XC, która w demontażu jest bardzo podobna. A że potrafi być upierdliwy przy głębszym rozbieraniu- to jest wynik ciasno spasowanych, a co za tym idzie szczelnych i bardziej wytrzymałych uszczelek. I nie się co bać go rozbierać - to faktycznie konstrukcja prosta jak cep chłopski. Warto być tylko przygotowanym na małe ewentualne trudności, które stają si3 łatwe do przejścia, jeśli się o nich wie.mag to tak prosta konstrukcja, ze glowa boli (chyba tylko quadra moze ja pobic;). Wystarczy wlac olej i napompowac. Jest nawet lepiej niz w xc700, ktora ma juz bardziej skomplikowane uszczelki i pokretla na spodzie...
po tym co napisał Focker w innym wątku odniosłem zgoła przeciwne wrażenie i teraz sam boję się swojego Maga rozebrać