#31
Kurcze, nawet za darmo nikt go nie chce :-P Ja też poszukuję stalowego ale typu flip-flop z lat 91-92, najlepiej z widelcem GT ale to kwestia dużego szczęścia trafić taki zestaw lub części osobno.

#32
Radziej pisze:flip-flop z lat 91-92, najlepiej z widelcem GT ale to kwestia dużego szczęścia trafić taki zestaw lub części osobno
masz na mysli fajke GT i gwintowany widelec? sam widelec cr-mo lezy u znajomego (chyba zeilony, albo plamki zielono-czarny)....

a jesli nie fajka - hmm moj mostek to orginal GT, ktory byl w zestawie z ramka - jest skrecany na srube rozporowa tak jak to w syncrosach bywalo, a od przodu ma zdejmowany dekielek (stalowy) na dwie sruby m6 (+ wybite logo GT). Kat okolo 8-10stopni (u mnie na plus)... Jesli o takie mostki chodzi - to gdy pojawialy sie na allegro (srebrne, stalowe) - nikt nie chcial dac nawet 5pln;P
Obrazek

#33
Tak, gwintowany, konkretnie 3D czyli z możliwością ustawienia koła w trzech miejscach. Będę szukać czarnego. Zawsze można przemalować ale wolałbym trzymać się części takich jakie je fabryka stworzyła. Najfajniejsze widelce to 2x4, montowane we wczesnych Xizangach. Miałem okazję zobaczyć go na własne oczy podczas spotkania retobike ale są one zupełnie nieosiągalne. Ponoć jeśli ustawiło się koło na końcu haków to się urywały więc po krótkiej produkcji wycofano je z rynku ze względów bezpieczeństwa i wtedy pojawiły się 3D a potem Bologna...

#35
Tutaj jest widelec 2x4 i flip flop. Idea widelca polegała na tym żeby zmieniać bazę kół, dzięki czemu rower miał się innaczej prowadzić w zależności od potrzeb, bardziej stabilnie lub lepiej skręcać. A flip flop polegał na zmianie kąta mostka poprzez odwrócenie. Na ówczesne czasy rewolucyjny, pamiętajmy że systemu a-head jeszcze nie wynaleziono.
Załączniki
GT1991_USA-6.jpg
GT1991_USA-6.jpg

#37
Dokładnie to jest to scięcie z wytłoczką GT, napisałem że bologna przyszły później ale miałem na myśli to że późniejsze widelce były nie 2x4 nie 3D tylko i wyłącznie "bologna"

#38
ale Radzieju -> o ile w ogole dostaniesz taki widelec/fajke (wspolczesni mogliby to nazwac pol-srodkami;P w koncu wyglada to jak redukcja/adapter gwint-ahead;) - to beda te czesci malowane - zawsze z "polanym" wzorem... z tego co sie orientuje - wystepowaly one chyba tylko przez dwa lata (89-90, lub 90-91) - wczesniej nie bylo flip-flopa, a zwykla faja imitujaca profil ramy Tripple Triangle, a pozniej juz ahead...ale widelce z reguacja wyprzedzenia istanialy rowniez w wersji ahead i nie dam glowy sobie uciac, ale byl taki dostepny w tym roku na allegro...
Obrazek

#39
Albo GT gwintowany, albo mag 21 chociaż wolałbym tej drugiej opcji uniknąć bo:
A) nie znam się na serwisie i mag trochę mnie przeraża
B) w magu naklejki i farba zeszły mi podczas przejażdzki w cieplejszy dzień.
Poza tym piękny widelec ale jak napisałem zbyt delikatny i wymagjący zbyt dużej uwagi a ja jestem leniwy.
Mam długaśnego syncrosa starego typu ze 150 mm co jest ok bo rama ma 16 cali więc mogę nim zastąpić flip flopa. Wszystko inne a szczególnie a-head będzie tylko półśrodkiem ale ja mam czas, może za rok, dwa projekt będzie gotowy.

#40
Radziej pisze:A) nie znam się na serwisie i mag trochę mnie przeraża
B) w magu naklejki i farba zeszły mi podczas przejażdzki w cieplejszy dzień.

powiem szczerze, ze zdziwilo mnie to co piszesz. O swoj sprzet nie chce mi sie za bardzo dbac (chyba najczesciej czyscilem przelajowke -bo nie miala "trudnych zakamarkow", nie trzeba bylo nic smarowac (dolnociagi), eszedzie byly uszczelnione kulki, a poza tym jezdzilem nia tylko po blocie;)

mag to tak prosta konstrukcja, ze glowa boli (chyba tylko quadra moze ja pobic;). Wystarczy wlac olej i napompowac. Jest nawet lepiej niz w xc700, ktora ma juz bardziej skomplikowane uszczelki i pokretla na spodzie...

naklejki mogly zejsc z wielu powodow - zimno, nie-odtluszczona powierzhcnia, starosc itd itp

no i np. bialy avalanche ze zlotym magiem wyglada bajecznie;)
Obrazek

#41
zimny pisze: mag to tak prosta konstrukcja, ze glowa boli (chyba tylko quadra moze ja pobic;). Wystarczy wlac olej i napompowac. Jest nawet lepiej niz w xc700, ktora ma juz bardziej skomplikowane uszczelki i pokretla na spodzie...
po tym co napisał Focker w innym wątku odniosłem zgoła przeciwne wrażenie :-P i teraz sam boję się swojego Maga rozebrać :roll:
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#42
Dla kogo proste dla tego proste a ja mam dwie lewe ręce jeśli chodzi o amortyzatory. Najprostszy jest sztywniak bo nie trzeba rozbierać ani serwisować. Wyraziłem się nieco sarkastycznie o magu aby dobitniej zobrazować trwałość lakieru i naklejek ;-) Chociaż jeśli chodzi o mechanikę, mam maga 21 od lat hmm... 13-stu i jeszcze trzyma, nawet oleju nie zmieniałem.

#45
Radziej pisze:Odszedł z dolnych haków, a w niektórych miejscach pojawiły się pęcherzyki. Magnez ma to do siebie że się szybko utlenia nawet pod lakierem.
ok - mam to samo;) (ale nie duzo)
Radziej pisze:13-stu i jeszcze trzyma, nawet oleju nie zmieniałem.
coz swojego kupilem wiekowego, zaloze sie ze nikt w nim nie grzebal od lat. A wystarczylo napompowac i sruuu;)

nie ma co - jest prosty i tylko jezdzic i sie nie przejmowac;)
Obrazek

#46
mag to tak prosta konstrukcja, ze glowa boli (chyba tylko quadra moze ja pobic;). Wystarczy wlac olej i napompowac. Jest nawet lepiej niz w xc700, ktora ma juz bardziej skomplikowane uszczelki i pokretla na spodzie...

po tym co napisał Focker w innym wątku odniosłem zgoła przeciwne wrażenie :-P i teraz sam boję się swojego Maga rozebrać :roll:
Mag to konstrukcja przede wszystkim bezawaryjna. Pokuszę się o stwierdzenie, że najbardziej bezawaryjna ze wszystkich wymyślonych - uszczelki nie puszczają (w przeciwieństwie do Marzocchi), nie dostaje luzów, powietrze nie ucieka- jest niemal tak bezobsługowy jak sztywniak, choć czasami warto zmienić olej, do czego wystarczy odkręcenie korków, mając na uwadze to co pisałem w instrukcji (choć wiele osób faktycznie jeździ latami bez wymiany- i tak wszystko działa). To w zupełności wystarczy- nie trzeba będzie go rozbierać, żeby wymieniać uszczelki co rok- półtora, więc jako sprzęt bezawaryjny polecam go bardziej niż serie XC, która w demontażu jest bardzo podobna. A że potrafi być upierdliwy przy głębszym rozbieraniu- to jest wynik ciasno spasowanych, a co za tym idzie szczelnych i bardziej wytrzymałych uszczelek. I nie się co bać go rozbierać - to faktycznie konstrukcja prosta jak cep chłopski. Warto być tylko przygotowanym na małe ewentualne trudności, które stają si3 łatwe do przejścia, jeśli się o nich wie.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#47
maly mod.

dostal mi sie ciekawy zacisk podsiodlowy (35g!)
oraz eksperymentuje z kierownica gieta (63cm) i krotszym mostkiem o wiekszym wzniosie (ritchey/kalloy 100mm)
oponki Maxxis Xenith 1,5 (baloniaste, po 430/440g druty)
Obrazek
Obrazek
Obrazek




czy ktos wie - gdzie zakpic mozna kierownice typu jaskolka, ale o nowoczesnej linii (jak z fotki ponizej)??? lb czym to zastapic, aby podobnie kladaly sie lapki?
Obrazek

#49
nie - to tylko odbicie w lustrze;)

projekt jest wiecznie zyw, jak wspomniales;) - sam wiesz ludzie przywiazuja sie do czasem do rowerow, a z tym zwiazalem prawie rok;P byl w roznych czesciach kraju i przeszedl mod. od zestawu 2x9 z gripami, v-kami i manitou sx - po obecna zmiane.

teraz szykuje na wakacje w cieplym kraju na poludniu;) - skoro Gary nie ma mocowan na bagaznik, ogniste gt bedzie ciagnac nasz dobytek;)
Obrazek

#50
jako, ze lubie bawic sie tym rowerkiem - wrzucam nowa jego koncepcje:


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek



Z ciekawostek:
-kierowniczka ProCraft jaskolka 230g (600mm)
-kolka Deore LX M550 ZE SMAROWNICZKAMI!!! (duzo smarkow sie wcisnelo;)
-obrecze Maveric Single Track comp (z treka z 91r;)
-korby MT60 46-36-24 (oj chetnie zapodalbym tu koronke 34z:/)
-oponki skinny jimmie 1,9" kevlar (raczej srednie retro ale po 460g szt;)


jest to vol.1 (troche przelaj/hybrydka)
mam nadzieje za pare dni dorzucic jeszcze vol.2;) taki jaki bedzie na przyszle pare miesiecy;) - miejsko/wakacyjno-sakwiarski/szosowy;)

#52
smarowniczki to moze byc dzielo fabryki z waterloo wisconsin;)
zastanawiam sie czy by sobie tak nie nawiercic innych piast, bo strasznie upraszcza to obsluge i chyba zwieksza zywotnosc piast - co o tym sadzisz Skoliozo (i Wy inni zagladajcacy tutaj;) W widelcach manitou sprawdza sie to swietnie...

[[[co prawda, mam zamiar raczej rozplesc te kola dla obreczy, jednak brakuje mi jeszcze piasty na przod do kompletu (ale to do innego projektu, ktory rodzi sie w bolach;)]]] tu i tak zawitaja kola na DX M650 i Wolberach, oraz reszta grupy DX (brakuje tylko fd, klamki jednak pozostana, albo zaloze zmodyfikowane M075 pod thumby;P)


niestety zbeszczeszcze go kilkoma wspolczesnymi dodatkami, ale to juz w tygodniu...
Obrazek

#57
po prostu otworek.
same negatywy widzisz Marcin;) - jezdzilem w deszczu wczoraj i nie chciala mi nawet odpasc nadwyzka smarku ktory wcisnalem;) juz nie wspominam o starszych piastach campy/shimano gdzie seryjnie wiercono smarowniczki i nie martwiono sie zaslepka.

w kazdym razie zapytam na rb czy to podobna, zeby trek fabrycznie nawiercal piasty... (musialo to zostac wykonane przed zapleceniem w koncu, a w sumie obrecze sa orginalne z waterloo)
Obrazek

#58
jedyny problem to albo zaniedbanie, albo długotrwała jazda bez możliwości serwisu - no bo jeśli smar sam w sobie przestanie być uszczelnieniem to syf dostanie się do środka, zmiesza się ze smarem i będziesz miał bieżnie smarowane wszystkim do kupy (analogicznie niepożądane jak w amorach, tyle że oczywiście klasa twardości materiałów i wpływu na pracę zupełnie inna)
A Shimano które znam (M900, M730/2) z tego co pamiętam zaślepki miały - pierścień był przekręcany jeśli otwory się pokryły był dostęp, jeśli nie droga do wnętrza była zamknięta

A co do tego czy robił to fabrycznie Trek - spróbuj wybadać, temat bardzo mnie intryguje!
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#59
Przepraszam, że się podepnę trochę OT, ale mam pytanie odnośnie tego nawiercania.
Moim ustawicznym problemem jest piasek w pakietach. Wkurza mnie, jak zgrzyta.
Niestety, przy moim stylu jazdy "all weather", w dodatku po takich jazdach myję maszynę najprościej jak się da, czyli 2 zł do myjni karcher którą mam pod domem, i to jest pewnie ta przyczyna, ale o to mniejsza, pytam się ja mianowicie o to, czy jakbym takie dwa otworki w osłonach łożysk takiego pakietu nawiercił, i tam strzykawą z zagiętą igłą ten smar od czasu do czasu pompował, to czy by to co dało, czy nie?
Na zamykanie tych otworków pewien plan mam, po prostu kawałek wszystkoklejnej tasiemki henkela, i już.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#60
chyba zalezy przede wszystkim od tego jaki to rodzaj oski Aldku;) -> nie moge sobie wyobrazic jak by to wygladalo w shimano... ale pakiety z lozyskami cardridge'owymi sa na tyle dobrze uszczelnione, ze zadko kiedy wlazi do nich piasek/ziarenka. I dziala to tez w te strone, ze ciezko do nich wcisnac smar - trzeba by podwadzic gumowe zaslepki-ringi

chyba lepiej sprawdzic czy od spodu ramy jest wywiercona dziurka - to przez nia scieknie nadmiar wody ze srodka ramy;)
Obrazek