jeszcze apropos widelca - wydaje mi się Grześ ze to trochę złuszenie że wywala główkę - popatrz na dolne rury tylnego trójkąta - cały czas opadają ku suportowi (a spójrz na Speca Aldkowego - przód wygląda podobnie ale tylny trójkąt jest równolegle do ziemi i wyraźnie widac że główkę wywaliło)

Mnie się też wydaje, że ta główka mieści się w jakiejś dopuszczalnej normie.

glowki nie wywalilo, jak skolioza napisal dolne rury tylnych widelek, wciaz ida w dol, a dopuszczalne jest nawet by byly rownolegle do ziemi, calosciowo rower fajny, jednolita grupa, wszystko git, dziwne ze "malarzom" w tym przypadku nie przeszkadzaja inne odcienie mostka , widelca i zacisku sztycy ;), ale co tam .... jest lux, sterowki nie docinaj, bo jest kiera na dobrej wysokosci i klamki nie wala po gornej rurze, a dodatkowo, ktos pisal ze kazda sterowke mozna wymienic,- tylko teoretycznie, w praktyce jest niewymienna w tym widle, a dodatkowo oryginal z napisami RS:), jedynie , wywal tlumik kompresji, bo z nim to tluk niemilosierny, do dh odpowiedni, ale kazdej innej jazdy masakra...

"malarze" nic nie piszą bo w tym przypadku akurat widelec i mostek są dobrane idealnie w przeciwieństwie do tego co Ty nam uporczywie wmawiałeś w przypadku swojego Schwinna, radze do okulisty sie udać bo wzrok już chyba szwankuje...

ANDRIUBIKER pisze:ktos pisal ze kazda sterowke mozna wymienic,- tylko teoretycznie, w praktyce jest niewymienna w tym widle

Chyba że ktoś ma prasę hydrauliczną a i tak można spieprzyć...

cardamon pisze:"malarze" nic nie piszą bo w tym przypadku akurat widelec i mostek są dobrane idealnie w przeciwieństwie do tego co Ty nam uporczywie wmawiałeś w przypadku swojego Schwinna, radze do okulisty sie udać bo wzrok już chyba szwankuje...

faktycznie udaj sie do okulisty, bo jak widac jest potrzeba :), mi akurat nie przeszkadzaja te roznice i nigdy nie przeszkadzaly, a calos jest lux, a co do prasy, no mam i i tak nie polecam wymiany sterowek wprasowywanych, a do tego skad wezmiesz oryginalna od rs (te ktore maja skrecana korone maja inna sterowke).... a zakup nowej wyjdzie drozej niz caly widelec, a dodatkowo , jakby miala byc obcinana tylko ze wzgledu na optyke, to juz bzdura absolutna, dopiero po solidnych jazdach wychodzi czy kiera jest na dobrej wysokosci czy nie, i jak sie okaze ze jednak zanisko to co?, dospawa sie kawalek ?;), lepiej jak juz radzili inni dac podkladke nad mostek, albo dac stozkowa podkladke pod mostkiem, ktora optycznie wydluza glowke, automatycznie niwelujac zludzenie ze mostek jest wysoko, ten pig ma jak homegrown strasznie niska glowke niecale 10cm, wiec ewentualna wymiana widla, bedzie skutkowac tym ze sterowka do wiekszosci ram bedzie zakrotka

skolioza pisze:

focker pisze:Żaden Marzocchi XC nie miał 63mm skoku. Ta seria miała 50mm. Różnica w skokach więc jest spora.

faktyczna wysokość widelca nie jest proporcjonalna do skoku jak się okazało
judy miała 44cm (80mm), Marcok 42,5 o ile pamiętam (50mm)

Z Marzochhi XC to się zgadza (choć 500 byłą akurat jeszcze te pól centymetra niższa niż 600/700).
Niemniej jakbym nie liczył, to mi wychodzi w mojej Judy DH 45,5mm. I to by się zgadzało, bo SL 63mm wychodzi mi ok. 43,5cm. Może to kwestia mierzenia? Ja to robię za każdym razem tak:

miarka równoległa do rury sterowej, inaczej wychodzą spore różnice

Wszystko wiec by się zgadzało - rama zaprojektowana pod XC500, więc spokojnie przyjmie Maga, Judy 63mm, XC itp. Te 42-43 mm (niezależnie czy to Judy 63mm czy XC 50mm) ładnie daje radę - ale to w mojej ocenie to raczej maksimum dla tej ramy. Jednak dla mnie 80mm to już trochę za dużo - i dopiero teraz to widać. To samo miałem z moim Wheelerem - już Bomber 63mm mulił rower w zakrętach, a tylne widełki też były ok.
Widełki więc widełkami (swoją drogą - bliżej do poziomu niż do opadania), ale brakuje mu trochę zwartości typowej dla ram z niskimi amorami z tamtego okresu. Ciągle widzę trochę nietypową jak na rower z tamtego okresu odległość przedniej opony od dolej rury. Dlatego jednak wymieniłbym tłumik dobicia na wspornik negatywny, bo to jakieś 20 minut roboty dla początkującego, a rower bardzo na tym zyska w mojej ocenie. Rower jest bardzo przemyślany, więc zasługuje na dopracowanie i w tej materii. Normalnie takich rzeczy się już nie czepiam, ale w tym właśnie rowerze wg mnie warto poświęcić trochę uwagi kwestiom technicznym - nie tylko wizualnym. Wala mi się gdzieś po domu wspornik 63mm - mogę przesłać na spróbowanie.

Ale nieważne - ja ogólnie mam hopla z dostosowaniem widelca pod ramę i sam osobiście powalczyłbym z wysokością. Oczywiście tragedii nie ma - to raczej kwestia moich fanaberii i "wewnętrznych przekonań". To tyle w temacie - chyba nic więcej już nie wymyślimy.

focker pisze: Dlatego jednak wymieniłbym tłumik dobicia na wspornik negatywny, bo to jakieś 20 minut roboty dla początkującego, a rower bardzo na tym zyska w mojej ocenie. Rower jest bardzo przemyślany, więc zasługuje na dopracowanie i w tej materii.

,popieram w 100 procentach, nawet nie zmianiajac skoku, to ten tjuuuning bym wykonall , przetestowalem na wlasnej skorze i praca widla , dzien do nocy

Aaaa długość widelca nie powinna być mierzona od dolnej bieżni sterów do osi haków?

a co do pomiarow wysokosci widla ,. ja jednak nieco inaczej mierze, wyjdzie zawsze nieco mniej moja metoda, gdyz mierze od srodka haka na os piasty do poczatku sterowki(czyli biezni sterow)

Kumpel ma taki cycek na górze. Mówił że obetnie ale też mu odradziłem. Konia z rzędem temu kto szybko znajdzie calowego Judy o samej koronie nie wspominając.

jak korona rozkrecana to nie problem, ale jak sterowka prasowana, to juz pewien klopot jest, oczywiscie jak jak koniecznosc wielka to sie cos zrobic da, ale co oryginal to oryginal, i ja tez bym tego nie obcial za chiny, inna sprawa ze judy dh ma korone rozkrecana jak sie nie myle i sterowke stalowa, wiec tu moznaby zrobic przy okazji kuracje odchudzajaca i dac sterowke aluminiowa

Andriu - to standardowy sposób i większość osób tak mierzy.
Niemniej jeśli tak mierzysz, to wychodzą różnice pomiędzy konstrukcjami widelca - jeden jest bardziej pochylony względem sterówki inny mniej. Faktyczna wysokość podnosząca główkę będzie więc różna w zależności od offsetu. Jeśli więc będziemy mierzyć od haka do bieżni, to wyniki wyjdą różne w stosunku do faktycznego podnoszenia główki.

Mi zależy zawsze na tym żeby wiedzieć jak dużo amor podniesie mi główkę - stąd opracowałem swój sposób mierzenia. Dla określenia wpływu amora na podniesienie główki ten jest chyba najlepszy. Zawsze jest odnoszony do rury sterowej i poziomu a nie wyprzedzenia.

I jeszcze jedno - jeśli się mierzy od poziomu ziemi a nie środka haków, te pół centymetra odległości od poziomu do środka haka mieć na uwadze. Ja tam zawsze mierzę tak samo i ważne są dla mnie tylko różnice pomiędzy wysokościami wg tej samej metody. Mówienie, że jeden amor ma 42 cm a drugi 44 jak widać może się okazać niemiarodajne z uwagi na różne sposoby pomiaru.

no tzw moja metoda xc 700 ma dokladnie 42cm, i masz racje ze sa rozne offsety hakow itd, i ja nie napisalem ze zle mierzysz, bo to dobra metoda ktora daje wyniki realne, jedynie jak zmierzysz dokladnie odleglosc od poczatku korony do srodka haka, to masz realna dlugosc(wysokosc) widla, i zawsze bedzie wtedy roznica w cm miedzy Twoim sposobem i tym ktorym ja mierze... ja robie to nie w linii prostej po widle tylko tak jak sie podaje katy ramy, czyli wyprowadzajac wirtualne linie, dlaczego? dlatego ze poza offsetem i wysokoscia widla, to jak bardzo pojdzie rama w gore tez zalezy od tego pod jakim katem bedzie widelec, wiadomo ze idealem byloby takie dobranie widelca do ramy aby podany kat glowki ramy przez producenta sie nie zmienial, czyli np 73 stopnie, ale w praktyce prz amortyzatorze to bzdura, bo ten kat sie bez przerwy zmienia w zaleznosci od ugiecia widla :)

kurde ta sama mysl zawarlismy w swoich postach :)

Nie mam maszynki ostawiającej wideł pod kątem taki jak główka ramy, więc z dwojga złego wolę się już w odnieść do kąta pomiędzy sterówką a osią widła (decydującym o offsecie) niż pomijając offset całkowicie.

Ja oczywiście też nie móiwię, że inne sposoby są złe - wszystko zależy od tego co faktycznie chcemy zmierzyć. Porównując jednak konstrukcję Judy i Serii XC można się zdziwić we wnioskach dokonując pomiary wg różnych sposobów.

no dokladnie, wedlug moich obserwacji wychodzi ze na xc700 jest wiekszy kat glowki niz na judy dh,(judy jest bardziej pionowa wzgledem ziemi) mimo znacznej roznicy skoku, i roznice w podniesieniu ramy w gore tez sa znikome, miedzy nimi,chyba judy ze skokiem 63mm, bedzie dokladnie tak samo wywalac jak xc700, na xc 700, rower tez sie dosc specyficznie prowadzi, jest bardzo stabilny na wprost i w lekkich zakretach, a bardzo nadsterowny w zakretach ciasnych, reasumujac xc jest naprawde bardzo xc;)

faktycznie inaczej mierzę widelce, stąd różnice w wynikach które podałem
niemniej w tym samym rowerze miałem zamontowane i Judy DH i xc700 i nie zauważyłem aby różnica w wysokości główki od ziemi wyniosła więcej niż te 1,5-2cm po zmianie

Dwa centymetry robią dużą różnicę ;) Szczególnie jeśli rama jest z okresu projektowania pod 50mm, max 63mm skoku (50 wg Marzocchi ;).

Tak jak mówię - ja mam pod tym względem krzywo pod sufitem, więc jeśli się dobrze jeździ, to nie będę już złego słowa tutaj mówił. Niemniej rower warty jest dopieszczenia i ja bym poszedł jednak w stronę zmniejszenia skoku.
To jest jedynie moja osobista opinia, więc nie ma się nią co za bardzo przejmować.

no co do jazdy, to konkretnie judy dh ze skokiem 80 i przerobiony na 63 u mni jezdzil identycznie , mimo sporej roznicy skoku, tyle ze rama dosc specyficzna, bo o corratecu mowa, wiec to tez moze miec znaczenie, w kazdym razie miedzy wyjsciowa wersja 50mm az do obecnej 80mm, kompletnie zadna roznica w prowadzeniu itd, poza inna wartoscia skoku wiec co za tym idzie komfortem i mozliwoscia ostrzejszej jazdy, najwieksza roznice w pracy judy zrobilo wywalenie tlumika kompresji , ktoryu moim zdaniem wiecej przeszkadzal niz pomagal w innym stylu jazdy jak dh

focker pisze:

skolioza pisze:

focker pisze:Żaden Marzocchi XC nie miał 63mm skoku. Ta seria miała 50mm. Różnica w skokach więc jest spora.

faktyczna wysokość widelca nie jest proporcjonalna do skoku jak się okazało
judy miała 44cm (80mm), Marcok 42,5 o ile pamiętam (50mm)

Z Marzochhi XC to się zgadza (choć 500 byłą akurat jeszcze te pól centymetra niższa niż 600/700).
Niemniej jakbym nie liczył, to mi wychodzi w mojej Judy DH 45,5mm. I to by się zgadzało, bo SL 63mm wychodzi mi ok. 43,5cm. Może to kwestia mierzenia? Ja to robię za każdym razem tak:
Obrazek
miarka równoległa do rury sterowej, inaczej wychodzą spore różnice

Wszystko wiec by się zgadzało - rama zaprojektowana pod XC500, więc spokojnie przyjmie Maga, Judy 63mm, XC itp. Te 42-43 mm (niezależnie czy to Judy 63mm czy XC 50mm) ładnie daje radę - ale to w mojej ocenie to raczej maksimum dla tej ramy. Jednak dla mnie 80mm to już trochę za dużo - i dopiero teraz to widać. To samo miałem z moim Wheelerem - już Bomber 63mm mulił rower w zakrętach, a tylne widełki też były ok.
Widełki więc widełkami (swoją drogą - bliżej do poziomu niż do opadania), ale brakuje mu trochę zwartości typowej dla ram z niskimi amorami z tamtego okresu. Ciągle widzę trochę nietypową jak na rower z tamtego okresu odległość przedniej opony od dolej rury. Dlatego jednak wymieniłbym tłumik dobicia na wspornik negatywny, bo to jakieś 20 minut roboty dla początkującego, a rower bardzo na tym zyska w mojej ocenie. Rower jest bardzo przemyślany, więc zasługuje na dopracowanie i w tej materii. Normalnie takich rzeczy się już nie czepiam, ale w tym właśnie rowerze wg mnie warto poświęcić trochę uwagi kwestiom technicznym - nie tylko wizualnym. Wala mi się gdzieś po domu wspornik 63mm - mogę przesłać na spróbowanie.

Ale nieważne - ja ogólnie mam hopla z dostosowaniem widelca pod ramę i sam osobiście powalczyłbym z wysokością. Oczywiście tragedii nie ma - to raczej kwestia moich fanaberii i "wewnętrznych przekonań". To tyle w temacie - chyba nic więcej już nie wymyślimy.

Twoja opinia to nie fanaberia tylko przemyślane zdanie podparte solidną techniczną wiedzą, którą bardzo cenię. Bardzo Ci dziękuję że zwróciłeś na to uwagę bo zależy mi na tym aby rower był dopracowany tak jak trzeba. Jeżeli wala Ci się po domu taki wspornik to chętnie go przyjmę i spróbuję wymienić. Jeżeli poprawi to znacząco jakość jazdy to warto spróbować. Tylko jak ja to sam zrobię? Czy w instrukcji serwisowej producenta jest coś o tym napisane aby można było się podeprzeć?

filozofii to nie ma jesli o judy chodzi, jedynie klucz do segerow, i kilka innych imbusow potrzeba oraz przy okazji smar judy butter, oczywiscie stosy elestomerow trzeba tez dopasowac, inna sprawa ze w/g mojej wiedzy nic nie da wymiana samego prawego kartridza na wspornik 63mm, bo lewy kartridz bedzie wciaz pod 80mm, lepiej zmienic kartridz lewy na taki z judy sl na 63mm i wtedy w miejsce prawgo kartridza dac wspornik neutralny pod 63mm, albo zostawic jak jest tylko pozbawic prawy kartridz tlumienia, wtedy zostanie 80mm, ale widel odzyje, jesli jednak chcesz zgodnie z sugestia fockera zmniejszyc skok, zeby zachowac w miare orygibnalny kat ramy itd, to wymiana i wspornika z prawej strony i podmianka lewego kartridza

Nawet nie mam części na takie zabawy...

nie potrzeba zadnych czesci poza tymi ktore juz focker wymienil i pisze ze ma, czyli wspornik neutralny i kartridz od sl-ki na 63mm, gadaj z wojtasem ma jakas judy na czesci chyba jeszcze.... 20 minut , wymiana i jest zwawy widel ze skokiem 63mm

focker pisze:Tak jak mówię - ja mam pod tym względem krzywo pod sufitem, więc jeśli się dobrze jeździ, to nie będę już złego słowa tutaj mówił. Niemniej rower warty jest dopieszczenia i ja bym poszedł jednak w stronę zmniejszenia skoku.
To jest jedynie moja osobista opinia, więc nie ma się nią co za bardzo przejmować.

skeevo zrob jak MISTRZ radzi
masz cala zime ,przespij sie z tematem i do dziela
wyslij wszysko FOCKER´owi(jakos sie chyba dogadacie) to bedziesz mial pewnosc ze wszystko zrobione jak pan Bog przykazall

rowerek ladny ,a jak go zglebujesz o te pare cm bedzie jeszcze ladniejszy

marcin74 pisze:

focker pisze:Tak jak mówię - ja mam pod tym względem krzywo pod sufitem, więc jeśli się dobrze jeździ, to nie będę już złego słowa tutaj mówił. Niemniej rower warty jest dopieszczenia i ja bym poszedł jednak w stronę zmniejszenia skoku.
To jest jedynie moja osobista opinia, więc nie ma się nią co za bardzo przejmować.

skeevo zrob jak MISTRZ radzi
masz cala zime ,przespij sie z tematem i do dziela
wyslij wszysko FOCKER´owi(jakos sie chyba dogadacie) to bedziesz mial pewnosc ze wszystko zrobione jak pan Bog przykazall

rowerek ladny ,a jak go zglebujesz o te pare cm bedzie jeszcze ladniejszy

Dzięki, dzięki! Przemyślę temat, sam tego nawet nie tykam bo jeszcze zrobię z niego jakiegoś Bombera

[center][/center]

[center][/center]

[center][/center]

https://picasaweb.google.com/1054066855 ... 0501832402 doszło parę zdjęć (w prawo)

daj połowe srebrnych podkładek pod mostek a połowe nad i nic nie zmieniaj, jest świetnie :]

a dawał byś czarne podkładki zamiast srebrnych?

sztyca srebrna, kierownica srebrna, podkładki zostawiłbym srebrne

klocki do zdjęć choć byś XT założył
a i zaciski kół XT by się ładniej prezentowaly - nie wiem czy takich nie mam jakbyś chciał temat rozważyć