Kiedyś miałem wielkie marzenie - widząc sprzęt z najlepszych rowerów za niewyobrażalne pieniądze, chciałem mieć jedną część z tego osprzętu - manetkę na róg pozwalającą na zmianę biegu podczas siłowych podjazdów, podczas których trzymamy ręce na rogach. Wiadomo - konieczność zmiany biegu w takiej sytuacji bez manetki prowadzi do zdjęcia ręki z rogu, co przy ciężkich podjazdach często kończy się niezamierzonym ruchem kierownicy i utratą kontroli nad rowerem.


Udało mi się zdobyć taką manetkę (SHIMANO XTR SL-SS95 ) oraz manetkę główną. Nie jest to łatwe, ale się opłaci - teraz bez tego wynalazki nie wyobrażam sobie w ogóle jazdy - człowiek przyzwyczaja się do dobrego. Niestety - shimano zrezygnowało z tego pomysłu - może powodu zwiększonej masy (wątpię), ale raczej z powodu promowania manetek Dual Cotrol. Marketing rządzi się swoimi prawami.

Tak czy owak - należy pamiętać, że manetka ta działa tylko z manetkami shimano:
sl/st-m951 (nie 950)
sl/st-m952
sl/st-m750
Jeśli więc ktoś chce mieć koniecznie 8 biegów u siebie - musi znaleźć m951. Z doświadczenia wiem, że przerabianie manetek do tego nieprzystosowanych nie przynosi pożądanego efektu (próbowałem z m748 - nawierciłem i nagwintowałem otwory, ale przez mocowanie linek już mnie pokonało). Manetki przystosowane do Sl-SS95 mają dodatkowe nagwintowane otwory w tylnej części korpusu (pod jedno mocowanie linki), mocowanie pod drugą linkę oraz otwory w dźwigniach.

Poniżej wszystkie szczegóły mocowania manetki.

Bedę jak zwykle zgodnie z napisem na avatarze - jak się wyp... konkretnie to jest szansa mieć manetke w cześciach - 99 % powodów rezygnacji z tego pomysłu, no i nie wiem czy wszystkie rogi pasują, bo jak pamiętam Shimano cos wspominało o kształtach.

Z mojej praktyki to na podjazdach najlepiej sprawują się normalne manetki i przerzutka z odwrotną spreżyna nawet w kopnym błocie.

Jak dobrze pamiętam to Profile robił rogi, w których prawy był stoczony na końcu pod średnice manetki.

Piotrze- idąc tym tokiem rozumowania, trzeba by nie montować tylnej przerzutki, bo to jedna z najbardziej narażonych na zniszczenie podczas upadku części w rowerze - a posiadacze Wigry 3 czy singlespeedów zaświadczą, że nie jest niezbędna do funkcjonowania bike'a.
Manetka ta pośrednio jest podłączona do manetki głównej, więc po upadku manetka główna działa bez zmian. Nie widzę więc powodów, dlaczego możliwość uszkodzenia ma dyskwalifikować to rozwiązanie.
Poza tym warto sie przejechać na czymś takim - wtedy dopiero wychodzi funkcjonalność tego urządzenia. Jeździłem już chyba na wszystkich typach manetek - kiedyś ideałem były dla mnie Sachs PG Extreme i też nie wyobrażałem sobie, że może być coś lepszego, ale to rozwiązanie bije wszytko na głowę - to dla mnie ideał funkcjonalności.

Co do rogów- oczywiście- nie do wszystkich podejdzie - nie mogą być proste (wtedy będzie się niewygodnie korzystało z manetki - to w sumie oczywistość) i muszą mieć odpowiednią średnicę - 22,2-22,6mm. Do tego końcowy odcinek rogu musi być prosty na długości minimum 25mm. Jest też inny warunek, ale wiem, że jest on do przeskoczenia i można go obejść - koniec rogu musi leżeć 90-130mm od osi rury rogu przy podstawie rogu (odległość mierzona wzdłuż kierownicy) i 100-160mm od osi kierownicy (odległość mierzona prostopadle do kierownicy). Tak czy owak - przeważająca większość roków giętych/spawanych się do tej manetki nadaje.

nie miałem okazji, ale przy najbliższej chętnie spróbuję
ale to z ciekawości , bo moich 950 zmieniać nie planuję

To nie sposób rozumowania, ale praktyczny.
Ujdzie to jeśli uzywasz to na trasach typu "zachodznich " gdzie są ścieżki zeuropeizowane.
Ja jak sobie pomykam to większosć odcinków jest z chaszczolamii zawadzic dodatkowymi kapblami nie jest trudno, dlatego pisałem że zrezygnowano z tego dodatku, co nie umniejsz uwagi na to i sam bynm chętnie zamontowałjako ciekawostke.

Kiedyś montowałem dodoatkowe klamki wspomagające do klamek hamulcowych, też to miało ponoć wspomagac hamowanie na podjazdach, no tu już sam sposób rozumowania - hamowanie na podjazdach trzymajac za rogi było podejściem bez sensu. byłby to gadżet niepotrzebnie obciażający rower.

Mysle że taka manetka doskonale sie spisze na wyjazdach , wyprawach w lekkim tonie.

Ja też jeżdżę bardzo dużo po różnych chaszczach oraz kniejach i muszę stwierdzić, że nigdy mi się o nic takiego nie udało zaczepić. Może to wynika z tego, że jakaś gałąź czy krzak musiałyby w dość specyficzny sposób trafić centralnie od przodu roweru, poza "ochronę" rogu, a to się rzadko zdarza. No ewentualnie od dołu, ale też z przedniego kierunku. Tak czy owak- mi jeszcze nigdy nic złego w kniejach się nie stało, choć faktycznie system jest narażony na takie przygody i to jet jego wada.

Skolioza - jeśli jesteś tak nieprzyzwyczajony do swoich 950-tek, to to jest właśnie dla Ciebie. 950 i 951 różnią się wyłącznie możliwością zamontowania tej manetki - 951 ma dwa gwinty, podpórkę do linki i otwory w dźwigniach. Reszta jest dokładnie ta sama.

Przyzwyczajony i owszem jestem - bardzo je lubię Ale skoro to to samo..... może jeśli trafię coś w ładnym stanie pomyślę

Ja na swoje czatowałem ponad rok na allegro (do Magury potrzebowałem sl a nie st).
Ale warto było.

Ps - nie wiem dlaczego napisałem nieprzyzwyczajony zamiast przyzwyczajony - zmęczenie materiału chyba ;)

jakiś czas temu ktoś miał tę manetkę nówke na allegro, czy to Ty to cudo nabyłeś?

mi się tez strasznie podoba ten patent

Mam ze trzy w domu.
Zastanawiałem się czy jej nie wziąć, ale dałem sobie spokój.
Trochę żałuję.

Ale ostatnio były st951 na allegro - może ktoś z naszych je wyhaczył?

do skasowania :P

Mój temat chcesz kasować?
Precz z łapami.

oczywiscie że nie jakbym śmiał mój post tylko, zalazłem na sieci takie zdjęcie i myslałem że gosc przerobił manetki st-m739 żeby współdziałały z sl-ss95 ale to pomyłeczka była

A ja taki manewr kiedyś wykonałem. Nawet działało, zanim udało mi się dostać sl-m951. Dałem manetkę do ślusarza precyzyjnego. Nawiercił i nagwintował mi dwa otwory pod wspornik. Z drugiej struny opór zrobiłem na śrubie od obejmy manetki (strasznie to było zakrzywione - długo by nie pociągnęło - i końcówki linek przymocowałem zipem albo drutem do dźwigni. Trochę trzeba było posiedzieć z regulacją, ale wszystko hulało.

widać nie tylko do forków masz rękę

Swoją drogą - manetki przystosowane do tych narożnych dodatków to 951 i 952, tak?
Czyli te manetki występują w wersji na 8 i na 9, czy "manetka matka" narzuca indeksację a narożna jest płynna?

Dokładnie tak jest. Manetka na rogu tylko pociąga dźwignie manetki głównej. Ona w ogóle nie posiada indeksacji, więc może chodzić pod 8 oraz 9 biegów.

Focker, wygooglowałem też te manetki na prostych krótkich rogach zamontowane, rzeczywiście jest to takie niewygodne ? moje przyjdą za jakies 3 tygodnie dopiero wiec nie mam jak sprawdzić

Ja ich używam tylko na rogach zagiętych. Wtedy działają świetnie. Zawsze mi sie wydawalo, że używanie ich na rogach prostych (szczególnie krótkich) jest bez sensu. niemniej nigdy tak nie próbowałem.

Ja miałem tak jak na foto, co prawda tylko przymierzyłem się do tego roweru - obsługa manetki była spoko. Ogólnie nigdy nie trzymam całych rąk na rogach (w zasadzie przy tak założonej manetce jest to niemożliwe), nasadę dłoni mam na łączeniu róg-kierownica.