Rozebrałem koła i wydobyłem piasty Inferno. Jak już pisałem to niemiecka produkcja. Firma znana głównie z trójramiennych magnezowych kół. Z tego co mi widomo były one na bebnach DT Hugi. Tutaj rozwiązanie dość tradycyjne. Bęben cyka w miarę standardowo, więc przypuszczam, że są normalne zapadki. Wolnobieg aluminiowy. Piasty dość mocno wyfrezowane, tył 4, przód 2 łożyska maszynowe. Trudno mi określić z jakich lat ale obstawiam, że gdzieś przełom wieków. Katalogowo stały 499DM.
Ciekawostka - kołnierze piast są tak wyfrezowane że szprychy wsadza się tylko z jednej strony a nie jak w tradycyjnych piastach - naprzemiennie, raz od wewnątrz, raz od zewnątrz. Waga całści też bardzo przyzwoita. Przód ze względu na rozmiar oversize może szału nie robi bo aż 170g, ale tył edwo 263g. W takim układzie zakładając Mavica 230 lub X517 i Ritcheye WCSy (szprychy) można sklecić koła ok. 1500-1550g.