Wiele rzeczy planowałem. Z Cannonem jednak jest optymalnie :)

Ale super obejrzałem całość. Widoki niesamowite też chciałbym mieć takie wakacje. Sprzęty fajne też mam hs33 tomac. Z tymi workami to jest u nich chore , kompletny debilizm.
Zazdroszczę urlopu.

Dzienx za dobre słowo :)

Jako jeździec wiejsko-opłotkowy również przyłączam się do słów zachwytu Jazda rowerem niemalże w chmurach - to jest coś!

jakie widoki, Focker, bardzo ładną masz Panią

Adamello nic się nie chwali a kolejkę górską posiada:

W pełni zgadzam się z wojtasem co do widoków innych niż góry

Dziś IV etap Tour de Pologne z Tarnowa do Katowic. Byliśmy z synem na 14 kilometrze zobaczyć przejazd. Zamierzaliśmy pojechać na rowerze, ale rzęsisty deszcz pokrzyżował nam plany i musieliśmy skorzystać z auta. Parę zdjęć z ww:

troszeczke ...pokropilo

URLOP !!!

Gdzie tu pojechać

Pytanie do Pana fockera - te opony z czerwonym bokiem to co to za model?

Panaracer Fire XC Pro Panie stephenie.

Dziękuję

Ja niestety spędzam urlop w mniej spektakularnej scenerii niż Alpy, czego szczerze i z całego serca zazdroszczę, ale u nas też miejsc do wspinaczki nie brakuje ;) Jak zawsze ze swoim wiernym Specem No.3 ;)

No właśnie na ten kultowy podjazd ustawiam się z Majorem od paru lat, zwłaszcza, że z Gliczarowa można na łeb pognać do Poronina wzdłuż rdzewiejącego wyciągu (super industrialne klimaty). No, w tym roku to na bank...

Ładnie pojeździliście!
Ja 2 tygodnie rowerowej posuchy - jutro trzeba nadrobić

polecam szlak kosciuszkowski na pn-wsch od krk:

mozna trafic po drodze na ciekawa interpretacje feng-shui


kapusciany bezkres:


opuszczone dworzyska (Biorkow Wielki, swoja droga ciekawa sprawa - ktos nabyl w przetargu ow dwor wraz z parkiem ale zobowiazal sie jednoczesnie do renowacji; to byl 2011r, a od tego czasu dworu ubyla chyba polowa!!! (nie ma dachu, sasiednich obiektow itd...) a z tego co wyczytalem, zwyciezca zaplacil za calosc 380 tysiecy...)


to cos zolte z dziwnym daszkiem rowniez stoi na sprzedaz:


niedaleko tez lezy Gora Koscielnicka - wawazem ktorego poutykane sa krzyzami...


...dojezdza sie pod stary kosciol (nie wiem co czarni robia , ale na 5 obiektow ktore chcielismy zobaczyc od srodka - wszystkie byly zamkniete!! a to przeciez NIEDZIELA!)


za kosciolem z kolei ogrodzenie, pasa sie leniwce


a po srodku, w wyrznietej jablonce patrzy sie na wszystko...



ps. niestety po tej stronie miasta nie ma tak dobrze jak po zachodniej, gdzie budowa A4-ki przeciela stare sady... na wycieczke warto brac ze soba duuuze sakwy;)

Zamknięte kościoły w niedzielę szczególnie na wsiach to norma, wszak w katolickim społeczeństwie są tacy co kradną w świątyniach
To pole kapusty jest odlotowe! Niedaleko Bydgoszczy też sobie niszczał dworek, ale swego czasu zakupił go obecny minister od spraw zagranicznych, postawił tabliczkę "Strefa zdekomunizowana" i pomieszkuje tam z rodziną.

zeby tam tylko kapusty! moze to ze wzgledu na lessowy charalter terenu/gleby?

za to kukurydza rosnie czesto gesto wokol calego miasta;) pewnie tam chowaja sie profani po obrabowaniu parafii z wina mszalnego ;]

Jeśli to nie kaplica, ino kościół, to wystarczy zapukać na plebanię, oderwać jego eminencję od spożywania kapłona, albo gospodynie od gotowania tegoż, i Ci otworzą. Wychodząc wrzucasz miedziaka do puszki, i w niebiesiech zasługa też jest.

Co do tego dworku, to przeca standardowa procedura w 3/4 RP jest. Smarujesz gdzie trzeba, kupujesz (najczęściej na kredyt, który ultrakorzystnie dostaniesz z banku ludowego), i czekasz. W końcu konserwator wyda Ci kwit, że już się, niestety, nie dało dworku uratować, no i masz czysty grunt, kóry opychasz za 10x tyle, kredyt rolujesz, i masz na lambo. Niewidzialna łapa rynku, po prostu.

coz nie znalem tej procedury... ale to nie sa sypialnie Stolicy, tutaj - 30km od KRK dzialki zdaje sie tanie jak barszcz...

Hotel

Pisa:

Tu już nie jest tak równo jak u mnie...

Troszkę deszczowa niedziela ale zaplanowana ustawka musiała dojść do skutku. W sumie ponad 30 osób i objazd naszego nowego "szlaku mtb" autorstwa Panda Team. Wycisnęlismy z naszego Lasu Łagiewnickiego wszystko co najlepsze i wyszła bardzo fajna trasa maratonu mtb z mozliwośca wydzielenia kilkukilometrowej rundy typowo pod zawody XC.
Na zdjęciu ja we własnej osobie, pokonujący kładke nad powalonym drzewkiem:

Generalnie był to tylko objazd z ludźmi o zróżnicowanym poziomię wytrenowania więc było sporo czekania i dwie rozwalone opony przez kolce rozrzucone przez jakiegoś idiotę w parowach.

lukas pisze:bardzo fajna trasa maratonu mtb z mozliwośca wydzielenia kilkukilometrowej rundy typowo pod zawody XC.

tylko kto cokolwiek u nas zorganizuje....

a z tymi kolcami to już wcześniej słyszałem; ktoś włożył bardzo dużo wysiłku w coś takiego.. a niech bym go dostał w swoje ręce

a z innej beczki, to do tej waszej pandy chyba dołączył mój dobry kumpel Kuba, taki niezbyt wysoki gość, jeździ na mtb marki accent

Te kolce to masakra jakaś, wyglądają jak zęby rekina, zarabiście ostro zakończone i zeszlifowane i naostrzone z dwóch ostron. Szpic wbija sie w drzewo lepiej niż nóż specnazu a boczne ostrza tną oponę i wchodzą jak w masło. Weź teraz nadepnij na to albo się przewróć
A co do trasy to będzie oznakowana i pewnie z czasem jakies fajne sztuczne przeszkody dojdą, takie bardziej dla rowerów XC. Jest kilka fajnych miejscówek dla Dh ale na rowerach xc raczej nie do ogarnięcia. wszystkok bedziemy robić we własnym zakresie. Juz nawet kilku ludków zajaranych pomysłem zostało zwerbowanych, więc jestem dobrej myśli. Jedyny problem może byc ze strony zarządcy tym terenem i ewentualnych dewastatorów. Kładka juz jest i kończymu "rock-garden". Jak cos to zapraszam do testów trasy. Objazdy będa dosyc częste cos czuję, nie tylko w weekend.

Tak, Kuba czasem jeździ z nami i jest w składzie. Dzisiaj tez byl na objeździe. Jest potencjał. chyba na Kellysie jeździ z tego co kojarzę.

co mogę podpowiedzieć z doświadczenia , zacznijcie właśnie od ustalenia z nadleśnictwem [ jesli do nich ten teren należy ]
inaczej narobicie się i może się okazać ze pójdzie to na zmarnowanie
a myślę że z leśnikami da się dogadać zmontujecie regulamin aby było wszystko dopięte na ostatni guzik wy będziecie bezpieczni jak by ktoś nie daj boże na przeszkodzie się wyłożył i można trasę robić
a może i nadleśnictwo was dosponsoruje jakimiś belami , tablicami na stałe oznaczenie itp
a no i muszę się tam kiedyś z kumplem wybrać i pośmigać po nowym rejonie :]

to muszę się kiedyś pojawić, bo zapowiada się dobrze

Nie, Kuba nie ma Kellysa. Żaden z moich kumpli nie ma Kellysa. Gdyby miał Kellysa nie byłby moim kumplem.
Tak wygląda

himayer pisze:co mogę podpowiedzieć z doświadczenia , zacznijcie właśnie od ustalenia z nadleśnictwem [ jesli do nich ten teren należy ]

inaczej narobicie się i może się okazać ze pójdzie to na zmarnowanie

a myślę że z leśnikami da się dogadać zmontujecie regulamin aby było wszystko dopięte na ostatni guzik wy będziecie bezpieczni jak by ktoś nie daj boże na przeszkodzie się wyłożył i można trasę robić

a może i nadleśnictwo was dosponsoruje jakimiś belami , tablicami na stałe oznaczenie itp

wie co mowi

jest autorem /budowniczym najbardziej wymagajacej trasy XC w okolicach Lodzi

Aaa, bo jest w sumie trzech Kubów ;) Teraz już wiem ktory to, był z nami na maratonie w Łagowie i ilość błota go przeraziła ;) I faktycznie ma accenta, na V-brejkach ;)

Himayer, dzięki za cenne wskazówki. Jak coś to zapraszamy w jakimkolwiek sobie życzysz charakterze.

si senor, to on
ambitny jest i ma nowy rower w planach