Amortyzator pod agresywne XC

#1
Temat o niekoniecznie retro sprzęcie, ale myślę, że jest tu wiele osób, które i o nowszych wyrobach mają solidną wiedzę :-)
Do rzeczy, w obecnym rowerze mam jakiegoś badziewnego Rock Shoxa Xc30, zgodnie z półką cenową nie oferuje zbyt wiele i chodzi mi po głowie zmiana na coś porządniejszego - może niekoniecznie zaraz do jakiegoś poważnego ścigania ale nazwijmy to do sportowej jazdy, głównie w terenie, ale raczej umiarkowanym bez wypadów w góry. Widelec musiałby być na 26" i pod zwykłą oś.
Płynność i powiedzmy jakość pracy przekładam ponad wagę. Dobra sztywność mile widziana, podobnie jak trwałość i nie przysparzanie wielkich kłopotów serwisowych(nasłuchałem się trochę o częstym i drogim serwisie Foxa).
Niegdyś śmigałem na Marzocchi MX Comp Coil 2003r. i przynajmniej takiej pracy bym oczekiwał od nowego sztućca. Do wydania mam jakieś 2000zł, i nie musi to być co z najnowszych modeli na 2014, wręcz przeciwnie, na sprawdzone modele sprzed sezonu, dwóch, trzech też chętnie zapolował, jak coś ciekawego zostało w sklepach.

W poznańskim Cykloturze, polecano mi Manitou R7 PRO 13', chwaląc za bardzo komfortową pracę, jednocześnie zaznaczając że sztywnością ustępuję np. RS.
Tylko, że nie oczekuje, że nowy amor będzie wybierał liście, bez przesady, o jakieś okrutne bujanie się też nie chodzi(przesadnie miękkich widelców też nie lubię,a nie wiem na ile można go utwardzić pompując) i tutaj trochę kierowałbym się w stronę SID-a pokroju tego (http://bike-center.pl/p1252,rock-shox-s ... bialy.html) I nawet ideologicznie RS jakoś najbardziej pasuje chyba do GT ;-)

Zastanawia mnie jeszcze kwestia tego, jak to jest z nowymi Marzochami, czy firma podniosła się już po ostatnich porażkach jakościowych?
W kwestii pracy, Corsa SL podobno wypada nieźle - ale jak jest z kwestią awaryjności/trwałości?
Przyznaję, że bardzo podoba mi się ten Bombowiec - http://bike-center.pl/p12610,marzocchi- ... bialy.html no i jakiś tam sentyment ze starych czasów pozostał ;-)

Ponieważ nie zapowiada się, żebym miał możliwość potestowania owych widelców, szukam wszelkich informacji i opinii, w co celować, czego się ewentualnie wystrzegać, liczę na Waszą pomoc :mrgreen:

#2
Ze współczesnymi widelcami nie miałem zbyt wiele do czynienia.... jednak mój kolega bardzo sobie chwali swojego Radiona

Obrazek


Ponoć cena w stosunku do jakości jest dobra. Kumpel, jeździ jak to nazwałeś "agresywne XC" przez cały rok i z amortyzatorem nic złego się nie dzieje.
Masz spory budżet więc pewno znajdziesz coś ciekawszego ale tak mi ten Radion przyszedł do głowy bo nawet fajny jest.
'92 Kona Cinder Cone
'99 Kona Kula
'95 Checker Pig CPX 4050
'94 Specialized Stumpjumper (kolor - blood red)
'96 Specialized Stumpjumper Comp
'96 Cannondale M800 Beast of the East
'97 Cannondale M900

#3
Nie wiem kto ci nagadał że FOX jest drogi w serwisie bo mi byl potrzebny nowy olej smar silikonowy i jeden oring ktorego tak i tak nie musialem zmieniac. Fox jest mega przemyślany i nie ma w nim czegoś co nie dalo by rady rozkręcić jak szukasz amora to patrz sie na dostepnosc czesci do foxa jest wszystko kity do tłumika uszczelki a nawet ślizgi co prawda te zestawy tanie nie są bo slizgi to 80 a tłumikowe graty 110. Poza tym jak zobaczysz uci czy olimpiade to wiekszość ma foxy a to o czymś świadczy. No i masz na stronie foxa szczegolowa instrukje obrazkowa.
Suntoura odpusc bo to padaka jakich mało plastikowe slizgi nierozbieralne tłumiki i w ogole to jest tandeta i uszczelkami tez slabo zobacz instrukcje to sie przekonasz.
Poszukaj jeszcze sobie widelców magura np model durin i dt swiss choć ja bym tez byl skłonny do sida.

#4
Hubert pisze:Nie wiem kto ci nagadał że FOX jest drogi w serwisie bo mi byl potrzebny nowy olej smar silikonowy i jeden oring ktorego tak i tak nie musialem zmieniac. .
Chodziło nie tylko o ceny części, ale także konieczność częstych przeglądów - w jednym ze sklepów uzyskałem info o ok 4000km. Na wielu różnych forach przewijają się informacje o tym, że rzeczywiście bywa drogo - ale tak to zwykle bywa, że produkt premium kosztuje odpowiednio dużo także w użytkowaniu. Asortyment części jest oczywiście dużym plusem i także biorę to pod uwagę, RS nie wypada zdaje się gorzej po tym względem, podobnie jak Manitou - ale z Magurą i DT już chyba tak różowo nie jest? Generalnie pozostałe dwa, są jednak znacznie rzadszymi modelami i już trudniej się czegoś dowiedzieć.
Co do FOxa, nie wiem oczywiście ile w tym wszystkim prawdy, bo nie znam osobiście nikogo kto FOX posiada/posiadał, stąd usiłuję te wszystkie informacje jakoś zweryfikować.

SID ma naprawdę dobre opinie, i to co słyszałem, zdaje się potwierdzać, że tym widelcem powinienem się zainteresować bo powinien spełnić moje założenia i oczekiwania, przy tym pozostając relatywnie trwałym. Stąd na razie jest to no1 w rankingu ale nic jeszcze nie przesądziłem na 100%.

#5
W foxie wycierają się lagi. Ja polecam RS Recon. Prostsza konstrukcja niz Reba co przedklada się na łatwiejszy serwis i bezawaryjność. Praca bardzo przyjemna. Epicony i raidony pracują nieźle ale miałbym obawy o trwałość.

#6
Ja swojego foxa kupilem uzywanego i ma on 8 lat i nie ma żadnego śladu zużycia na lagach. Lagi wycierają sie jak się jeździ bez albo na starym oleju. Słyszalem że uszczelki enduro do foxa i innych szybko wycierają lagi bo gromadzi sie w nich brud. Wytarte lagi to problem każdego amortyzatora niezależnie od marki. Recon nie ma motion control jak reba i ja z nowych bym brał rebe sida albo foxa ale to juz inna pólka cenowa. Czy ja wiem czy serwis jest łatwy tak i tak to jest prawie zawsze zmiana oleju jak wszystko dziala to nie ma co ruszać bo olej i tak wszystko wysmaruje. Niewiem ile km robisz rocznie jak dla mnie 4000 km to dwa sezony. Koszta nie sa duze smar silikonowy do uszczelek to 7 zl olej motorexa ( w moim foxie 10w jest do wszytkich komór) 60zl litr na 1 serwis schodzi 180 ml czyli ok 13zl na sezon uszczelki sie zmienia jak cieknie oringi to doslownie groszowe sprawy i wlasnie dla tego wybralem foxa bo nie ma nietypowych rzeczy a jak cos to mam pewnosc ze to dostane pozatym foxy rocznikowo prawie sie nie roznia wiec na upartego moge dac bebechy od innego modelu. RS wymaga dwoch rodzajow oleju wiec koszty razy dwa.

#7
Hubert pisze:Ja swojego foxa kupilem uzywanego i ma on 8 lat i nie ma żadnego śladu zużycia na lagach. Lagi wycierają sie jak się jeździ bez albo na starym oleju. Słyszalem że uszczelki enduro do foxa i innych szybko wycierają lagi bo gromadzi sie w nich brud. Wytarte lagi to problem każdego amortyzatora niezależnie od marki. Recon nie ma motion control jak reba i ja z nowych bym brał rebe sida albo foxa ale to juz inna pólka cenowa. Czy ja wiem czy serwis jest łatwy tak i tak to jest prawie zawsze zmiana oleju jak wszystko dziala to nie ma co ruszać bo olej i tak wszystko wysmaruje. Niewiem ile km robisz rocznie jak dla mnie 4000 km to dwa sezony. Koszta nie sa duze smar silikonowy do uszczelek to 7 zl olej motorexa ( w moim foxie 10w jest do wszytkich komór) 60zl litr na 1 serwis schodzi 180 ml czyli ok 13zl na sezon uszczelki sie zmienia jak cieknie oringi to doslownie groszowe sprawy i wlasnie dla tego wybralem foxa bo nie ma nietypowych rzeczy a jak cos to mam pewnosc ze to dostane pozatym foxy rocznikowo prawie sie nie roznia wiec na upartego moge dac bebechy od innego modelu. RS wymaga dwoch rodzajow oleju wiec koszty razy dwa.
W moim wypadku 4000km w sezonie spokojnie przekroczę, dlatego chodzi tez o ewentualną konieczność częstego serwisu. Lubię względnie bezobsługowy sprzęt.
Ja sam bym w tym ponadto nie grzebał, tylko musiał oddać do serwisu, a to owe koszty jednak winduje.
Ale dzięki za opinie jako użytkownika, to zawsze mile widziane i daje jakiś realny pogląd :-)
Ty masz wersje z otwartą kąpielą olejową?
Z nowych FOX-ów w tej kasie wielkiego wyboru nie ma - http://www.rowerowysklep.pl/fox-racing- ... 12809.html czyli wersja z zamkniętym cartridgem, zdaje się, że raczej chwalona.

#8
Serwis moze kosztowac min 150 zl
Ja mam F80 rl z 2006r czyli otwarta kapiel
Co to pojedynku otwarta kapiel czy kartusz to cieżka sprawa ja wole otwarta kapiel bo wtedy czuć że amortyzator chodzi raz jechalem rowerem z zamnietym tlumikiem i dla mnie byl on strasznie tepy.
Nie jestem ci w stanie wskazac roznic miedzy tym a tym ale wole otwarta bo lepej pracuje na nierownosciach i jest bardziej niezawodna niz zamkniety tlumik, wiaze sie to z pienieniem oleju cisnieniami i temperaturą pracy reszte by lepiej wytłumaczył forumowy master of amor czyli kolega Focker o co go proszę bo sam jestem ciekaw różnic.
Tu masz instrukcje tlumika rlc
http://service.foxracingshox.com/consum ... ceProc.htm
Dla mnie jest to 6,5/10 ale niejeden poznański serwis by sie na tym wyłożył. Serwis mojego rl oceniam na 3,5/10 oczywiscie nie mowie tu o samej zmianie oleju.

#9
Era amorów w miarę bezobsługowych skończyła się wraz z modelami z pełną otwartą kąpielą olejową - takimi jak Marzocchi serii Z oraz MX czy RS Judy Race. Wszystkie obecne amory z semi kąpielą olejową potrzebują serwisu w podobnych interwałach. Mała ilość oleju smarującego niestety wymaga częstych serwisów. Foxy nie są wybitnie trudne w serwisowaniu i części można dostać - ale zaniedbania znacznie szybciej odbijają się na stanie goleni niż w innych amorach. Poza tym problemem jest serwis, jeśli chce się go wykonać w autoryzowanym punkcie. Koszty stają się absurdalnie wysokie.

Tak jak pisałem na PW - ja bym polecał SIDa, bo to bezpieczny wybór.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#10
focker pisze:Era amorów w miarę bezobsługowych skończyła się wraz z modelami z pełną otwartą kąpielą olejową - takimi jak Marzocchi serii Z oraz MX czy RS Judy Race.
Co za czasy....Może rzeczywiście powinienem zdjąć swojego MX Compa z półki, kupić adapter pod tarczę i zobaczyć ile sezonów jeszcze wytrzyma ;-)
focker pisze:Tak jak pisałem na PW - ja bym polecał SIDa, bo to bezpieczny wybór.
Już się rozglądam za ciekawym egzemplarzem,bo wychodzi na to, że tak jak piszesz to najbardziej zdroworozsądkowy wybór.

Mam jednak nadzieję, że nie będzie trzeba co sezon do niego zaglądać aby działał poprawnie bo to dla mnie przegięcie trochę.

#11
Weź tylko pod uwagę, żę SID to jest zawodnicza ławka do wybierania dużych nierówności na wyścigach, nastawiony raczej na nie marnowanie energii. Jednym słowem jak oczekujesz pluszu to raczej padpasuje Ci Reba, jak ma byc bezkompromisowo to SID. Jeżeli chodzi o serwisy to też jest bezproblemowo ale każdy amor z górnej półki wymaga regularnych serwisów.
Z Foxem jest tak, że ja dbasz tak masz. Solidne, poprawne widły ale na dzeń dobry zazwyczaj trzeba dolać oleju smarującego i potem pilnować serwisów. Nie ma przebacz, jak będziesz jeździł aż coś się zepsuje to zazwyczaj nie ma co ratować i to w zasadzie się tyczy każdego amora ale Foxów bardziej.
Obecnie jedyna firma, która ma bardzo duże interwały serwisowe to BOS, masz anodowane całe bebechy i serwis olejowy co dwa lata ale chyba brak w ofercie widłów do XC(dopiero się robią)
Manitou są wiotkie i plastikowe, czułość jest ok ale nie budzi zaufania.
Suntour to jeszcze większy plastik ale przynajmniej tani. Pojawiły się serwisy, które to naprawiają. No i nie jest tak jednorazowe jak kilka lat temu, teraz idzie rozebrać tłumik i dostać uszczelki. Nie mówię oczywiście o tanim badziewiu typu NRX itd. Ogólnie Suntour to chyba i tak lepszy wybór niż Maniek.
DT i Magura można wsadzić do jednego koszyka. Fajnie pracują, jest sztywność, technologia tylko to egzotyka i mogą pojawić się problemy z serwisem. Ale myślę, że np. taki Spider Suspension dałby radę.:)

#13
kunu pisze:Weź tylko pod uwagę, żę SID to jest zawodnicza ławka do wybierania dużych nierówności na wyścigach, nastawiony raczej na nie marnowanie energii. Jednym słowem jak oczekujesz pluszu to raczej padpasuje Ci Reba, jak ma byc bezkompromisowo to SID.
Zawodnikiem nie jestem, ale styl jazdy mam bardziej "sportowy" niż wycieczkowy.
Totalny plusz - jak już pisałem niekoniecznie, ale trochę nierówności mógłby jednak wybierać, wolę nieco twardsze widelce, ale nie chciałbym znowu żeby nowy widelec wybierał tylko kratery i powalone drzewa ;-)
Nie wiem czym jest to podyktowane, ale SID-ów w sklepach jest po prostu więcej i nową Rebę trudniej dostać, przynajmniej pod 26" , zwykłą oś i nie taperowaną rurę sterową.

Kurczę, może ktoś z obecnych Poznaniaków pokazałby za dobrego browara Rebę i/lub SID-a żebym miał jakiś punkt odniesienia?

Czyli jak dobrze rozumiem, co bym nie wybrał i tak dobrze by było przeserwisować co roku przy kręceniu tych kilku k km rocznie. Cóż, jak mus to mus, ale zmartwiliście mnie tym trochę.

Ehh, no i szkoda, że Marzoch tak się skundlił, bo liczyłem po cichu, że ta Corsa SL będzie warta zainteresowania.

#14
Możecie mi powiedzieć dlaczego fox jest mniej odporny na zaniedbanie? Jest bardziej ,,wyżyłowany" niż inne czy jak, ma cieńszą anodę? Czy ten magiczny brunox rzeczywiście coś daje?

Pawlos jest wiecej sida bo jest po prostu lepszy lżejszy i jest topem RSa od 1998 więc to amortyzator z tradycją. Ja na twoim miejscu brałbym SIDa raz jechalem na rebie i była dosyć dobra sądze że byłbym z niej zadowolony ale i tak to nie jest to co fox ze stalową sprężyną negatywną. Nie da rady powiedzieć co jest best bo zależy to od indywidualnych preferencji i stylu jazdy pozatym nie wiemy ile ważysz.

#15
Przy przebiegu kilku tys. km rocznie to myślę, że powinieneś robić serwis nawet częściej niż raz na rok:) Marzocchi aż tak strasznie się nie skundliło, amory do enduro czy DH (z tymi mam więcej doświadczenia) jakiś tam poziom trzymają z wyjątkiem roczników 07 i 08). Ja bym az od razu nie skreślał ale w łapach nie miałem nawet do uginania nic do XC od Marcoka. Gdybym ja miał wybierać brałbym jakiegoś Foxa z otwartą kąpielą albo RS SID/Reba. Jeżeli wybierzesz jakiegoś prostego, nieskomplikowanego Foxa to serwis zrobisz sobie sam.

#16
Zmiana oleju w foxie z otwartą kąpielą jest łatwa. Jak boisz się foxa to bierz Sida. Nie ma nieskomolikowanego foxa pozatym a dlatego że każdego da rade doszczętnie rozkręcić co dla mnie jest największą zaletą.

#17
Hubert pisze: Pawlos jest wiecej sida bo jest po prostu lepszy lżejszy i jest topem RSa od 1998 więc to amortyzator z tradycją. Ja na twoim miejscu brałbym SIDa raz jechalem na rebie i była dosyć dobra sądze że byłbym z niej zadowolony ale i tak to nie jest to co fox ze stalową sprężyną negatywną. Nie da rady powiedzieć co jest best bo zależy to od indywidualnych preferencji i stylu jazdy pozatym nie wiemy ile ważysz.
Stalową sprężynę negatywną ma także Marzoch.
Co do mojej wagi - ok. 70kg.
No niestety, bez możliwości chociażby krótkich testów i obadania chociaż jednego z branych pod uwagę, poszukiwania widelca zapowiadają się arcytrudno. To w końcu trochę kasy, muszę wszystko dobrze przemyśleć.
kunu pisze:Przy przebiegu kilku tys. km rocznie to myślę, że powinieneś robić serwis nawet częściej niż raz na rok:) Marzocchi aż tak strasznie się nie skundliło, amory do enduro czy DH (z tymi mam więcej doświadczenia) jakiś tam poziom trzymają z wyjątkiem roczników 07 i 08). Ja bym az od razu nie skreślał ale w łapach nie miałem nawet do uginania nic do XC od Marcoka. Gdybym ja miał wybierać brałbym jakiegoś Foxa z otwartą kąpielą albo RS SID/Reba. Jeżeli wybierzesz jakiegoś prostego, nieskomplikowanego Foxa to serwis zrobisz sobie sam.
Częściej niż raz w roku to już mi się przestaje podobać. Może rzeczywiście, poszukanie dobrego Marzocha z lat 2000-2004 i zafundowanie mu dobrego serwisu po zakupie, może na dłuższą metę być mniej kłopotliwe, pomimo tych nastu lat na karku...
Myślałem o nowy widle, bo z raz, że używkami nigdy nie wiadomo, co przeszły i skąd są, dwa, że liczyłem właśnie, że ze świeżyną, przez dłuższą chwile będzie spokój.
Pod pojęciem nieskomplikowany FOX = coś z otwartą kąpielą? Albo musiałbym zwiększyć budżet, albo uzbroić się w cierpliwość w poszukiwaniach, bo poza tym, którego linkowałem wcześniej z RLC nie widziałem nic w tej kasie.

#18
Twoje wymagania sa nie do sprostania albo chcesz extra amor typu fox sid reba za dużą kasę i robisz serwis 2 razy na sezon albo zadowalasz się ciężkim bomberem z dawnych lat w którym nie ma tylu bajerów które mogą się zepsuć i nie masz serwisu 2 razy na rok choć tak i tak powinien być przy twoim jeżdzeniu. Jak na wóz stać to i na bat powinno tak jak mówiłem olej do foxa to 13 zl na 2500km.
Jak ma byc z nowszych lat to fox wymiata, sid i reba
Jak późne 90s i wczesne 00 to sid 2000 bombery judy 99
Albo klasyka mag 21 rond wp, rebel marcoki xc700 dh3 i amp f3
Podalem ci best ever amortyzatory według mnie wybierz sobie coś z tego i napewno będziesz zadowolony


Serwis tego rlc co podales to to robota nie dla ciebie więc odpuść

#19
Mi już bardziej chodzi o sam fakt, że trzeba to robić tak często - moje podejście wynika z tego, że w pamięci zostały mi właśnie stare Bombery swój i znajomych, które naprawdę nawet przy dość solidnym katowaniu znosiły wiele i nie trzeba było tak częstych serwisów aby je utrzymać w dobrym stanie. Stąd moje zdziwienie. Ale ok, już zostało wyjaśnione, dlaczego stare amory wytrzymywały tyle, nowsze widły z kolei wymagają więcej troski i paru złotówek więcej co jakiś czas. Przyjąłem do wiadomości i jestem wdzięczny za uświadomienie. Staram się dbać o sprzęt, więc nie zamierzam jeździć w oczekiwaniu aż coś się całkowicie rozpadnie/zepsuje.
Foxa, w zakładanym budżecie z otwarta kąpielą i tak będzie ciężko ustrzelić - SID I Reba zostają więc na celowniku, bo mimo wszystko bardziej chciałbym nowy sprzęt - na retro jeszcze przyjdzie czas, mam nadzieję.

Z SIDów upatrzyłem takie trzy:

1. Team, model 2010 http://bike-center.pl/p1252,rock-shox-s ... bialy.html

2. RCT3 Solo Air , tegoroczny http://bike-center.pl/p10899,rock-shox- ... zator.html

3. RCT3, model 2012 DA http://rowerowysklep.pl/rockshox-amorty ... _7433.html

Ceny zbliżone, ale widelce jednak trochę się różnią, wydaje mi się, że lepiej będzie iść w coś z DA, ale jak już temat się rozwinął, może ktoś z was podpowie coś odnośnie powyższych.

#21
cardamon pisze:agresywne xc na 100mm skoku, bardzo to ciekawe :-P
Oj, proszę o nie czepianie się. ;-)
Myślę, że punkt widzenia i definicja "agresywnego xc" mogą się mocno różnić u różnych użytkowników. :-P
Używając tego określenia, chodziło mi o zaznaczenie, że szukam sprzętu solidniejszego(może i trochę na wyrost, ale tak bezpieczniej, zwłaszcza w dzisiejszych "tajwańskich" czasach) i niekoniecznie nastawionego na szczególnie komfortowo-wycieczkowy styl jazdy.

#22
Z tych Sidów co wkleiłeś brałbym tegorocznego.Ma pojedyńczą komorę, nie musisz się bawić pompowaniem negatywnej, sama się ustawia-wygodna sprawa. Nie jeździłem na tegorocznym Sidzie ale tegoroczny Pike z tym tłumikiem pracuje bardzo przyjemnie. Tak przyjemnie, że w segmencie enduro rozwalił działaniam całą konkurencję poza BOSem.

#23
Zostań przy tegorocznym sidzie ta negatywna komora jest upierdliwa w ustawieniu i serwisie.
A masz chociaż pompke do amora bo do negatywnej musowo trzeba mieć choć foxa napompowalem pompką do kół taką malutką do wożenia na ramie.

#24
Hubert pisze:Zostań przy tegorocznym sidzie ta negatywna komora jest upierdliwa w ustawieniu i serwisie.
A masz chociaż pompke do amora bo do negatywnej musowo trzeba mieć choć foxa napompowalem pompką do kół taką malutką do wożenia na ramie.
Nie mam pompki, do tego z 2014 dorzucają w komplecie do pozostałych trzeba dokupić ale to żaden problem.

#25
wg mnie fox 32, z otwarta kąpielą
serwis...
ja bym prędzej liczył godziny niż km
min dwa razy do roku
jak będziesz dbał to na wieki amor
serwis jest strasznie banalny (do tego full serwisówki na stronie producenta), jedynie cena ori oleju, ale jak samemu się robi to warto ten olej
z 1 op spokojnie cztery wymiany licząc po 200ml
zawsze można jakiś tańszy i wymieniać jeszcze częściej
a to że się wyciera to tylko wina braku zainteresowania ze strony właściciela
słyszałem też opinie że nie moczy się gąbek w oleju, bo wtedy właśnie zbierają cały syf i wycierają lagi
a dwa to ilość oleju (leje zawsze trochę więcej niż zalecają)

#26
pawel_bb pisze:wg mnie fox 32, z otwarta kąpielą
słyszałem też opinie że nie moczy się gąbek w oleju, bo wtedy właśnie zbierają cały syf i wycierają lagi
Po co takie rzeczy powtarzać?
Jeśli się nie zamoczy gąbek, to jak olej ma się dostać na górę, żeby smarować górny ślizg?
Tylko jeśli zaniedbasz wymianę uszczelek i jeździsz z cieknącymi niewiadomoile, to gąbka może zbierać brud. Opinie ludzi, którzy do tego dopuszczają jakoś niespecjalnie mnie przekonują.
a dwa to ilość oleju (leje zawsze trochę więcej niż zalecają)
Jaki jest tego powód?
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#27
górny ślizg jest poniżej uszczelek
otwarta kąpiel ma na zadanie smarować, większa ilość oleju ma temu pomóc, ale nie wolno "przelać"
poza tym zawsze coś na gąbkę siądzie w czasie jazdy i nie tylko

a powtarzam to co usłyszałem w zaprzyjaźnionym serwisie, i tak prawdopodobnie był serwisowany mój fox
stan: wzorowy
przebieg: nie mały :lol:

#28
Ślizg jest poniżej uszczelek, ale oleju przy "semi kąpieli" jest niewielka ilość i zbiera się on na dnie goleni. Jeśli amortyzator jest w pełnym ugięciu, to golenie górne tłoczą olej w górę. Olej przeciska się przez dolne ślizgi i przedostaje do komory pomiędzy ślizgami. Mamy smarowanie górnego ślizgu. Ale co, jeśli jedziemy po małych nierównościach i wykorzystujemy 30% skoku? Olej jest na dole, ale nie ma ciśnienia, które go przetłoczy w górę. Z prawem grawitacji nie wygrasz. I po to jest gąbka - ona jest nasączona olejem i smaruje górny ślizg wtedy, gdy olej nie może się tam przedostać. Brak oleju w gąbce = brak smarowania górnego ślizgu przy mniej agresywnej jeździe. Więc rzeczy, które ludziska wypisują to są bzdury prowadzące do szybszego zatarcia amora. Po co takie rzeczy powtarzać? Poza tym kilka pełnych ugięć amora i gąbka sama się nasączy od spodu.

A jeśli chodzi o ilość oleju - producent ją oblicza wg pojemności komory pomiędzy ślizgami. Jest dobrana tak, żeby olej ją wypełnił i ciśnienie nie wywaliło uszczelki od spodu (z pewnym marginesem oczywiście). Jeśli dasz za dużo oleju (bo im więcej tym lepiej), to to olej wycieknie uszczelkami od środka. Oczywiście nie mówię tu o dodatkowych 2ml, ale jeśli ktoś przeczyta ten post i pomyśli,że można nalać dwa razy więcej oleju niż mówi producent, to może się zdziwić w czasie jazdy.
Ostatnio zmieniony 2014-07-12, 13:12 przez focker, łącznie zmieniany 1 raz.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#29
Zdarza sie ze jak ktos nie zleje calego oleju i wleje nowy to uszczelki nawet od razu po wymianie ciekną.
Ja nie rozumiem dlaczego zaleca się używanie kilku rodzajów oleju np redrum, foxfluid na gąbki i do komory powietrznej do tego jeszcze dochodzi smar silikonowy z uszczelnień, przecież jak taki redrum zmiesza się z olejem i jeszcze jak ktoś smaruje sobie ślizgi smarem to potem jest kibel za przeproszeniem a nie olej. Jak smar i redrum sie dostanie do tlumika to napewno nie będzie to dzialalo jak należy.

Ja co jakiś czas obracam rower kołami do góry aby rozprowadzic olej tylko wtedy nie nalezy uginać amora bo tłumik zapowietrzymy.

#30
Tak dla formalności dopowiem, że ostatecznie temat zakończył się na zakupie FOX-a F100 O/C. Czyli najprostszy model, niestety bez Kashimy, za to z prostszym tłumikiem.
Kusiły mnie od dawna widelce tej marki, trochę się zastanawiałem ze względu na sprawy serwisowe - ale ostatecznie przez zrobienie mu przeglądu nawet te dwa razy w ciągu roku ani nie zbankrutuje ani nie będzie to problem uziemiający rower, bo na chwilę obecną mam dwa zapasowe widelce :mrgreen:
Niestety, nie przetestowałem jeszcze, bo nie mam podkładek pod zaciski Avida(w RS nie były potrzebne i nie mam, nawet nie wiedziałem o ich istnieniu :P), jutro od rana latam po Poznaniu i szukam po sklepach, mam nadzieję, że ktoś to będzie miał od ręki.

Dziękuję wszystkim wypowiadającym się w temacie i na PW za podpowiedzi i informacje :-)
cron