Witam, kolega przywiozl z zachodu dwa komplety magur w tym jedna dla mnie. Niestety jego cieknie przy klocku hamulcowym z tloczka. Szukalem i nie znalazlem opisu jak rozwiercic cylinderek z drugiej strony aby wyjąć tloczek i zmienić oring. Wiem że były 3 zdjęcia na stronie choody.com ale strona juz nie istnieje i zdjec też nie ma. Przyjrzalem sie temu i musi gdzieś być w środku jakiś zatrzask co trzyma tloczek tylko nie ma jak go odczepić. Czy ktoś z was ma na dysku te 3 zdjecia ze strony choodego albo ktoś z was to naprawial i pamieta jak to zrobić. Zastanawia mnie też czy tej dziury nie trzeba potem jakoś uszczelnić?
Jakiekowiek informacje będą przydatne.
Z góry dziekuje za pomoc

Odpuść temat. Za parę groszy przy chwili cierpliwości kupisz tłoczki na allegro.

No wlasnie nie o to mi chodzi i kolega sie na to nie zgadza. Pozatym tematu nie odpuszcze i jestem taki że za każdą robote się wezmę więc proszę dajcie jakies porady. Te zdjecia ze strony choodego napewno gdzies sie ostały

żeby to była klamka ciekła to jeszcze rozumiem determinacje, ale jak mówisz o tłoczku przy klocku to lepiej odpuścić temat, Focker ma racje, lepiej kupić coś sprawnego/nowego z allegro

Jak Zosia chce. Pamiętaj tylko, że możesz się narobić a i tak uszkodzona będzie gładź cylindra, nie oring. Tak zazwyczaj bywa. Oring masz oryginalny?

Oring chyba musi być oryginalny bo dziury z tyłu nie ma poza tym jak go wyjąć? Oczywiście jestem dalej chętny i nawet chce się narobić. Gdyby to nie była magura sid blue i kolega by nie miał sida 1998 to może wymiana tłoczka wchodziła by w grę.
Znalazłem tylko informacje ze trzeba wywiercić dziurę 3mm z tyłu tłoczka wypukać tłoczek młotkiem. Nie rozumiem co dalej czy ten tłoczek nie będzie potem wyskakiwał jak w tarczówkach? Czy to trzeba odczepić jakiś zatrzask przez ta dziurę czy trzeba coś rozwalić?
proszę o dalsze instrukcje

Czy na wymianę oring masz oryginalny?
Jeśli już koniecznie chcesz wiercić, to musisz trafić z tym otworem w zatrzask, w którym siedzi tłoczek. jak pukniesz przez tą dziurkę, to tłoczek wyskoczy z zatrzasku. No i teraz najważniejszy problem - trafić w ten zatrzask z dziurką. To powinno być nawiercone centralnie w osi symetrii tłoczka. Jak nie trafisz - to masz problem.

Ja bym proponował jednak inne rozwiązanie. Kupić jednak inny, mniej cenny tłoczek i wyciągnąć z niego ruchomy tłoczek metodą wiercenia. A w Twoim wyciągnąć tłoczek bez wiercenia - tj. złapać w imadle za dzyndzel który trzyma klocek i wyszarpać na siłę. Prawdopodonnie zniszczy to tłoczek - ale i tak masz drugi na przeszczep. A dziury brak.

Aaa to zupełnie inaczej niż myślałem a czy przy wierceniu to mam tylko korpus przewiercić i wybić potem tłoczek czy wiercić zatrzask chyba nie
czy ten tłoczek jest pusty w środku bo wolałbym nawiercić i nagwintować do od strony klocka i wkręcić śrubę za którą szarpnę tłoczek.
Oraz najważniejsze czy ten naprawiany tłoczek będzie się czymś różnił od oryginału?
Chodzi mi o to czy dalej będzie ta blokada przez wypadnięciem tłoczka jak się klamkę nadusi gdzie hamulec jest poza rowerem? Totalnie nie rozumiem oryginalnego oringa przecież idę z tym uszkodzonym do sklepu z uszczelnieniami i kupuje nowy za grosze wiec w czym sprawa? To muszę go od Magury sprowadzić czy jak przecież to nie do dostania jest od dealera.

PS. ja sam mam komplet nieciekących magur pytanie jak o nie dbać czym smarować tłoczki od strony klocka czy w ogóle smarować? czy benzyna ekstrakcyjna nie zniszczy uszczelek? Czy da rade zdjąć uszczelkę kurzową bez demolki?

Tłoczek jest pusty - jak nawiercisz, to wyciek masz gwarantowany.

Jeśli wciśniesz tłoczek z powrotem - to znowu wskoczy on w zatrzask i blokada wypadnięcia będzie działać, spokojna głowa.

Co do oringów - Magura jest znana z tego, że ma je niewymiarowe. Dlatego pytam, czy udało Ci się dostać oryginalny. Poza tym mam doświadczenie z zastępczymi oringami w amorach - niektóre z nich (teoretycznie przystosowane do oleju) delikatnie puchły mi po jakimś czasie używania. Ponieważ na hamulcach koledze zależy - ja bym postarał się jednak zrobić przeszczep z oryginalnych części. To w sumie nie jest snopowiązałka - wszystko musi być naprawdę precyzyjnie dobrane.

O tłoczki dbasz regularnie zmieniając płyn hamulcowy (ja używam tylko Royal Blood) i czyszcząc co jakiś czas tłoczki z brudu i kurzu . Wyciek jest zwykle wynikiem zaniedbań w tym temacie. Niczego z zewnątrz nie smaruj, bo tylko będzie się zbierał syf kaleczący gładzie tłoczków i cylindrów (już o benzynie ekstrakcyjnej nie wspominając!).

I jeszcze jedna ważna rzecz - jak już wyciągniesz tłoczek, to zobacz, czy nie ma rys na aluminiowym cylindrze. Jeśli będą - to zmiana oringa nic nie pomoże i całość można wrzucić do kosza.

Dziękuje ci za poradę dam znać jak zrobię. A znasz jakiś środek do czyszczenia nie tak agresywny dla gumy jak benzyna ekstrakcyjna? Akra ? woda z szamponem samochodowym czy coś?

Ja czyszczę po prostu szmatką i pędzelkiem bez żadnych środków chemicznych. Nigdy mi się nie zdarzyło, żebym musiał czyścić tłoczki z z tłustego smaru czy innego podobnego syfu.

moje były brudne od takiego aluminiowego pyłu (zły znak) Magurki zalałem hydraulic fluid 75 motorexa (drogie to ) ale znalazłem w instrukcji magury że można zalać ja olejem 10w do amortyzatora lub nawet oliwką do maszyn do szycia czego bym nie polecił

W starych instrukcjach piszą tylko, że musi być płyn mineralny i nie może to być płyn samochodowy - od tego lepszy jest nawet olej do maszyn do szycia. Jakoś tak to szło.
Ale to są instrukcje z 1995r :)

tłoczek od Magury sid blue uratowany oring udało się dostać dziękuje za cały instruktaż
Czyli jak rozumiem negujesz olej do amortyzatora 10w?

Ja bym nie wlał. To już lepiej za 10zl płyn shimano kupić.

wlał, nie wlał na forum trialowym kiedyś wyczytałem ze jak nie było co to i wodą zalewali i ponoć działało

Dzis zlozylem do konca swoją na przód i zalalem olejem do amortyzatorów 10w motorexa magura fabrycznie zalewala hamulce hs i wczesne tarczowe finishlinem shock oil i shellem naturelle wiec nic nie powinno sie dziac motorex jest obojetny dla uszczelek pozatym w magurze i amortyzatorach oringi sa raczej z tego samego materialu. Krotko mowiac polecam olej do amortyzatorow w magurze ale do tarcz bym nie wlal nie wiem jak by sie zachowal przy wyzszej temperaturze. Tez widzialem magure zalewana woda ze zlewu ale to jeszcze pól biedy bo na tym forum co wspomniales to czytalem ze jacyś nie powiem kto zalewali magure denaturatem, borygo, woda z denaturatem czego nie komentuje...

Jeszcze nasikać można - też powinno zadziałać.

Zamiast dać 10zł za płyn do hamulców wlewacie coś, co z wymaganiami producenta ma niewiele wspólnego. A twierdzenie, ze jakiś płyn o innym przeznaczeniu ma te same właściwości co płyn zalecany przez producenta można miedzy bajki włożyć. Jak ktoś zalewał Magurę płynem LHM to wie o czym mówię. To jest tak gęste, że w zimę klamka nie chce wracać. Ale na forach wszyscy piszą, że "to jest dokładnie to samo, co oryginalny płyn Magury, tylko w innej butelce". Jasne.

Byłem wielokrotnie służbowo w siedzibie jednej z większych firm produkujących oleje - w tym do amortyzatorów. Nie ma tak, że do jednej butelki nalewa się ten sam olej dla różnych klientów - to też można między bajki włożyć. Każdy odbiorca ma swoje bardzo rygorystyczne wymagania - każdy olej jest inny. A jak porównamy oleje do różnych zastosować (hamulce - amortyzator) to się okaże, że właściwości potrzebne w amortyzatorze są zbędne w hamulcowym (np. odporność na pienienie) i na odwrót. Po co więc lać jakieś cóś tam, gdzie potrzeba innych właściwości - skoro można za 10zł kupić właściwy płyn?

I na koniec jeszcze jedno - mam jedne Magury kilkanaście lat i nic się z nimi nie dzieje - żadnych tłoczków wiercić nie muszę. Ale oliwy do maszyny do niej nie wlewałem.

Takie jest moje zdanie.

Nie promuje stosowania zamienników i podalem tego motorexa 10w jako odpowiednik finish line shock oil ktory byl stosowany przez magure. Prawda jest taka ze magura dziala na byle czym.
Ja w swoich wyciekow nie mam i nic nie wiercilem. Kolega ma hs33 sid blue z niemieckiego szroltu gdzie szukal czesci do auta i juz ja kupil cieknaca. Miales racje ze gladz bedzie porysowana i tak bylo 20 min polerowania oring niby ten sam w wymiarach a na oko wydawal mi sie inny ale dziala. Nie udalo mi sie poznac czym byla zalana jego cieknaca magura ale bylo to zjełczałe i przyponinalo kujawski.
Dziure zaślepiliśmy alu śrubą pod kolor.

przez magure w hs-ach jest stosowany royal blood a nie finish line

Nie chodzi o zielony czerwony finish line tylko o olej do amortyzatorow produkcji finish line royal blood pozniej zaczeli stosowac pozatym to jest marketing. W instrukcjach sprzed 2000r nic nie ma o royal blood pozatym hs22 hs 33 louise 2000 gustav z 1997 i inne starsze byly fabrycznie zalewane olejem do amortyzatorow produkcji fl

Trochę się w latach 90-tych miałem okazję pobabrać w wymienia płynów a Magurach. Zapach, kolor, konsystencja oryginalnego, zielonego płynu Magury z tamtych czasów (wtedy się nazywało zwyczajnie Magura Blood) była zupełnie inna on oleju do amorów FL. Nawet jak się na rękę wylało, to od razu było czuć zupełnie inne właściwości fizyczne tych płynów.

Zostwamy wybor plynow, bo mam kolejny problem jak usunac zielonego fl z tloczka? Swiezo po naprawie kolega uznał ze trzeba smarowac zeby znowu nie cieklo. Nie moge tego zetrzec, nawet po benzynie ekstrakcyjnej to nie schodzi i sie wypłukuje z srodka razem z syfem spod uszczeki kurzowej (aluminiowy nalot). Jakieś pomysły?

Ps. A czy nie mozna bylo delikatnie wyszarpnac tloczek za dzyndzel od klocka zmkenic uszczeke i wcisnac z powrotem. Albo jeszcze prosciej podpiac klamke do jednego cylinderka i od cisnienia tloczek by nie wyskoczył?

problem czyszczenia zażegnany a nasmarowane tłoczki pracują idealnie.

Focker jeszcze raz dziękuje za pomoc i podziwiam wiedze (w poznańskich serwisach kilku nawet nie wiedziało że jest hydraulik na obręcz).
Wklejam poniżej konkretna instrukcje z 1994 do obręczowych magur (HS22 HS66 HS77)z olejami montażem pod u brake i innymi ciekawymi rzeczami.

http://www.mtb-kataloge.de/Bikekataloge ... gura94.pdf

Polecam się.

Focker a czy nie mozna bylo delikatnie wyszarpnac tloczek za dzyndzel od klocka zmienic uszczeke i wcisnac z powrotem. Albo jeszcze prosciej podpiac klamke do jednego cylinderka i od cisnienia tloczek by nie wyskoczył? Tłusty ślad na tłoczku chyba oznacza wyciek.

Próbuj - ale ten zatrzask wewnątrz dość mocno siedzi. W pierwszej wersji trzeba mocno czymś złapać mocowanie klocka - a to może go zniszczyć. Drugi sposób warto wypróbować.

Dziś przetestuje drugi sposób.

Pierwszy sposób odpuściłem rysuje tłoczek i skończyło się na niegroźnym uszczerbieniu, może i da rade wyjąć tak ale już nie będzie czego wsadzić z powrotem, może to też rozerwać tłoczek na pół zostawiając sprężynę w środku.

Sposób drugi okazał się równie nietrafiony ciśnienie jest za niskie aby to wyskoczyło prędzej klamka lub coś innego pęknie. Nie da rady chyba że by mieć coś większego za pompke.

Wyjąłem usczelki kurzowe igłą, przepłukałem ekstarkcyjną z zewnątrz i wewnątrz, zmiana oleju nie jest rozwiązaniem czyszczenia tłoczków od środka po płukance benzyną w strzykawce zobaczyłem szarą benzynę. Na czas testu drugiego sposobu zalałem układ wodą, smarowanie jest żadne słychać tarcie wszytkiego w środku i jest to prostszy sposób aby nie tylko uszkodzić gładź (można naprawić polerując no problem) ale i plastikowe tłoczki na google grafika są zdjęcia jak wygląda tłoczek po wodzie. Ale trzeba przyznać że magura na wodzie jest super feeling klamki jest za*****ty odbija szybko bardzo lekko się wciska dla mnie bomba. Dałem krople oleju między uszczelke kurzową a oring, widać że tam jest tarcie które męczy gładź zbierania brudu nie ma co się bać.

Trafiłem w google na super zdjęcie przekrój tłoczka:
http://www.skynet.ie/~ceason/photos/200 ... agura4.JPG
Jak widać szarpanie tłoczka może nie tylko urwać dinks mocujący klocek ale i podkładke trzymającą sprężyne.