[siodlo] pasty/oleje do "przelamywania"

#1
mowa o siodlach calo-skorzanych

brooks poleca swoj olej, jednak znalazlem informacje, ze o ok 200mil szybciej da sie taka skorzanke "przelamac", uzywajac jakiegos "leather oil"... tu jest problem - nie za bardzo jestem w stanie wykminic czym ten-ze olej do skory ma byc?

jakies sugestie? sprawdzone metody i srodki?

#3
i nie zniszcze sobie ? (brooksik w sumie noweczka) smaruje od srodka i czekam az przejdzie na powierzchnie, scieram a pozniej jezdze w gorszej jakosci spodenkach bo mi nasiakaja tluszczem?
Obrazek

#4
Ja miałem tylko skórzanego Marina Lite - nigdy się nie zastanawiałem specjalnie, czy mi pasta kiwi zniszczy to siodło czy nie. Smarowałem je obficie z zewnątrz wieczorem, zostawiałem na całą noc i rano ściereczką polerka do błysku. Siodło mi służyło ponad 10 lat i nic złego się z nim nie działo.

Ale w sumie jeśli masz nowego Brooksa, to może faktycznie lepiej od początku stosować się do instrukcji producenta?
A jeśli masz brązowe siodło, to pozostaje jeszcze kwestia dobrania odpowiedniego koloru pasty.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#5
no tak, ale wiesz - standardowy czas przelamywania to 500mil z pasta brooksa, a z tym cudem (moze to faktycznie pasta do butow?) podobno tylko 300...

pojde moze do sklepu jezdzieckiego i zapytam jak to wyglada u koniarzy;)