Przedstawiam rower który udało mi się niedawno kupić i którym będę zajmował się w najbliższym czasie. Jest to Scott Ultimate CST z 1993 roku, tutaj: http://pokazywarka.pl/ifcxzg/ zdjęcia zrobione przez poprzedniego właściciela.
Udało mi się znaleźć jakiś czas temu na ebayu katalog scott 1993, w którym jest ten rower:
Z tamtej aukcji ukradłem również resztę zdjęć katalogu: http://pokazywarka.pl/bykmmz/
Mój egzemplarz ma rozmiar 19 cali c-c, czyli największy z dostępnych, bardzo mnie to cieszy, bo nie będę musiał dokupować kilometrowej sztycy, wystarczy ta co jest.
Cel to doprowadzenie roweru do stanu używalności, na razie udało się odblokować zapieczoną sztycę (zalałem środkiem penetrującym i po 2 dniach sprawdzania wytrzymałości ritchey-nitto na skręcanie, zapieczenie puściło). Odrdzewiłem też łańcuch, który o dziwo prawie nie jest wyciągnięty.
Chwyty to oryginalne Scott AT-4 Pro, myślałem że są brudne, ale okazało się że były spleśniałe i nie dało się tego zmyć mydłem. Ale jak pleśń, to użyłem odgrzybiacza do łazienek w sprayu, teraz wyglądają bdb.
Do zrobienia jeszcze dużo rzeczy, amory ani drgną, prawa manetka chodzi byle jak, w lewej baryłka jest ukręcona. No i ta rdza, biała farba jeszcze ujdzie ale szara z tyłu ramy tak sobie - może będzie trzeba dać zarobić koledze z forum :) Teraz rower jest w rozsypce:
Ogólnie rower wygląda ma mało jeżdżony ale dużo przechowywany :) , komponenty nie zużyte ale w wielu miejscach korozja. Tak czy siak fajna sprawa bo to mój pierwszy retromtb z prawdziwego zdarzenia :)
Scott Ultimate CST 1993
#1Ostatnio zmieniony 2013-10-15, 22:35 przez tiomek, łącznie zmieniany 1 raz.