Czemu tak mi się podobał? w zasadzie urzekło mnie prowadzenie linek - takie nierozcinane baryłeczki puszczone (wszystkie trzy) dolną rurą, zdecydowanie "płaskie" kąty, Ubrake na dolnych widełkach, calowa główka i... w sumie to najbardziej chyba honorne wcielenie tego modelu (rury Tange Infinity DB, w oryginale osprzęt Deore, czyli teoretycznie wyżej niż LX...)
I udało się! 200km samochodem w jedną stronę, jazda próbna i... jest mój
Rama w naprawdę ładnym stanie jak na swój wiek (choc po odklejeniu shark fina lekko się rozczarowałem - może gdyby sprzedawca nie deklarował stanu idealnego poza kilkoma zadrapaniami inaczej bym do tego podszedł) wraz z nią wpadło kilka ładnych szpejów (ot korby Deore, U brake Deore I...) do tego dostałem oryginalny sztywny widelec i mostek
Kilka fotek z marszu, a dalsze plany to full Deore I z napędem 3x6 - zobaczycie z reszta sami, zostały mi jakieś 4 miesiące na finał

oto jak em go ujrzał

tu już ze sztywniakiem
goła rama
i nieszczęsne odkrycie pod płetwą - dobrze że zabezpieczone przez poprzednika a nie gnijące!
no i to logo
