W dniach 5-6 września tego roku, w Bergen (Holandia, na północ od Amsterdamu) odbędzie się "The First Old World MTB Championship" - spotkanie sympatyków rowerów MTB zbudowanych przed rokiem 1995 W programie imprezy min. prezentacje sprzętu i mody z dawnych lat, oraz zawody XC
Szczegóły na http://www.owmtbc.org/
Szczerze - bardzo poważnie nad tym myślę choc nie wiem czy coś z tego wyjdzie...
W pierwszej chwili chciałem uderzyc na kołach z Polski, z sakwami - niestety czasowo jednak nie wyrobię...
Pozostaje jeszcze 1300km autem w jedną stronę...
Pooglądac na pewno będzie co, zaryzykowałbym nawet stwierdzenie że pewnie będą tam wszystkie najbardziej wymuskane cacuszka z retrobike.co.uk
Przy okazji można by też się pościgac w zawodach rangi światowej
Ej korciiiiiiii........
#3
Organizatorzy nęcą coraz bardziej Zapowiedzieli obecnośc min: Garego Fisher'a, Charlie Kelly'ego, , Joe Breeze, Charlie Cunninghama i Fairfax Pata....
#4
No co jest chłopaki kobitka ma reprezentować was na zlocie? A może jakiś Pan się skusi i będzie nas więcej Tak czy inaczej Amsterdam należy do KOBIET
#5
no to "do zobaczenia" za 2 tygodnie! zobaczymy ile fotek napstrykamy i jak bardzo się dodatkowo nakręcimy do miłego!!!
#6
Są tacy co bez pracy nie majakołaczy, chocby nie wiem jaki zlot był, porób fotki ciekawe, mnie interesują firmy np. Yeti, Kona Rocky Mountain - ale on tylko jako cr-mo.
#7
jesteśmy... 14 godzin za kółkiem nie skłania do rozpisywania się, może później... NA pewno jednak warto było!
#8
No to pierwsza porcja informacji
Piotr byłbyś zawiedziony, jeden rower spełniał Twoje kryteria
Była to stalowa ciemnozielona Kona z mostkiem amortyzowanym Girvina
Nie oznacza to bynajmniej że ie było na co popatrzeć! Po prostu to co przyjechało wykracza nieco poza nasze standardy
Było np kilka Orange'ów , Sbike w wersji sztywnej i amortyzowanej, kilka Brave'ów, Cannodale'i, Speców i MArinów; Ritcheye, Kogi, Treki, tytanowy Litespeed, Corratec jakiego można było spotkać na trasach Pucharu Grundiga w połowie lat 90, rowerki ze strunową dolną rurą, były także - poza naszymi - 2 Scotty..... Wszystkiego chyba nie sposób wymienić
To tak na rozbudzenie apetytu
Muszę się w końcu zebrać się w sobie i skrobnąć kompleksową relacyję
Piotr byłbyś zawiedziony, jeden rower spełniał Twoje kryteria
Była to stalowa ciemnozielona Kona z mostkiem amortyzowanym Girvina
Nie oznacza to bynajmniej że ie było na co popatrzeć! Po prostu to co przyjechało wykracza nieco poza nasze standardy
Było np kilka Orange'ów , Sbike w wersji sztywnej i amortyzowanej, kilka Brave'ów, Cannodale'i, Speców i MArinów; Ritcheye, Kogi, Treki, tytanowy Litespeed, Corratec jakiego można było spotkać na trasach Pucharu Grundiga w połowie lat 90, rowerki ze strunową dolną rurą, były także - poza naszymi - 2 Scotty..... Wszystkiego chyba nie sposób wymienić
To tak na rozbudzenie apetytu
Muszę się w końcu zebrać się w sobie i skrobnąć kompleksową relacyję
#9
Moje marzenie to Rocky Mountain Altitiude , było i ch tak mało, oraz Suziq, no tego to juz baaaardzo mało.
Wrzuć może osobna ładna galerie do pobrania z serwera zewnętrznego typu Picassa albo podobne, no i jeżeli to były wyścigi to podaj swoje wyniki .
Wrzuć może osobna ładna galerie do pobrania z serwera zewnętrznego typu Picassa albo podobne, no i jeżeli to były wyścigi to podaj swoje wyniki .
#10
Owszem, był wyścig Misiem Świata nie zostałem....
Organizatorzy tak obmyślili plan imprezy (na szczęście) aby każdy miał szansę na wygraną Oznacza to tyle że najlepszy czas przejazdu nie oznaczal zdobycia tytułu W skrócie: za każdym zaplanowanym przez orgów zadaniem kryła się punktacja i tak np
- Podczas przejazdu rowerem z koszem każde podparcie, potrącenie przeszkody, niewykonanie zadania (np pompowanie dętki, trąbienie trąbką) oznaczało punkty karne
- Przed wyscigiem XC oceniana była "dusza i ciało" zawodnika - wystartować można było nawet na wspołczesnym biku, ale extra punkty przyznawane były za: manetki Thumbs, epokowe pedały, epokowy napęd, epokowe hamulce, grube opony z cielistym bokiem, sztywny sztuciec i epokowy strój
- Wyścig to dwie 14 km pętle Wystarczyło ukończyć tylko jedną, ale jak wyżej - za dwie wiecej punktów, kto szybszy więcej punktów itp
Suma sumarum tytuł Mistrza zdobył zawodnik z NIemiec Freider Meier Tytułów vice nie przyznano, tajne także pozostało ile kto w sumie zdobył punktów
Poza tytułem głównym przyznano tytuły dodatkowe:
Spirit of the Event' Award - Daniel Wickroth; UK?
'Gentleman Rider' - Kean Schultheis, Australia;
Dutch Boxbike Pair - Marion and Christian; Holland
Best Team Prize - Team Poland;
'The Happy Trails' Award - Pierre Bonaf, France;
'Bike of the Event' - 1991 Offroad Toad.
Na koniec dla uściślenia samego tematu wyścigu: jeśli to byłaby jedyna podstawa klasyfikacji zostałbym IV vice mistrzem (5 czas przejazdu 2 okrążeń) ponadto zgarnąłem 3 najlepszy czas pojedyńczego kółka (strata do najszybszego okrążenia 1:28) robiąc 14 interwałowych krętych kilometrów po zalesionych, piaszczystych wydmach w 43:41 min
Organizatorzy tak obmyślili plan imprezy (na szczęście) aby każdy miał szansę na wygraną Oznacza to tyle że najlepszy czas przejazdu nie oznaczal zdobycia tytułu W skrócie: za każdym zaplanowanym przez orgów zadaniem kryła się punktacja i tak np
- Podczas przejazdu rowerem z koszem każde podparcie, potrącenie przeszkody, niewykonanie zadania (np pompowanie dętki, trąbienie trąbką) oznaczało punkty karne
- Przed wyscigiem XC oceniana była "dusza i ciało" zawodnika - wystartować można było nawet na wspołczesnym biku, ale extra punkty przyznawane były za: manetki Thumbs, epokowe pedały, epokowy napęd, epokowe hamulce, grube opony z cielistym bokiem, sztywny sztuciec i epokowy strój
- Wyścig to dwie 14 km pętle Wystarczyło ukończyć tylko jedną, ale jak wyżej - za dwie wiecej punktów, kto szybszy więcej punktów itp
Suma sumarum tytuł Mistrza zdobył zawodnik z NIemiec Freider Meier Tytułów vice nie przyznano, tajne także pozostało ile kto w sumie zdobył punktów
Poza tytułem głównym przyznano tytuły dodatkowe:
Spirit of the Event' Award - Daniel Wickroth; UK?
'Gentleman Rider' - Kean Schultheis, Australia;
Dutch Boxbike Pair - Marion and Christian; Holland
Best Team Prize - Team Poland;
'The Happy Trails' Award - Pierre Bonaf, France;
'Bike of the Event' - 1991 Offroad Toad.
Na koniec dla uściślenia samego tematu wyścigu: jeśli to byłaby jedyna podstawa klasyfikacji zostałbym IV vice mistrzem (5 czas przejazdu 2 okrążeń) ponadto zgarnąłem 3 najlepszy czas pojedyńczego kółka (strata do najszybszego okrążenia 1:28) robiąc 14 interwałowych krętych kilometrów po zalesionych, piaszczystych wydmach w 43:41 min
#12
miałem już kilka dni temu wrzucić ale jakoś mi umknęło - wyścig XC w obiektywie Erika Boschmana
http://retromtb.pl/galerie/jazda/owmtbc_eric.htm
http://retromtb.pl/galerie/jazda/owmtbc_eric.htm