Jak zmierzyć wyciągnięcie łańcucha nie dysponując przymiarem

#1
Wczoraj postanowiłem zrobić porządek z łańcuchami które zalegały mi w pudełku.
Postanowiłem, że te które nie są wyciągnięte, przejdą czyszczenie i smarowanie, po czym będą czekać w gotowości aż nadejdzie ich czas.
Pozostała do rozwiązania kwestia jak zmierzyć wyciągnięcie łańcucha nie dysponując miarką do tego celu.
Rozwiązałem to metodą porównania długości do nowego łańcucha (a właściwie dwóch), w ten sposób, że łańcuchy zostały nawleczone na klucz imbusowy, który umieściłem poziomo na rurkach kaloryfera łazienkowego tak, że zwisały swobodnie jeden obok drugiego.
Fajnie to wygląda, dlatego wrzucam zdjęcia na forum.
Obrazek

Obrazek

Na foto widać fragment łańcuchów w okolicach 100 ogniwa licząc od imbusa na którym wiszą tj. około 125 centymetra długości.
Od lewej nowy łańcuch Regina, dalej taki sam zdjęty z roweru Gazelle Champion Mondial. Widać, że używany ma wyciągnięcie 2,3mm. Od prawej Sachs PC61 który przejechał 2400km,wyłącznie w suchych warunkach, smarowany co 200-300km. Jest dłuższy o 1,3mm od sąsiedniego który jest nowy.
Najbardziej wyciągnięty PC80R jest dłuższy o 5mm od nowego. Pojeździ jeszcze w jakimś zużytym napędzie.

Czyszczenie kilu łańcuchów na raz jest dobrym pomysłem, bo robota praktycznie taka sama jak z jednym.
Każdy ma swoją metodę, ja wrzuciłem 6 (tyle sie zmieściło) do litrowego słoika zalałem do połowy rozpuszczalnikiem i wstrząsałem to z pół godziny zmieniając 2 razy rozpuszczalnik.
Potem wyszorowałem je szczoteczką i pastą BHP w gorącej wodzie, po czym płukałem aż woda była czysta.
Efekt jest taki, że żona nie krzyczy jak leżą na jasnym dywanie :-)

#3
Dziwna sprawa z tym zardzewiałym łańcuchem :roll: Ja też mam tą maszynkę z Lidla, kupiłem ją jakiś czas temu i użyłem jeden raz, bo na tyle starczyło specyfiku czyszczącego, i nie miałem problemu z rdzewieniem łańcucha - to ten pierwszy z prawej na zdjęciu PC61 jego czyściłem. A sama maszynka rzeczywiście skuteczna czyści dobrze, bo te szczotki wchodzą między płytki łańcucha gdzie metodą słoikową ciężko doczyścić

#4
Git temat

Ja z ciekawości mierzyłem suwmiarką np. z 6 ogniw w środku (te sworznie) i różnica była i ten mniej wyciągnięty nie zgrzytał pod naciskiem na pedał. Co ciekawe różnica np na 10 ogniwkach wyszła nawet 0,5-0,8 :| . Wszystkie były shimano, mam gdzieś wipermanna ale to musiały być zmierzony. Przydało by się zmierzyć jaki wymiar ma nowy .
SZOSA>mtb

#5
co do mycia, to dotad nie wymyslonmo nic lepszego jak szejker z benzyna ekstrakcyjna, ;) barbieri uzylem raz i lezy teraz jako pamiatka, poza tym ze wcale tak dobrze nie czysci, to jeszcze cala podloga zachlapana i wymyty smar z lozysk w rolkach prowadnika, dla mnien to lipa, a co do mierzenia wyciagniecia, wiadomo albo przymiar , a te wcale nie sa drogie jesli to nie jest jakis rohloff, albo metoda uwazam lepsza bo namacalna, czyli lancuch na najwieksza tarcze od korby zakladamy, oplatamy cala korone, sciagajac z jednej strony, jesli poi przeciwnej stronie, czyli w srodku lancucha jest luz mniejszy niz 2mm, to lancuch okj, jak wiekszy to dla spokojnosci i dla osczedzenia reszty napedu, lepiej dac nowy, ja lancuchy wymieniam jak tylko wyciagniecie jest kolo 2mm, naped sluzy wtedy dluuugo i namietnie, a awiadomo ze lancuch z cal;ego napedu najtanszy, a i najszybciej sie zuzywa...

#6
Askaniusz92 pisze:Git temat

Ja z ciekawości mierzyłem suwmiarką np. z 6 ogniw w środku (te sworznie) i różnica była i ten mniej wyciągnięty nie zgrzytał pod naciskiem na pedał. Co ciekawe różnica np na 10 ogniwkach wyszła nawet 0,5-0,8 :| . Wszystkie były shimano, mam gdzieś wipermanna ale to musiały być zmierzony. .
Różnica 0,8 na 10 ogniwach jest jak najbardziej możliwa,daje 0,63% wydłużenia w stosunku do nowego (0,8mm/127mm - tyle ma 10 ogniw) , czyli kwalifikuje według mnie łańcuch do wymiany, chociaż źródła podają że można jeździć do wyciągnięcia o 1% długości czyli jakieś 1,4 cm na całej długości. Według mnie to jednak gruba przesada, jeździłem kiedyś na PC-80R do wyciągnięcia o jeśli dobrze pamiętam1,2cm dzięki czemu zęby w blacie 48z M900 wyglądają niemal jak płetwy rekina, a nowy Wipermann przeskakuje od czasu do czasu.
Przydało by się zmierzyć jaki wymiar ma nowy
Nowy 116 ogniw powinien mieć 116x0,5 cali angielskich czyli 58x25,3995=147,32cm mierzone między środkiem pierwszego i środkiem 128 pina, i w praktyce pewnie ma tyle, bo jak porównywałem nową Reginę z nowym Sachsem to były identyczne na długość - na zdjęciu wyżej pierwszy z lewej i drugi z prawej.
ANDRIUBIKER pisze: albo metoda uwazam lepsza bo namacalna, czyli lancuch na najwieksza tarcze od korby zakladamy, oplatamy cala korone, sciagajac z jednej strony, jesli poi przeciwnej stronie, czyli w srodku lancucha jest luz mniejszy niz 2mm, to lancuch okj, jak wiekszy to dla spokojnosci i dla osczedzenia reszty napedu, lepiej dac nowy, ja lancuchy wymieniam jak tylko wyciagniecie jest kolo 2mm, naped sluzy wtedy dluuugo i namietnie, a awiadomo ze lancuch z cal;ego napedu najtanszy, a i najszybciej sie zuzywa...
Słyszałem o takiem sposobie mierzenia zużycia, to metoda starych kolarzy, zapewne pomocna, choć wydaje mi się że obarczona błędem tym większym im większe zużycie tarczy na której opina się łańcuch.
Natomiast wymiana łańcucha już przy niewielkim wyciągnięciu ma sens, bo wyciągnięty łańcuch kończy tryby szybko, a jeszcze jak ktoś jeździ w błocie to pewnie napęd ginie w oczach.

#7
to jest poprostu szybka i sprawdzona metoda bez wzorow matematycz nych, a jak sie regulrnie sprawdza, co nawet na rowerze zajmuje pare sekund i jest banalne, to sie czesto lancuch zmienia i nie dopuszcza sie do zuzycia trybow, ja tgam nigdy nie uzywalem zadnych przym,iarow i napedy sluza dlugo i namietnie,

#10
Nie twierdze, że tego nie widać, wręcz przeciwnie ;-) Obwód się nie zmienia, ale zmienia się szerokość pustych przestrzeni między zębami. Sądzę, ze ten sam łańcuch na wytartej zębatce będzie odstawał bardziej niż na nowej. Może być taka sytuacja moim zdaniem, że nowy łańcuch na zużytej zębatce, będzie odstawał bardziej niż stary łańcuch na nowej zębatce - więc wtedy ta metoda weźmie w łeb.

Ale oczywiście jeśli na tą samą zębatkę założy się 2 różne łańcuchy, to można stwierdzić, który jest mniej wyciągnięty, więc metoda może być użyteczne, jeśli zna się jej wady.

#11
Kontynuując temat wyciągnięcia łańcucha. Zdjąłem do czyszczenia Sachsa PC-61 na którym jeżdżę od początku sezonu (pierwszy z prawej).
Ma przejechane 3400km na szosie i jest o 3,5mm dłuższy od identycznego łańcucha (pierwszy z lewej) na którym w tamtym roku zrobiłem 2400km.
Ten ostatni z kolei był dłuższy po tych 2400 od nowego PC61 o około 1,3mm.
Zatem wyciągnięcie łańcucha po 3400km wyniosło ok. 5mm w porównaniu do nowego.
Spora różnica, bo ten z tego roku przyjechał dotąd 50% więcej niż ubiegłoroczny, a wyciągnął się 4x bardziej.

Drugie zaskoczenie to porównanie do innego nowego Sachsa który jest w środku między nimi. Nie wiem który to model dokładnie, w każdym razie jest cały srebrny. Jak widać jest o prawie 4mm krótszy od tego z lewej, czyli jakieś 2-2,5 mm krótszy od nowego PC61, porównywałem też do nowej Reginy i też jest krótszy o te 2mm. Skąd taka różnica, przecie powinny być jednakowe?

Obrazek


Zdjęcie pokazuje łańcuchy na 100 ogniwie, czyli na 127cm długości

#12
dlatego juz kiedys pisalem ze nie mierzymy dlugosci lancucha jako takiego, dlaczego? , bo na kazde ogniwko, misi byc odpowiednia szerokosc miedzy lozyskami, i teraz wystarczy ze plytka jest nieco dluzsza, sworzen i lozysko o nieco wiekszej srednicy, konstrukcyyjnie bedzie inaczej, dlugosc calego lancucha bedzie inna, ale miedzy lozyskami bedzie jednakowo, dlatego przymiary do lancuchow maja zeby ktore sie wklada w srodek ogniwek , miedzy lozyska, inaczej nikt by przymiarow nie robil, tylko metrowka by sie mierzylo, dlatego tez pomiar na oko, czyli napinajac lancuch na zebach blatow, bedzie bardziej miarodajny niz zmierzenie jego dlugosci, szczegolnie ze tzw wyciagniecie lancucha, to jest bardzo umowny termin, w lancuchu nie tyle on sie faktycznie wyciaga (choc nieco oczywiscie tez) co zuzywaja /wycieraja sie sworznie i lozyska, co powoduje zwiekszenie odleglosci miedzy lozyskami

#13
Odległość między osiami sąsiednich sworzni w nowym łańcuchu to dokładnie 0,5 cala - czyli dokładnie 12,700 mm, czyli że 100 ogniw powinno mieć dokładnie 127,00cm. Jeśli ma np 126,8cm, oznacza to że odległość między osiami dwóch sąsiadujących sworzni wynosi 12,68mm a więc 0,02mm mniej niż powinno być teoretycznie. W miarę zużycia łańcucha odległość osi sworzni ulega zwiększeniu na skutek wycierania płytek i sworzni trących o siebie - tu pełna zgoda.
Przymiary do łańcuchów też bazują na zasadzie pomiaru odległości między sworzniami nie może być inaczej, przy czym tam musi być jeszcze uwzględniona grubość tulejki 2x i 2x połowa grubości sworznia.
I tu powstaje możliwość błędów, bo raz pomiar jest dokonywany na krótkim odcinku (10 ogniw?) dwa sworznie, i tuleje w różnych (nowych) łańcuchach różnią się wymiarami.
Przytoczę tu wartości tych parametrów znalezione na innym forum:
> tulejka (szerokosc/grubosc jak kto woli ;-)
> pc91 - 2.19
> hg92 - 2.12
SCM90 - 2.20
PC58 - 2.20
IG70 - 2.26
> grubosc sworznia:
> pc-91 - 3.63
> hg-92 - 3.63
SCM90 - 3.60
PC58 - 3.68
IG70 - 3.64

Stąd między innymi z tego co czytałem przymiary różnych producentów mogą dawać różne odczyty zużycia tego samego łańcucha.

#14
Z lewej łańcuch nowy bez przebiegu, z prawej po przebiegu 5645km głównie na szosie.
Wyciągnięcie około 12 mm w okolicach 105 ogniwa, czyli prawie 1% długości.
Po 3400 próbowałem zastąpić go nowym ale ten nowy przeskakiwał na 2 najczęściej używanych koronkach, dlatego kontynuowałem użytkowanie starego. O dziwo cały czas działa całkiem dobrze choć zębów na najczęściej używanych koronkach ubyło prawie 50%, podobnie na blacie.

Obrazek
cron