Mam na imię Adrian i jestem z Płocka.
Pewnie tak jak większość ludzi na tym forum jako nastolatek w latach dziewięćdziesiątych zaraziłem się bakcylem MTB.
Potem na jakiś czas przyszła fascynacja innymi zabawkami ale w zeszłym roku postanowiłem odkurzyć to co zostało z mojego starego Scotta. Zaszczepiłem do niego parę współczesnych części i powstał rower do poruszania się po mieście. Tu akurat nie bardzo jest się czym chwalić :)

A potem znalazłem to forum i po kilku dniach czytania postanowiłem dołączyć.
Coraz bardziej dojrzewam żeby sprawić sobie kolejną zabawkę :)

no to sobie sprawiaj, pewnie połowa tego towarzystwa zaraz Ci zaoferuje swoje zlomy do reinkarnacji ....
Tylko nie składaj Skota bo jeden świr tu już jest i ma w nadmiarze

Inni za to będą Ci chcieli wcisnąć złom w cenie złota - z dwojga złego lepiej się trzymać tych pierwszych. Witamy na forum.

focker pisze:Inni za to będą Ci chcieli wcisnąć złom w cenie złota - z dwojga złego lepiej się trzymać tych pierwszych. Witamy na forum.

Srogi pocisk

no i sobie zaraz chłopak pomyśli, że tu jeno handel kwitnie i nic poza tym! A to nieprawda - choć myśląc o składaniu retrobajka części skądś brać trzeba i lepiej IMO sprawdzone od pasjonatów niż niewiadomego stanu od handlarzy

Przede wszystkim jednak - witaj

Priwiet adek. Tu aldek
Nie zmieniłbyś sobie nicka?

No dobra, żartowałem.

taaa fockersrocker...........

Tak bierz od sprawdzonych , ale nie handlarzy forumowych co tylko przykrecą i odkręcają i wymienaiają sie jak za komuny dziadki znaczkami , to roślinki, to zwierzątka , taka banda bez pomysłów ..... na rower zycia

tu tylko biznesy ida i pękają Birie w przedpokoju ..... same nie śmigane ....nie kupuj BIRi !!!

kup cos od Piotra , to bedzie jedyne złote złoto, bo innych złot nie ma he he he :), wiesz co Piotr nawet juz abawny nie jestes, a na poczatku nawet mnie bawily te Twoje krzywe teksty, teraz to juz tylko zalosne, baaaaa, beznadzieja, czym sie roznia fanty od Ciebie od tych co inni sprzedaja?? tylko logicznie odpowiedz , a nie znowu sloganami z czasow socrealizmu stosowanego....

oj Piotrze Piotrze... kolega postanowił się przywitać a Ty go w oborze witasz strzelając na prawo i lewo personalnymi wycieczkami, których jako nowy użytkownik nie zrozumie ani jako kiepskiego dowcipu, ani tym bardziej jako faktycznej aluzji...

Ze względu na szacunek dla nowego kolegi i dbałość o poziom forum daj sobie już na luz i ew kontynuuj z zainteresowanymi na PW jeśli nie mozesz się powstrzymać
Przypominam także o tym zapisie w razie gdyby kogoś palce miały za bardzo zaswędzieć
http://forum.retromtb.pl/viewtopic.php?t=2871

Dzięki za miłe przyjęcie :)

Postaram się nie ulec zbyt szybko pokusie i nie kupić Birii.

Witaj Adku,

Chyba jesteś jedynym przedstawicielem Płocka tutaj (może się mylę, nie chcę nikogo urazić). Lubię Płock, gdy studiowałem w Wawie to myślałem o zamieszkaniu u "was" ale dojazdy okazały się trochę zbyt długie dla rowerzysty bez samochodu. W każdym razie, witam serdecznie niedoszłego sąsiada. I zgodnie z tradycją zachęcam do publikacji zdjęć swojego szkota.

Nie mojego Scotta raczej chyba nie będę pokazywał bo raz, że on troszkę młodszy bo z 1999 roku, a dwa to myślę, że część towarzystwa zabiłaby mnie za niektóre komponenty :)
To miał być rower do sprawnego i szybkiego poruszania się po mieście i taki jest.

Mam jednak pytanie. Czy Cannondale Delta v2000 z 1993 roku to dobry pomysł?
Wizualnie ze mną rozmawia ale chciałbym też trochę pojeździć.
Czy na tym da się normalnie jeździć czy to raczej ciekawostka do podziwiania kształtów?

poprzeglądaj dział jazda- wiele osób jeździ tu na wiekowych sprzętów a nie ma ich jedynie do podziwiania

ło fajny cel obrałeś będę czekać na prezentację. Co do tego jak się będzie zachowywać w terenie etc to może ktoś wie i się podzieli doświadczeniami, proponuję byś zrobił wątek z takim zapytaniem, bo tutaj nie każdy i nie zawsze zagląda. Ja np zaglądam do tego działu bardzo rzadko Ale teraz luz w pracy to i tu mogę luknąć.

Znaczy się taki
No, sam jestem ciekawy, jak to jeździ.
Ale Ty chyba wiesz, że porównania z nowoczesnymi fullami z urojonym piwotem i dwustu punktami obrotu to on raczej nie wytrzyma?

Dokładnie taki.

No nie jest to współczesny rower i zdaję sobie z tego sprawę.

Ciekaw jestem jak zachowuje się to tylne zawieszenie przy podjazdach. Bo gdzieś czytałem że jest "hip-hop i bajabongo". Ciekawy jestem na ile to podskakiwanie zawieszenia jest uciążliwe.

Nie mam zamiaru w sumie pokonywać nim jednorazowo setek km więc pocieszam się, że tak źle nie będzie.
Jakby nie patrzył to kiedyś była topowa jednostka.

Na początku listopada pewnie pojadę ją pomacać. Jak zakupię to pewnie się pochwalę i będę się zastanawiał co dalej z nią zrobić.

znajomy Francuz miał, i generalnie nie narzekał