Siemka,
Ostatnio kilka osób prezentowało fotki ze swoich wypadów w różne piękne okolice. Tak strasznie pozazdrościłem, że zdobyłem sie na śmiałość i dołączyłem do grupki osób z innego forum, z "odłamu" łódzkiego. W ostanią niedzielę zaliczyliśmy zajefajny jesienny wypad. Najpierw pociagiem do Rogowa, gdzie zwidziliśmy Arboretum, a nastepnie rowerkami, przez okoliczne laski, najbardziej zakręconym zygzakiem jakim nasz przewodnik obmyślił, udaliśmy się w kierunku Łodzi. Powrotna trasa wyniosła ca. 65-70km, prowdziiła przez błoto, piachy, korzenia, zjazdy i podjazdy, odcinki mniej i bardziej trudne technicznie. Genaralnie było wszystko i to w dodatku w przepięknych okolicznościach jesiennej przyrody. Dzięki dobrowemu towarzystwu, każdy z uczestników wypadu bawił się przednie. Wyjazd z Łodzi nastąpił o 10, a powrót juz po zachodzie. W sumie wyprawa malo retro. Oprócz mnie, zaledwie jedna koleżanka pojawiła sie na leciwej damce rometa, reszta ekipy na wypasionych sprzetach na tarzczach, hadraulice i innych bajerach.
Mnie na liczniku wybiło 98km, 5h samej jazdy, avg 19,27km/h.
Zamieszczę skromnie kilka fotek, bo nie pytałem sie o zgodę osób widniejących na zdjęciach. Nie chciałbym sie nikomu narażać.
PS. Yves, świetne fotki i ta mgła miażdzy. Dzisiaj w nocy w Łodzi miałem takie mleko na 8 piętrze, że można było szklanką zagarniać