Zawsze mozna je dac np prawa na lewa, albo do gory nogami ... Sprobowac mozna , choc I tak uwazam ze powinni to robic ci co maja jakies doswiadczenie I mozliwosci :)

Do góry nogami nie da rady - można co najwyżej zamieć albo przekręcić o 180 stopni w gnieździe. Zobacz na rysunek Fig.13 z instrukcji:
https://www.marzocchi.com/admin/downloa ... getto=2916

Eee tam, niedawno też robiłem serwis tego bombera, też bez doświadczenia w tej materii, oczywiśce przetargałem wcześniej net we wszystkie strony, utrułem życie Chrzankowi, Fockerowi, Panu Mateuszowi z Gregorio ale z dobrym przygotowaniem teoretycznym nie miałem potem żadnych problemów. Jakbyś wymieniał ślizgi to nie zaskocz się jeżeli będziesz miał nawiercane a kupisz pełne, ja się przeraziłem że nieodpowiednie kupiłem:P Kup porządny, syntetyczny olej, oryginalne uszczelki i slizgi (wiem, że dużo kasy ale jak oszczędzisz to będziesz to robił częściej i wyjdzie na jedno a roboty więcej). Nowy bomber kosztował ponad 2 tys. zł więc i serwis był odpowiednio drogi. Odrób lekcje to wszystko będzie ok :)

I tak uwazam ze powinni to robic ci co maja jakies doswiadczenie I mozliwosci :)

A jak Ci z doświadczeniem zdobyli to doświadczenie? Kiedyś trzeba zacząć a im więcej pytań Lukanio zada tym mniejsze szanse, że coś nie wyjdzie. Bomber nie jest jakiś super skomplikowany, elegancka konstrukcja, przyjemnie się go serwisowało nawet za pierwszym razem :)

No kiedys musieli zdobycdoswiadczenie,owszem, zaczynajac milion lat temu od prostych, podstawowych modeli I PO kolei rozne , coraz bardziej skomplikowane itd , ale przeciez nie odradzam , kazdy moze sobie naprawiac Sam, ale uwazam ze skoro sie nie wie kompletnie nic (praktycznie) to lepiej zeby to zrobil ktos kto zrobi dobrze , a jak ktos posiada zdolnosci manualne to prosze bardzo, gorzej jak sie Komus tylko wydaje ze je posiada ;) , a tuleje faktycznie w tym widle specyficznie obsadzone, ale na poczatek obrocilbym byn je o 90 stopni I dal prawa na lewa, powinno byc jakis czas ok

kunu pisze:Eee tam, niedawno też robiłem serwis tego bombera, też bez doświadczenia w tej materii, oczywiśce przetargałem wcześniej net we wszystkie strony, utrułem życie Chrzankowi, Fockerowi, Panu Mateuszowi z Gregorio ale z dobrym przygotowaniem teoretycznym nie miałem potem żadnych problemów. Jakbyś wymieniał ślizgi to nie zaskocz się jeżeli będziesz miał nawiercane a kupisz pełne, ja się przeraziłem że nieodpowiednie kupiłem:P Kup porządny, syntetyczny olej, oryginalne uszczelki i slizgi (wiem, że dużo kasy ale jak oszczędzisz to będziesz to robił częściej i wyjdzie na jedno a roboty więcej). Nowy bomber kosztował ponad 2 tys. zł więc i serwis był odpowiednio drogi. Odrób lekcje to wszystko będzie ok :)

Miło przeczytać taki post. Powiało optymizmem. Dobrze że jest się kogo poradzić.

tudor pisze:

kunu pisze:Eee tam, niedawno też robiłem serwis tego bombera, też bez doświadczenia w tej materii, oczywiśce przetargałem wcześniej net we wszystkie strony, utrułem życie Chrzankowi, Fockerowi, Panu Mateuszowi z Gregorio ale z dobrym przygotowaniem teoretycznym nie miałem potem żadnych problemów. Jakbyś wymieniał ślizgi to nie zaskocz się jeżeli będziesz miał nawiercane a kupisz pełne, ja się przeraziłem że nieodpowiednie kupiłem:P Kup porządny, syntetyczny olej, oryginalne uszczelki i slizgi (wiem, że dużo kasy ale jak oszczędzisz to będziesz to robił częściej i wyjdzie na jedno a roboty więcej). Nowy bomber kosztował ponad 2 tys. zł więc i serwis był odpowiednio drogi. Odrób lekcje to wszystko będzie ok :)

Miło przeczytać taki post. Powiało optymizmem. Dobrze że jest się kogo poradzić.

+1

j.w. +1

jak Z1 '98 reanimowałem bo przyjechała wylana z obu goleni to też byłem na początku przerażony, ale dzięki jednemu z watków tutaj i Fockerowi jakoś poszło

cardamon pisze:

Lukanio pisze:dzisiaj testowałem amorek i co mojemu zdziwieniu ma lekkie luzy jak to naprawić ?

pomiędzy górnymi i dolnymi goleniami masz luz ? uuuuuuuuuu Panie

Tak ale są minimalne i odczuwalne lekko przy jeździe trochę lipa że już coraz mniej części jest do tego widelca jak bym ślizgi też znalazł kupił bym hurtowo :D

Przecież piszę Ci, żę w firmie Gregorio mają te ślizgi. Możesz hurtowo kupować ale para koło stówki stoi.

Na stronie nie widze ślizgów nie wyszukuje mi jak by nie było tej kategori na tej stronie ;/ Ale na Allegro znalazłem sprzedawca innych uszzcelek do Marcoków ma do Z2 30mmNarazie na tych do zimy pojeżdżę najwyżej na wiosnę zabiore się za niego :D

Napisz maila, na stronie gratów do niego nie mają ale na magazynie wszystko jest (przynajmniej było 2 miesiące temu). Sprawdziłem już, ślizgi kosztowały 148zł a uszczelki 90zł w detalu.

Tutaj 89 zł http://allegro.pl/uszczelki-marzocchi-b ... 92557.html

no uszczelki juz masz, jeszcze kolejna 100-wa na tuleje i mozesz remontowac, tylko hurtem nie kupuj , bo jak wezmiesz 30 kompletow to do konca zycia ich nie zuzyjesz, skoro oryginalne wytrzymaly od 1996 roku ;)

90 a 89 żadna różnica chyba że w przesyłce jest jakaś większa, albo w Gregorio masz za tę kasę same olejowe np

Tak tylko że tutaj mam uszczelki olejowe i kurzowe do Z2 za 89 zł a nie za 90 jeszcze w detalu ale jednak posłucham się waszych rad i kupię na gregorio przynajmniej bardziej mi się będzie opłacać :D

Ciekawy jestem tego wynalazku:
http://allegro.pl/uszczelki-marzocchi-j ... 69750.html
Nie wiem, czy to tania uszczelka hydrauliczna w ładnym opakowaniu i ze smarem, czy jednak jest to coś warte.

Swoją drogą - temat jest błędnie opisany. Bomber ze zdjęcia to nie rocznik 1996, tylko 1997. W 1996r. Bombery nie były jeszcze dostępne w sprzedaży.

Do z2 wchodzą 30mm, na widelcu pisze mi w kółeczku 96 to chyba jest z 1996 ? Odpisali mi z GREGORIO : Tuleje ślizgowe 150zł kpl., uszczelki 90zł kpl. - towar jest dostępny

Lukanio pisze:na widelcu pisze mi w kółeczku 96 to chyba jest z 1996 ?

Focker pisał już na ten temat - przeczytaj uważnie to będziesz znał odpowiedź

Lukanio pisze:Do z2 wchodzą 30mm

Dobrze, że mi powiedziałeś - tyle czasu żyłem w błędzie ;)
A poważnie - przeczytaj sobie treść aukcji - sprzedawca ma też inne rozmiary. Poza tym chodziło mi raczej o samą firmę i jej jakość, bo cena jest bardzo fajna w porównaniu do oryginału.

na widelcu pisze mi w kółeczku 96 to chyba jest z 1996 ?

Już Ci na ten temat pisałem wcześniej, więc odpowiem Ci tylko cytatem z tego samego wątku:

Co do rocznika - jest wybity na wszystkich elementach amora. To kółko z rokiem w środku. Rok ten to data produkcji - a Marzocchi produkował zawsze amora rok przed rokiem katalogowym. Jeśli więc masz wybite 98, to masz amortyzator z roku modelowego 1999.

focker pisze:Ciekawy jestem tego wynalazku:
http://allegro.pl/uszczelki-marzocchi-j ... 69750.html
Nie wiem, czy to tania uszczelka hydrauliczna w ładnym opakowaniu i ze smarem, czy jednak jest to coś warte.

Swoją drogą - temat jest błędnie opisany. Bomber ze zdjęcia to nie rocznik 1996, tylko 1997. W 1996r. Bombery nie były jeszcze dostępne w sprzedaży.

, najzwyklejsze o-ringi i simeringi sa z materialy nbr, jesli to x-nbr, jest faktycznie inny a nie tylko opisane tak, to i wytrzymalosc pewnie bedzie wyzsza, inna sprawa ze w niektorych miejscach o ile technologicznie pasuja to i normalne uszczelniacze hudrauliczne czy samochodowe, doskonale sie sprawdzaja, chocby uszczelniacze dolne tlumika w manitou, czy o-ringi w pneumatycznych mankach ja zakladam jesli oryginal niedostepny z instalacji samochodowej, a dokladnie z klimatyzacji (sa w kolorze niebieskim) , quad-ringi z systemow hudraulicznych, jesli zachowane wymiary takze doskonale dzialaja w amorkach... wazne aby pasowaly wymiarami i byly dobrych firm, choc oczywiscie zawsze najlepiej oryginal...

Mam jeszcze jedno pytanie co kupić do uszczelek jakiś smar co doradzacie ?

Kup oryginalne uszczelki, na nich jest między wargami smar, weż go palcami rozetrzyj po wargach i włóż dopiero lagi ( wczesniej usczelki zamontuj w goleniach) ułatwi to gładkie wsunięcie lag.

Lekko mnie nie zrozumiałeś uszczelki mam dobre tylko jak je utrzymywać żeby długo popracowały jeszcze w widelcu jakiś smar lub coś innego ?

PM600

do Bombera smar ??? tam sie nie daje smaru, lagi sie same smarują olejem wewnątrz , to nie syf marketowy za 200 zł

tam jest permanentna kapiel olejowa cały czas.

Piotr pisze:tam jest permanentna kapiel olejowa cały czas

no nie gadaj, a ostatnio twierdziles ze co ma olej do luzu he he ;), ale trudno sie nie zgodzic, ze zadnego smaru sie nie daje, olej smaruje, smar ktory jest w uszczelkach jest tylko do latwego montarzu lag w nowej uszczelce i do natluszczenia, co zreszta nalezy regularnie robic

To czyli nie kupować Brunoxa lub coś podobnego ?

Ale PO co niby jakies brunoxy? Dobrym olejem zalac I Tyle

ja od czasu do czasu sobie psikne na lagi Brunoxem Deo do amortyzatorów i amor pracuje czulej na małych nierównościach :)

Dzięki za odpowiedz nigdy nie miałem olejowego widelca dla tego te pytania