W najbliższy czwartek (29 marca) wybieram się pojeździć w miarę czasu po Masywie Ślęży. Start około 16:30 - 17:00 z Sobótki, możliwa jazda w nocy, jeśli starczy zapału.

Jeżeli ktoś chce się podłączyć - zapraszam.

Może jednak ktoś - ostatnia chwila? :)

Kurde akurat cały dzień na uczelni, szkoda że nie środa ;/

W najbliższy poniedziałek (28 maja) planuję drugie podejście - w miarę czasu - do Masywu Ślęży. Start około 17:00 z Sobótki lub Wrocławia (miejsce dla jednej osoby z rowerem będę miał).

Jeżeli ktoś chce się podłączyć - zapraszam.

ja się oczywiście piszę. Rozumiem, że z Wro startujemy z autem. W Sobótce auto zostaje, a na górę wbijamy się na kole?

Tak planowałem - ale wszystko jest do dogadania.

Scheisse, materiałoznastwo we wtorek ;/

A jak wygląda sprawa z terenami na północ od Wrocławia? Np wzgórza Trzebnickie. Lepsze to niż Ślęża, czy nie bardzo? W sumie stamtąd byłoby dla mnie lepiej wrócić do Łodzi.

A może coś innego na północ od Wro?

focker pisze:W najbliższy poniedziałek (28 maja) planuję drugie podejście - w miarę czasu - do Masywu Ślęży. Start około 17:00 z Sobótki lub Wrocławia (miejsce dla jednej osoby z rowerem będę miał).

Jeżeli ktoś chce się podłączyć - zapraszam.

poniedzialkowy wyjazd z Lodzi ?
tak sie zastanawiam bo za 5 godzin jade w Twoja strone

Właśnie wyjeżdżam w tamtą stronę.

jeśli chodzi o jazdę terenowo-górską to Ślęża wygrywa. Na północy masz lasy i stawy jedynie Wzgórza Trzebnickie są wg mnie bardziej jak las niż jak góry.

No, ale jeśli od terenu na 29ego maja nie wymagasz by Cię zmęczył podjazdami, to ja serdecznie polecam tę leśną krainę na północy.

jacob pisze: to ja serdecznie polecam tę leśną krainę na północy.

trzebnica i okolice? mam nadzieję, że tak bo 12 czerwca tez tam zawitam :]

YvesMoi pisze:

jacob pisze: to ja serdecznie polecam tę leśną krainę na północy.

trzebnica i okolice? mam nadzieję, że tak bo 12 czerwca tez tam zawitam :]

To by można już powoli o tym 12.06 wątek robić. Ja się piszę jak coś

edit:
juz wiem, że taki temat już jest. Sorki za bałagan.

no i jak tam wczorajszy wypad? nikt się nic nie chwali...

Rewelka.
Chrzanek nie dał rady, ale udało mi się zgarnąć z Wrocławia Jacoba.
Na miejscu w Sobótce spotkało nas miłe zaskoczenie - dostaliśmy propozycję wspólnej jazdy z członkiem sobótkowego elementu rowerowego :) Wyszła z tego super trasa po najciekawszych miejscach w okolicy szlakami, których sami z pewnością byśmy nie znaleźli. Dzięki wielkie za taki fajny wypad i zapraszamy na forum.


W tym miejscu warto także podziękować miejscowym sadownikom, którzy chętnie (choć chyba bez swojej wiedzy) udostępnili nam drzewa czereśni w celach konsumpcyjnych. DZIĘ-KU-JE-MY :)

Swoją drogą - pierwszy raz w życiu miałem coś takiego, że gruby patyk wkręcił mi się w szprychy przedniego koła i zablokował je tak, że o mało nie zrobiłem supermena - a przędność nie była mała. Vectranowe szprychy jednak zdały egzamin i koło wyszło z tego bez szwanku :)

super! Więcej fotek i trasę dawajcie!

Fotek więcej nie ma i nie będzie, bo jeździliśmy a nie stawaliśmy na sesje :P
A co do trasy - mapy niestety nie mam póki co, więc pewnie Jacob jako bywalec tamtych terenów szybciej się wypowie. A już najszybciej nasz przewodnik Radek - jeśli tu zawita.

witam.

kurde... szkoda że nie mogłem przyjechac...

czekam na opis trasy.

mam nadzieję, że ów Radek mnie wyręczy. Na mapy lubię patrzeć by planować trasę, nie by ją odtwarzać

No to jak nie ma chętnych, to trzeba trasę odtworzyć samemu.

Wystartowaliśmy z Sobótki spod Browaru, potem podjechaliśmy na zamek - wart zobaczenia, choć zaniedbany. Udaliśmy się do schroniska "Pod Wierzycą" i stamtąd czerwonym szlakiem po zboczu Ślęży w stronę drogi Sulistrowiczki - Przełęcz Tąpadła. Przejechaliśmy drogę i wjechaliśmy pod Radunię w okolicach nieczynnego wyciągu orczykowego. Następnie zjazd do Sulistrowiczek i zwiedzanie drewnianego, fajskiego kościoła oraz napełnienie bidonów w źródełkach. Potem w stronę Przełęczy Tąpadła i szybki zjazd do Sadów - gdzie poczęstowaliśmy się czereśniami. Potem już tylko polami do Strzeblowa, gdzie zobaczyliśmy zalany stary kamieniołom z drogami wspinaczkowymi i do Sobótki.

20 czerwca planuję powtórkę z rozrywki - będę atakował Ślężę jeszcze raz. Jedno miejsce do zabrania z Wrocka się znajdzie.

po 14stej czy rano?

pozdrawiam
xMekpx

Po 16:00, może nawet później.
Wszystko wyjdzie w praniu.

to sie wstępnie pisze. ale będę potrzebować podrzutki z wro

pozdrawiam
xMekpx

Super, bo rano mam egzamin, piszę się jak najbardziej, może drugie auto z Wro pojedzie a jak nie to chętnie trening sobie zrobię ;]

Tym razem udało się zdobyć Ślężę, choć niekoniecznie najprostszą i najłatwiejszą drogą ;D Trzeba przyznać, że góra dała nam sporo zabawy, szczególnie na zjazdach, ale tu wstrzymam się z opowieścią do ukazania się zdjęć ;D

Ślęża zdobyta!
Co prawda trzeba było się trochę powspinać na przełaj z rowerem na ramieniu (może lepiej, że nie ma tego na zdjęciach) ale ogólnie miejscówka super.
No i najparniejszy był niekończący się zjazd po kamieniach wielkości głowy dziecka :)
Superancko - dzięki za fajna wyprawę:


Więcej zdjęć tutaj:
https://picasaweb.google.com/1133552348 ... 7vau2JL3Vw#

mekp, gratuluję jazdy bez chwytów i rękawiczek :) wiem jak to jest bo obecnie dosiadam tak swojego singla miejskiego, a kiedyś nawet na mtb tak mi się trochę jeździło.

gratulacje - wyglada na fajny wypadzik!