Widelec jest z Authora Kinetic na Alivio. Dopiero do mnie dotarl i jeszcze nie wiem co ma w srodku.Smarowniczki od razu kojarza sie z Manitou Pokretla regulacji wydaja sie byc nietypowe.Nie sa na klucz ani wielowypust i nie wiem jak sie wykrecaja.Obydwa sie kreca, ale kazde inaczej: prawe ma swoj zakres regulacji min-max, slychac tykanie.Lewe wykreca sie jakby w calosci z korkiem z goleni.Widelec ugina sie plynnie i jest dosyc twardy, taki sprezynowiec jakby.

mozliwe ze korki sa segerem zabezpieczone jak w amorach pace

Ja posiadam amor manitou sx-e z tłumikiem TPC 80mm. Co mogę się dowiedzieć o tym amortyzatorze?? W sumie kupiłem go nie dawno i jeszcze nie zakładałem. Wciskałem go rękami i jest w miarę sztywny na regulacji max. Tylko że zbyt mocno on mi odbija. Nie wiem czy ma jakieś tłumienie. Co do smarowania to chciałem znaleźć gdzieś do kupienia smarowniczkę microlube ale nigdzie nie znalazłem. W całym necie?? Wie ktoś gdzie mogę coś takiego nabyć?? Niczym innym tego się chyba nie da zastąpić bo te wejście do smarowania wygląda podobnie jak zawór w wentylku samochodowym.

Ten widelec Kangaroo to model 26R4 - jak sama naklejka wskazuje. W przeciwieństwie do bliźniaczego elastomerowego modelu 26R3, ma w jednej goleni sprężynę a w drugiej zamknięty tłumik olejowy - dlatego też inaczej działają pokrętła (D to Damping czyli tłumienie a S to Spring czyli sprężyna).

Żeby odkręcić korek musisz najpierw zdjąć pokrętła - mają z boku malutką śrubę na imbusa. Po jej odkręceniu pokrętło zejdzie.

Jak się serwisuje tłumik nie wiem - ale zapodaj zdjęcia jakby co, to będziemy improwizować.

Trochę inne zastosowanie amortyzatorów

http://www.treeline-designs.com/designs.html

mam takiego amora, Z2



jest bardzo miekki dla mnie. jak moge go utwardzic? gęstrzy olej, twardsze spręzyny? skąd dorwac takie? czy można zamówić gdzieś, chetnie bym wymienił na tytanowe

To model z 1997r, więc pierwsza sprawa - tutaj kręcisz w prawo żeby zmniejszyć naprężenie wstępne, a w lewo żeby zwiększyć. Odwrotnie niż zwykle. Czasem ludzie o tym nie wiedzą.

Jeżeli jednak o tym wiesz i sama regulacja Ci nie wystarcza, to możesz wlać olej 10WT. Niemniej szału bym się nie spodziewał, bo tłumik i tak przepuszcza przy kompresji cały olej bez oporu. Różnica w twardości dobicia nie będzie wielka. Pozostają raczej twardsze sprężyny. Myślę, że w Gregorio z Ustronia powinni mieć do tego modelu.

tylko sprezyny, jesli zatwardy, olej tylko tlyumienie zwiekszy, i jak focker pisal w gregorio powinni miec, oni tez maja czesci do formuli, zawsze u nik kupowalem klamoty np do evo

witam też jestem posiadaczem z2 tylko dokładnie nie wiem z jakiego roku jest chyba bodajże z 1998 ?

Lukanio pisze:witam też jestem posiadaczem z2 tylko dokładnie nie wiem z jakiego roku jest chyba bodajże z 1998 ?

wrzuć zdjęcie to Andriu i focker Ci powiedzą z którego roku

ja nie wiem :)... specjalista od widlow jest Focker, ja sie go tez radze i tak juz zostanie...

To jest pierwszy Z2 z 1997r. W założonym przez Ciebie wątku masz więcej informacji. Tam może kontynuujmy dyskusję, bo się zaraz zrobi rozdwojenie jaźni.

no - wiadomo, focker to tu mistrz od amortyzacji.jednak tak mi się widzi Andriu, że Ty też masz nie mało do powiedzenia w tej kwestii.

A z innej beczki - rozmontowałem do końca mojego Wheelera 6700 (którego nie zaprezentowałem, mimo, że nim jeździłem ze 2 miiesiące czy coś takiego), był tam dość podstawowy MARZOCCHI XC51, który o ile dobrze rozumuję jest amortyzatorem powietrznym i ma tłumienie olejowe regulowane tylko i wyłącznie ilością oleju. Amor ma stalową rurę sterową ok. 20cm, gwiazdkę i stalowe golenie górne i mimo to waży 1282g - jak dla mnie szok Komory powietrzne są w obu lagach.

nie iloscia oleju tylko gestoscia czyli wartoscia sae, czesty zabieg przy podstawowych widelcach,choc xc51 to juz nie takie byle co, korona rozkrecana wiec sterowke mozesz zawsze na alu zmienic, a waga nizsza bo skoro nie ma zewnetrznych regulacji to i mniej czesci skladowych, a przy tym mniej czesci do serwisowania

Jacob, zważ go może raz jeszcze, bo coś mi się nie widzi....

skolioza pisze:Jacob, zważ go może raz jeszcze, bo coś mi się nie widzi....

racja - gdzieś musiał się chyba podpierać. jednak to 1440 gram, mimo wszystko nie jest to zły wynik

niezły i realny przy 1200 z hakiem w widelcu z tłumieniem i kąpielą olejową jaką rewolucją byłby SID?

To co Marcin powiesz na Maga21 SL Ti? Mój ma realnej wagi 1177gram i pełną kąpiel olejową. Na szczęście ktoś mądry stwierdził w końcu, że ważna jest także sztywność amora - tutaj SID mimo swej wiotkości w dzisiejszym rozumieniu tego słowa bije Maga na głowę.

to prawda - w Marcoku są jednak górne golenie stalowe, przez co sztywność (opieram się na doświadczeniu z XC500) jest większa niż przy magu z alu golenami (nawet nie SL Ti)

Mój Mag21 ze stalowymi goleniami kiedy go ważyłem z aluminiową rurą sterową od SLki ważył około 1300gram i też jest wiotki jak SLka. To jest więc raczej kwestia konstrukcji dolnych goleni (w XC są znacznie wyższe niż w Magu) i rozstawu tulei ślizgowych niż materiału górnych goleni. Poza tym XC500 to też raczej symbol niskiej sztywności - a nie wysokiej ;)

w dzisiejszych standardach to i SID 28mm nie jest chodziło mi o porównanie ówcześnie dostępnych widelców, gdzie marcok uchodził za sztywniejszego od maga i tym z nim "wygrywał"

Niby jeździłem na obydwu tych widelcach, ale przyznam szczerze, że nie jestem w stanie już powiedzieć który jest sztywniejszy. Po przesiadce wydawało mi się nawet, że Mag jest sztywniejszy,a le to może wynikać z negatywnego nastawienia do wyjątkowo małej średnicy górnych goleni w 500. Zresztą ja wtedy ważyłem 55kg, więc nie była to dla mnie rzecz najważniejsza ;)
Warto tylko dodać, ze różnica w masie amorów wynika głownie z klockowatych dolnych goleni XC wykonanych z alu, a nie magnezu. Ponieważ jednak golenie te stanowią od pewnego momentu lity (i kuty) odlew a nie usztywnioną rurkę, to po przytrzymaniu koła i ruszaniu kierownicą wszystko się gnie jakby bardziej niż w Magu. Do tego Mag nie ma tłumików jako dodatkowych elementów podnoszących wagę, lecz jedynie "zaślepki" górnych goleni od dołu. Na sztywność to nie wpływa, natomiast na masę jak najbardziej.
Mag miał za to niższe golenie dolne, ale znacznie głębiej wchodzące golenie górne, które dodatkowo miały większą średnicę niż w XC500.

Co więcej - XC500 w stanie początkowym miał znacznie mniejszą odległość pomiędzy tulejami ślizgowymi niż Mag - gdyż miał znacznie krótsze górne golenie. Niemniej tam dolna tuleja ślizgowa była częścią górnej goleni - tak więc przy maksymalnym skoku generującym największe naprężenia odległość pomiędzy tulejami ślizgowymi stawała się większa niż w Magu (gdzie tuleje były w stałej odległości od siebie). To też ma wpływa na inne postrzeganie sztywności w tych amorach.

Summa summarum jak dla mnie te widelce były raczej porównywalne w kwestii sztywności - szczególnie jeśli mówimy o XC500 a nie XC600/700 (gdzie zwiększono średnicę górnych goleni właśnie z powodu niskiej sztywności układu).

Pomijając sztywność to XC700 było najładniejszym widelcem jaki miałem. Pomijam że prawie nie jezdził i puszczał powietrze po jednej jeździe nawet na nowych uszczelkach ale to jak były wykonany stanowiło klasę samą w sobie chciałoby się żeby dzisiejsze widelce były tak wycinane CNC.

No ja kupilem xc700 od forumowego kolegi I testuje go juz drugi tydzien I powietrze trzyma jak nalezy , lekki nie jest fakt, ale wykonany slicznie I w 94 roku ma juz blokade skoku... A sztywnosci to mu raczej noie prakuje, mam odniesie chocby do Judy SL (fakt ze ta druga duzo lzejsza I skoku sporo wiecej) ... Ale plynnosc pracy na swietnym poziomie

Odświerzam temat z zapytaniem do fachowców. Proszę mi wybaczyć jeśli już takowe było wałkowane. Czy korona od 1-szej generacji Judy podeszłaby pod późnego Mag21? Na 99.9% nie ale chciałbym się upewnić.

Nie będzie pasować - jest inna średnica goleni, inny ich rozstaw oraz inne wyprzedzenie. Nie pogodzi się tego.
Za to warto wiedzieć, że Mag ma standard rozstawienia goleni i wymiarologię wzięte z amortyzatorów motocrossowych z końca lat 80-tych. Podobne wymiary przyjęli inni amerykańscy producenci amorów z tamtych lat (poza Manitou). Dlatego uszczelki, korony i wiele innych części będzie zwykle ze sobą wymiennych pomiędzy amorami RS, Showa, Shock Works itp.

^^ i z tańszych modeli RST (niższych niż mozo które mają większą średnicę goleni)
nie wiem jak z wyprzedzeniem bo sporo rst miała haki wywalone w przód (miałem taką koronę w mogulu i nie czułem żeby było źle, ale....)

Dzięki, przydatne informacje.
Z innej beczki, mój mag mnie dzisiaj zadziwił. Sprawdzałem i ustawiałem ciśnienie z jakieś może 7 lat temu, potem zgubiłem pompkę, zapomniałem o nim a ostatnio przywiozłem sobie na części. Dalej trzyma ciśnienie, to samo w każdej z goleni

szacun- mój z jednej lagi zaczyna puszczać...