#31
Jacob - masz 100% racji (pod drobnym warunkiem - że będziesz jeździł w próżni i bez oporów, ewentualnie tylko z górki - nie skręcając przy tym w ogóle i nie wywołując efektu żyroskopowego ;)

Co do obręczy - zauważ, że ta z aukcji nie ma wewnątrz rantu na którym może się zaczepić konwencjonalna opona.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#32
Szosy nie lubie, z sakwami nie jezdze, ale z moich doswiadczen wynika ze ciezkie kola sa twoim wrogiem zawsze. Jestem jeszcze w stanie zrozumiec ciezkie, ale totalnie odporne na przebicia opony i detki, jezdzilem juz na lekkich wersjach i nigdy wiecej nie bede, trzymam sie stanow srednich, opony w wersji pro-tection Schwalbe mi sie swietnie sprawdzaja, waga w granicach rozsadku i jednoczesnie calkowicie zadowalajaca ochrona. Ale pakowanie absurdalnie szerokiej, downhillowej obreczy do wyprawowki to IMHO absurd - na szosie chcesz miec raczej niskie opory toczenia, wiec takze stosunkowo waskie opony. Przeciez nie wrzucisz tam Nokiana 2,5 cala, prawda? A kilogram masy rotowanej to bedzie bol w dupie takze na szosie, cudow nie ma.

#33
Koledzy dobrze ci radzą - zobacz co polecają na forach sakwiarzy i poprzeglądaj tez specyfikacje rowerów wyprawowych. Od siebie napiszę, że warto kupić obręcze podwójnie kapslowane bo centrę a nawet ósemkę mozna sobie samemu w dziczy skorygować/wyklepać ale jak ci obręcz popęka od obciążenia to dupa blada...i niech znajomy nie zapomni zabrać ze sobą trochę szprych w zapasie.

#35
Witam.

Właśnie ze względu na ciężar na rowerze i to że będzie mega trudno go ruszyć wybrałbym lekkie koła.

Pisałem Ci już nawet że do przodu nawet z 521 bym nie szalał a wybrał coś lżejszego.

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#36
z drugiej strony patrzac, to wlasciciel będzie miał mega łydę po objechaniu świata rowerem z takimi kołami :)
Poza tym ciężko będzie ukraść rower ze względu na wagę, także są jakieś plusy....
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,

#37
Z tego co wyczytalem Alexrims DH22 wazy pol kilograma, kosztuje mniej niz stowe bez kombinowania i ma dobre recenzje. A ze ma DH w nazwie, wiec psychologicznie rowniez powinien byc OK :-)

#38
focker pisze:Jacob - masz 100% racji (pod drobnym warunkiem - że będziesz jeździł w próżni i bez oporów, ewentualnie tylko z górki - nie skręcając przy tym w ogóle i nie wywołując efektu żyroskopowego ;)
Oh, miły Panie, nie sądzę aby te wszystkie założenia były mi bardzo potrzebne. Nie zauważam jaki wpływ miałby większy moment bezwładności na opory powietrza. Co do efektu żyroskopowego – to jest ciekawe – ale nie sądzę by przy trochę cięższym kole nie dało się pochylić roweru przy zakręcie.
Oponentom polecam pierwszą i drugą zasadę dynamiki Newtona, we wszelkich odmianach, włącznie z tymi dotyczącymi ruchu obrotowego.

#39
Jakob - fizyka to nie wszystko :D

Posłuchaj poprostu dobrych rad wszystkich tu zebranych i przyjmij to do wiadomości że ciężkie koła bardzo przeszkodzą w "pokonywaniu świata" i nie ważne że rower będzie ciężki w całości... Poprostu będzie źle... :D

Coś w tym jest że nawet szosowcy starają się obniżyć masę rotowaną mimo że jadą non stop.

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#40
Obręcze ważące 550-600g to już mega pancerne kloce, nie pakowałbym się w cięższe ;] W tak obładowanym rowerze prędkość i tak będzie się nieźle utrzymywała, a takie koła trzeba też wyhamować ;]

Na szosie chodzi o zrywność i o podjazdy, lekkie koła pomagają w sprintach ;]

#42
mekp pisze:Ile waży kolega spytam.

Wg logiki Jacoba szosowcy powinni śmigać na kołach po 2kg/szt.

pozdrawiam
xMekpx
Nie mam swojej własnej logik ;-)
propozycja wypowiedziana w moim imieniu jest niezgodna z tym co sądzę na ten temat. Co innego się ścigać a co innego jechać ze stałą prędkością.

Hamowanie to jest najlepszy argument w tym przypadku.
Nie licząc ceny i kwestii niedostosowania do zwykłych opon. To były argumenty, które mnie przekonały, o to też pytałem.
mekp pisze:Jakob - fizyka to nie wszystko :D

Posłuchaj poprostu dobrych rad wswaszązystkich tu zebranych i przyjmij to do wiadomości że ciężkie koła bardzo przeszkodzą w "pokonywaniu świata" i nie ważne że rower będzie ciężki w całości... Poprostu będzie źle... :D

Coś w tym jest że nawet szosowcy starają się obniżyć masę rotowaną mimo że jadą non stop.

pozdrawiam
xMekpx
Cenię sobie bardzo chęć pomocy. Ale z pewnością nie cenię ani trochę, chęci przekonania kogoś do tez argumentowanych "jest tak, uwierz". Świat się rozwija z pewnością nie z tego powodu, że część ludzi jest skłonna przyjmować takie poglądy.

#43
jacob, prawie masz racje. Różnica jest między teorią, a praktyką. Podam przykład z Twojego podwórka. Wedle zasad dynamiki dla oporów toczenie (sily tarcia) nie ma znaczenia szerokość opony na której jedziesz, liczy się tylko siła nacisku na podłoże oraz współczynnik tarcia. Tyle teorii. Co na to praktyka? Myślę, że wszyscy wiemy. Nawet opona z tym samym bieżnikiem, ale różnej szerokości stawia różny opór. Jest masa czynników, których teoria nie uwzględnia: ciśnienie w oponie (za małe źle, za duże źle), ugięcie ścianek opony, rzeźba bieżnika, "lepkość" gumy, rozmiar koła.... Tak, to wszystko ma wpływ i pewnie kilka czynników przeze mnie niewymienionych.
Dokładnie taka sama sytuacja ma miejsce w przypadku ciężkich obręczy. Teoria głosi, że różnica będzie niewielka, praktyka pokazuje że jest to przepaść. Różnicę w ciężarze czuć nawet przy minimalnych podjazdach.... Ciężar normalnych kół wyjdzie w okoliczach 1800-1900 gram, czyli mniej niż waga proponowanych przez Ciebie obręczy...

Dodatkowo nie wyobrażam sobie założenia wąskich semislików 1,75-1,9 do obręczy dh...
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,

#44
jacob pisze:
Cenię sobie bardzo chęć pomocy. Ale z pewnością nie cenię ani trochę, chęci przekonania kogoś do tez argumentowanych "jest tak, uwierz". Świat się rozwija z pewnością nie z tego powodu, że część ludzi jest skłonna przyjmować takie poglądy.
Podsumowałem to co powiedzieli moi poprzednicy i ja sam wcześnie.

Mam wrażenie że na siłę odrzucasz to co inni do Ciebie mówią... Poprostu przychodzi taki czas żeby przyjąć pewne rzeczy do siebie.

Pozatym...

Jeździłeś kiedyś na naprawdę lekkich kołach?
Jeździłeś z sakwami?

I ile waży twój kolega?

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#46
Jacob pisze:Oponentom polecam pierwszą i drugą zasadę dynamiki Newtona, we wszelkich odmianach, włącznie z tymi dotyczącymi ruchu obrotowego.
Sir Isaac Newton pisze:Każde ciało trwa w swym stanie spoczynku lub ruchu prostoliniowego jednostajnego, jeżeli siły przyłożone nie zmuszą ciała do zmiany tego stanu.

Jeśli siły działające na ciało nie równoważą się, to ciało porusza się z przyspieszeniem wprost proporcjonalnym do siły wypadkowej, a odwrotnie proporcjonalnym do masy ciała.
Tak więc w próżni napędzisz sobie ładnie swojego bajka i będziesz sunął aż do końca wszechświata jak Bóg da. Niemniej w realnym świecie masz masz dość znaczne opory powietrza i tarcie. Aby więc utrzymać stałą prędkość, musisz przykładać do koła siłę proporcjonalną do masy całego układu (ze szczególnym uwzględnieniem napędzanej masy rotowanej). Przy założeniu, że nigdy nie jedziesz z absolutnie stałą prędkością (zawsze są jakieś zakręty, podjazdy, przeszkody na drodze) to efekt koła zamachowego nigdy nie zrekompensuje Ci nadwyżki siły jaką musisz włożyć do napędu roweru - tu się kłania zasada zachowania energii. Właśnie dlatego w każdej szanowanej książce o rowerach przeczytasz, że bez sensu jest zakładać alu śrubki w całym rowerze, gdy koła są ciężkie - bo to je się napędza i ich masa ma największy wpływ na siłę konieczną do napędu układu. Gddyby było inaczej, szosowcy i downhillowcy mieliby obręcze wykonane ze stopu ołowiu ze złotem osmem i irydem oraz z cząstkami ceramicznymi ;)

A z efektem żyroskopowym - kłania się zasada, że siłą odśrodkowa jest proporcjonalna do kwadratu prędkości i prędkości masy. Nie twierdzę, że roweru nie skręcisz, ale wzrost masy przy wzroście prędkości spowoduje wykładnicze zwiększenie się siły niezbędnej do zmiany toru ruchu koła. W przypadku koła efekt ten jest tym większy, im dalej na obwodzie koła znajduje się masa rotowana (a tu masz pół kilo dodatkowej masy niemal na skraju koła). Wierz mi na słowo - przy wyższej prędkości na takim klocu odczujesz po kilku godzinach jazdy bardzo mocno powyższą zasadę - szczególnie na rowerze wyprawowym z założenia przeznaczonym do ciągłej jazdy.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#47
hahahaha :lol: bardzo treściwy i merytoryczny ten temat
ze swojej strony powiem tylko ,żeby bzdur nie powielać -oczywiście te najodpowiedniejsze wspomniane obręcze ust przyjmą zwykłe opony i co lepsze dętki ,sam tak praktykuję -no chyba ,że te są specjalne i łykają tylko downhillowe szytki
co do szerokosci obręczy -zdaje się ,że takie obręcze (30mm zewnętrzne) bezproblemowo przyjmą opony 1.7 a nawet mniejsze
na przód dobry może być też sun rims rhyno lite ,niedwno były za 50 zł nowe na all- moze jeszcze są

#48
No właśnie UST przyjmują zwykłe opony, ale w tej nieszczęsnej Rigidzie to nie przejdzie, bo się opona nawet nie ma na czym zatrzymać. Martwy standard.
Dla przypomnienia:
http://www.exportimport.nazwa.pl/zdjeci ... 26494.JPEG
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#50
To może ja jako po cześci sakwiarz swoje 5 groszy dorzucę. W rowerze wyprawowym też warto się liczyć z wagą. Nawet jak sakwy plus jeździc ważą 120kg to dodatkowy kilogram na rowerze się czuje. A już na pewno na kołach. Poza tym założenie, że na wyprawie się ciągle równiutko jedzie to nie do końca prawda. Powiew wiatru od czoła z sakwami i całym balastem może Cię zwolnić o kilkanaście km/h i masz rozpędzanie od nowa. Wtedy bardzo się psioczy na te cudowne opony z wkładką wążące po kilogram. Po podjechaniu pod górkę na płaskim znów trzeba się rozpędzić. A po całym dniu jazdy wcale się nie ma na to za dużo sił. Nie są to warunki wyścigowe ale są to warunki walki z sobą, naturą itd. Wcale lekko nie jest czasami (polecam 100 km pod mocny wiatr z sakwami i zatęsknicie za ostatnimi zawodami). Nie ma sensu sobie dokładać obciążeń. Większość sakwiarzy wybiera obręcze dedykowane do tego sportu tj. DH19 Alexa (polecam osobiście), Mavix A719, Rigida też coś tam takiego robiła. Do tego trochę szersze opony 1,75,-1,95. Wkładka antyprzebiciowa opcjonalna, moim zdaniem lepiej raz na pare dni połatać dętkę zestawem który nic nie waży niż męczyć się z kilogramowymi oponami. Zasada jest taka, że ma być jak najprościej i najtrwalej. Jest też druga szkoła, (patrz. Wilk z forum sakwiarskiego). Rower jak najlżejszy, high-endowe rozwiązania (dzięki temu lekkie i mocne), karbon, szosowy osprzęt itd. Wspominany Wilk robi takim czymś takie kosmiczne drogi i bezdroża, że nie wątpię o tym, że i wyprawę dookoła świata by dźwignął jego rower.

#51
Kunu, Focker i inni,dzięki za merytoryczne wypowiedz.
To Focker jak na to patrzysz jest jednakowe z moim podejściem, przy czym do tej pory sądziłem, że różnice będą zaniedbywalne, przeliczyłem i wychodzi, że masz rację. Na długim dystansie ilość zużytej energii przez ruch obrotowy obręczy będzie na tyle duża by nie podchodzić do sprawy masy obręczy aż tak beztrosko.

Wcześniej przekonały mnie argumenty o hamowaniu i oponach

#52
Co do opon to miałem Maraton Plusy 35c, kloce po 800g, nie zawiodły mnie, ale od kilku lat śmigam na zwykłych maratonach i przez 6-7kkm w tym 2 wyprawy wakacyjne ani jednej gumy, a szutry się zdarzały często ;] Różnicę w wadze czuć, bo one przy 35c chyba 560g wychodzą.
Allegro, Alpinestars, Breezer, Corratec, Kuwahara, Rocky Mountain.

Obrazek