Mam takie przypadłości w klamkomanetkach STX (ale nie RC, tylko te czarne):
1.
Przy napinaniu linki dźwignia potrafi wykonać luźny ruch bez przerzucenia biegu.... po prostu luźno się ją pcha, bez oporu i bieg się nie zmienia, a za którymś razem zaskoczy i czuję opór, po którym bieg się naciąga.
2.
Gdy zrzucam bieg dźwignia potrafi wolno płynąć, zamiast strzelić w dół naciągana sprężyną.
Myślałem i czytałem, a po rozebraniu wydawało mi się, że zapadka opornie chodzi. Zwróciłem się ku zastałemu smarowi więc mechanizmy manetek umyłem i nasmarowałem. Jakby lepiej, ale zjawisko występuje. Wydawało mi się, że gorzej, jest gdy zimno, więc to by mogło być związane z gęstością smaru.
Drugą wersją było, że sprężyna za słabo napina, bo jest źle nawinięta. Kombinowałem aby ją bardziej napiąć, ale nie pomogło.
Czy znacie takie zjawisko? Co zrobić?
#2
Ja bym stawiał na smar- to znany problem w tych manetkach. Spróbuj mechanizmowi zrobić całonocną kąpiel w wd40 pomagając co jakiś czas pędzelkiem. Corrado by to pewnie utopił w rozpuszczalniku, ale ja miałbym obawy co do plastikowych elememtów.
Zapraszamy do działu Powitanie.
Zapraszamy do działu Powitanie.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/
Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .
Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .
#3
Wielkie dzięki za odpowiedź. Psikałem podobnym środkiem na nafcie i nawet trochę się kąpały, ale rzeczywiście nie całą noc tylko może 3 godziny.
Czy mógłbym poprosić o link do wątku albo jakiegoś artykułu w necie na ten temat, albo opis sprawy tutaj? Chciałbym więcej poczytać na ten temat. Jakich to dotyczy manetek, roczników, jakich smarów i dlaczego - czy ten smar się starzeje, degraduje i gęstnieje? W innym bajku mam STX RC i tam aż miło słychać i czuć jak sprężyna mocno i precyzyjnie dobija, a w tych STX SE jakby tłumiony efekt, albo pełen luz.
Czy mógłbym poprosić o link do wątku albo jakiegoś artykułu w necie na ten temat, albo opis sprawy tutaj? Chciałbym więcej poczytać na ten temat. Jakich to dotyczy manetek, roczników, jakich smarów i dlaczego - czy ten smar się starzeje, degraduje i gęstnieje? W innym bajku mam STX RC i tam aż miło słychać i czuć jak sprężyna mocno i precyzyjnie dobija, a w tych STX SE jakby tłumiony efekt, albo pełen luz.
#4
Tak jak pisał focker - to niestety jest feler tych manetek. Problemem jest nie tylko smar, ale twardy nalot na powierzchni trzpienia, który ten smar wywołuje. U mnie przynajmniej tak było.
Musisz zdjąć podkładkę blokującą z trzpienia, na którym obraca się zapadka. Zdjąć ją, i spróbować przeczyścić ten trzpień, jak i wewnętrzną powierzchnię ślizgu w zapadce. Dokładnie, rozpuszczalnik nie pomaga, czasem trzeba też użyć siły, by zdjąc chropawy twardy nalot, prawdopodobnie jest to właśnie korozja.
Zakładając, uważaj na właściwe położenie sprężynki - jeden jej koniec powinien być w specjalnym otworku. Przy zakładaniu uważaj, by nie podwinęła ci się pod zapadkę, to częsty błąd - jeśli tak się stanie, to podniesiona do góry zapadka będzie zapierać się o seger, i nie będzie wracać.
Zrobiłem tak kilka stx-ów, i zawsze pomagało.
Tutaj jest poglądowa fotka, z wysuniętą podkładką blokującą zapadki:
Powodzenia!
Musisz zdjąć podkładkę blokującą z trzpienia, na którym obraca się zapadka. Zdjąć ją, i spróbować przeczyścić ten trzpień, jak i wewnętrzną powierzchnię ślizgu w zapadce. Dokładnie, rozpuszczalnik nie pomaga, czasem trzeba też użyć siły, by zdjąc chropawy twardy nalot, prawdopodobnie jest to właśnie korozja.
Zakładając, uważaj na właściwe położenie sprężynki - jeden jej koniec powinien być w specjalnym otworku. Przy zakładaniu uważaj, by nie podwinęła ci się pod zapadkę, to częsty błąd - jeśli tak się stanie, to podniesiona do góry zapadka będzie zapierać się o seger, i nie będzie wracać.
Zrobiłem tak kilka stx-ów, i zawsze pomagało.
Tutaj jest poglądowa fotka, z wysuniętą podkładką blokującą zapadki:
Powodzenia!
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/
#5
Łou... Dziękuję za zaangażowanie. Drugi sezon mędrkowałem, a wystarczyło spytać... Nie chciałem Wam głowy zawracać pierdołami, ale teraz widzę, że lepiej pytać.
Wielkie dzięki i szacun.
Powiedzcie mi jeszcze, jakie zatem klamki/manetki są najpewniejsze pod względem funkcjonalnym i bezawaryjnym. Wydaje mi się, że STX w wersji RC są dużo lepsze, ale jakie jeszcze.
Nie chodzi mi o jakieś XTR-y... tylko raczej średnią półkę.
Lubie rowery z lat 90-tych i tylko na ramach Cr-Mo. Jak kupuję to głównie ze względu na ramę i zdarza się czasem jakiś Altus albo Acera. Wiem, że z tamtych lat Altus trwalszy niż Deore z bieżących roczników, ale ze względu na wizerunek wymieniam sobie na co najmniej Alivio i w górę, czyli STX, a jak starszy pojazd to EXAGE.
Raz miałem LX-a z XXI wieku ii pięknie trzaskał biegi z takim charakterystycznym silnym twardym metalicznym uderzeniem... ale to nie było nic lepiej niż STX RC.
Podpowiedzcie mi zatem, które z mojej półki manetki, ale także i przerzutki to najbardzej udane tzw. kultowe modele. Przy czym zaznaczam, że masa mnie nie interesuje, nawet wolę solidne cięższe sprzęty jak właśnie STX RC z lat 90-tych.
Wielkie dzięki i szacun.
Powiedzcie mi jeszcze, jakie zatem klamki/manetki są najpewniejsze pod względem funkcjonalnym i bezawaryjnym. Wydaje mi się, że STX w wersji RC są dużo lepsze, ale jakie jeszcze.
Nie chodzi mi o jakieś XTR-y... tylko raczej średnią półkę.
Lubie rowery z lat 90-tych i tylko na ramach Cr-Mo. Jak kupuję to głównie ze względu na ramę i zdarza się czasem jakiś Altus albo Acera. Wiem, że z tamtych lat Altus trwalszy niż Deore z bieżących roczników, ale ze względu na wizerunek wymieniam sobie na co najmniej Alivio i w górę, czyli STX, a jak starszy pojazd to EXAGE.
Raz miałem LX-a z XXI wieku ii pięknie trzaskał biegi z takim charakterystycznym silnym twardym metalicznym uderzeniem... ale to nie było nic lepiej niż STX RC.
Podpowiedzcie mi zatem, które z mojej półki manetki, ale także i przerzutki to najbardzej udane tzw. kultowe modele. Przy czym zaznaczam, że masa mnie nie interesuje, nawet wolę solidne cięższe sprzęty jak właśnie STX RC z lat 90-tych.
#6
Najbardziej niezawodne są srt 600/sram 6, ale to gripy. Tu się nie ma co zepsuć. Gripy sachsa równie dobre, ale pewnie pytasz o rapidfajery.
STX z najpopularniejszej serii (te wielkie) są, jak się wymieni ten zjełczały smar, nawet OK.
Moim jednak zdaniem, najlepsze są STX RC/LX/STX z ostatniej serii, te bardzo zwarte, o minimalnym skoku dźwigni. Z uszczelnianymi linkami xtr działają rewelacyjnie.
STX z najpopularniejszej serii (te wielkie) są, jak się wymieni ten zjełczały smar, nawet OK.
Moim jednak zdaniem, najlepsze są STX RC/LX/STX z ostatniej serii, te bardzo zwarte, o minimalnym skoku dźwigni. Z uszczelnianymi linkami xtr działają rewelacyjnie.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/