Wróciliśmy!
Nie obyło się bez przygód i niespodziewanych zwrotów akcji, ale dzięki temu wypad na pewno utkwi w pamięci
W zasadzie od samego początku był to wypad z dreszczykiem. Stojący na peronie z biletem Dominik pewnie zastanawiał się czy w ogóle przyjadę, kiedy nie było mnie 5 minut przed odjazdem pociągu
A ja w tym czasie walczyłem z przeciwnościami losu Ot po drodze na dworzec tknęło mnie żeby sprawdzić czy wziąłem portfel Jako że go nie znalazłem wróciłem do domu, a że i tam go nie znalazłem porwałem żonie jedyny banknot z portfela i popędziłem na dworzec Sęk w tym że było już późno, więc zdążyłem dobiec na peron na styk, oczywiście bez biletu
Na szczęście po dokładnym wypatroszeniu sakw w wagonowym korytarzu portfel się znalazł (w miejscu gdzie patrzyłem chyba ze 3 razy) - na szczęści bo 2 dni później kontrolowała nas straż graniczna i bez dokumentów mogłoby być nieciekawie
Poza tym: cudne tereny, fajna pogoda (choć w ostatni dzień wiatr dał się nam we znaki), klimatyczne wioski, mapa która często "nie grała"..... mam nadzieję że choć ułamek tego co zobaczyliśmy oddadzą fotki (powinny być wieczorem)
Dzieki Soro za super wypad!
E: trochę statystyk od pociągu do pociągu - żeby nie umknęło
I: 100,55km, 5h50min23sec, 17,33km/h średnio
II: 107,15km, 6h24min38sec, 16,71km/h średnio
III: 111,21km, 6h24min08sec, 17,37km/h średnio