#31
skolioza pisze:Marcin, może szarpiesz jakieś Last Minute do Balic?
samolotem ??
po tych wszystkich akcjach ostatnich lat :-/ :-/
nie nie :roll: :roll:

a tak na powaznie
w Polsce bede dopiero latem
i juz od dawna przymierzam sie do akcji pod kryptonimem TWIERDZA MODLIN
co wy na to ????
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#33
Kurczę mam problem z google maps żeby wrzucić poglądową mapę - jak zaczynam modyfikować wytyczoną z automatu trasę to mi wywala skrypt...

w każdym razie propozycja na ok 300km z możliwością modyfikacji w trakcie (in plus, in minus myślę że też):
start Rzeszów Bocznymi szosami lecimy na południowy wschód do Dynowa Tam wbijamy się w Pogórze Przemyskie i trzymając cały czas południowo wschodni azymut przez Posadę Robotycką docieramy do Kalwarii Pasławskiej Odbijamy na północ, mijamy Przemyśl od wschodu i dobijamy do dawnej linii kolejowej (mam nadzieję że ją znajdziemy)
za jej śladem dajemy na północ aż do przekroczenia (bądź nie) wspomnianej rzeki Szkło
Następnie równolegle do granicy przelatujemy przez Wielkie Oczy, Krowicę Hołodowską i docieramy do Horyńca Zdroju Tam możemy trochę pokluczyć pomiędzy bunkrami linii Mołotowa (Dziewięcierz, Nowe Brusno, Lubycza Królewska)
Następnie w zależności od chęci i czasu możemy odbić na zachód i wzdłuż Tanwii kierować się na Tarnogród, Leżajsk i Łańcut, lub nadłożyć drogi odpuszczając Tanew i zachaczając bardziej na północ (w wariancie najdłuższym najbardziej wysuniętym na północ punktem mógłby być Zamość, dobijamy wtedy rawie do 400km)

Punkty startowy i końcowy dają dość dobre połączenie kolejowe - jeśli zdecydowalibyśmy się na wariacje tej trasy auto wydaje się być zbędne

Oczywiście wszelakie propozycje sugestie mile widziane

PS napisz mi jeszcze jak z namiotem - ja mogę wziąć małą jedynkę tylko dla siebie jeśli wolisz spać pod własnym dachem, lub większy namiot na 2 osoby
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#34
Co do namiotu, nie ma żadnego problemu wziąć jeden, własnie miałem proponować bo można inne rzeczy też na dwóch ewentualnie rozłożyć i wagowo wychodzi lepiej(palnik albo jakiś garnek;).

Co do trasy no to bardzo fajna :-) Przyznam się, że mam najbliższą rodzinę w Przemyślu, często tam bywam i myślę, że warto zahaczyć o jakieś forty przemyskie, o których pewnie słyszałeś ;)
http://przemyskieforty.pl/

Szczególnie, że w ostatnich czasach przemyskie towarzystwo wojaka szwejka wzięło się za renowacje kilku i wyszły naprawdę ładnie, a też nie zdążyłem ich zobaczyć na żywo. Co do starej lini kolejowej to myślę, że nie będzie problemu odnaleźć bo mój wujek pracuje gdzieś w tamtym rejonie na składzie węgla, przy sprawdzaniu jego jakości po przyjeździe z Ukrainy ;p więc przy ewentualnej wizycie mógłby nas naprowadzić albo nam potowarzyszyć na rowerze. Jeśli nie to tak czy inaczej się z nim skontaktuje i dowiem co i jak;) No to takie moje spostrzeżenia choć o okolicy Przemyśla dużo by opowiadać, ale te bunkry lini mołotowa również ciekawe także może zobaczymy co bardziej zachęci...

Transport ok, myślę, że pociągiem będzie wygodnie co do trasy bo nie trzeba pętli robić.
Zapytam jeszcze też technicznie: kiedy wogóle planujemy startować z krakowa, czwartek w nocy, piątek nad ranem?

PS: Zapomniałem dodać, że jeśli strategicznie by nam to pasowało to myślę, że mogę załatwić nocleg w Przemyślu w warunkachh domowych :-P

#36
Soro pisze:myślę, że warto zahaczyć o jakieś forty przemyskie, o których pewnie słyszałeś ;)
http://przemyskieforty.pl/
a widzisz, nie znam - a wschodnia część jest nam po drodze :-)
qsik pisze:Jak już będzie się Wam chciało dymać pod górę do Kalwarii P. to polecam objeździć Połoninki Pacławskie :)
dobrze wiedzieć - zwłaszcza że jest szansa, że w tamtych okolicach wypadnie nam I nocleg :-)

Co do spraw technicznych:
-pociąg do Rzeszowa to ok 3-4h bodaj Myślę ze wystarczy się załadować w piątek wczesnym rankiem
-ncleg pod dachem - dobrze wiedzieć że jest sansa, ale proponuję wykorzystać go tylko w razie jakiejś awarii
-wspólny ekwipunek by zminimalizować objuczenie jak najbardziej - choć nad 2 palnikami to akurat bym się zastanowił ;-)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#38
jak bedziecie w Przemyślu prosze dac znac :)

ps góra kalwaria Pacławska jest meeeega stroma!!!! w sumie nie widzę sensu większego kręcenia, sa ciekawsze miejsca w Bieszczadach :)

#42
Wróciliśmy!
Nie obyło się bez przygód i niespodziewanych zwrotów akcji, ale dzięki temu wypad na pewno utkwi w pamięci :-)

W zasadzie od samego początku był to wypad z dreszczykiem. Stojący na peronie z biletem Dominik pewnie zastanawiał się czy w ogóle przyjadę, kiedy nie było mnie 5 minut przed odjazdem pociągu :mrgreen: A ja w tym czasie walczyłem z przeciwnościami losu Ot po drodze na dworzec tknęło mnie żeby sprawdzić czy wziąłem portfel Jako że go nie znalazłem wróciłem do domu, a że i tam go nie znalazłem porwałem żonie jedyny banknot z portfela i popędziłem na dworzec Sęk w tym że było już późno, więc zdążyłem dobiec na peron na styk, oczywiście bez biletu
Na szczęście po dokładnym wypatroszeniu sakw w wagonowym korytarzu portfel się znalazł (w miejscu gdzie patrzyłem chyba ze 3 razy) - na szczęści bo 2 dni później kontrolowała nas straż graniczna i bez dokumentów mogłoby być nieciekawie :-(

Poza tym: cudne tereny, fajna pogoda (choć w ostatni dzień wiatr dał się nam we znaki), klimatyczne wioski, mapa która często "nie grała"..... mam nadzieję że choć ułamek tego co zobaczyliśmy oddadzą fotki (powinny być wieczorem) :-)

Dzieki Soro za super wypad!

E: trochę statystyk od pociągu do pociągu - żeby nie umknęło
I: 100,55km, 5h50min23sec, 17,33km/h średnio
II: 107,15km, 6h24min38sec, 16,71km/h średnio
III: 111,21km, 6h24min08sec, 17,37km/h średnio
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#43
No i tak właśnie, były emocje, było co oglądać, jest co pamiętać, także wypad całkowicie udany :-) A resztę chyba faktycznie pasuje zawierzyć zdjęciom ;-)

Również dzięki za wyjazd!

#48
Mam pytanie natury technicznej - co z myciem? :-)
I drugie - jakbyś układał trasę drugi raz, to wyznaczyłbyś ją tak samo ? Czy jednak skrócił aby zobaczyć "to i owo"?

#49
Mycie w półtoralitrowej butli z wodą - trochę treningu i spokojnie wystarcza (ew można też w strumieniu jeśli nad takowym biwakujesz)

Trasa
- zależy od budżetu czasowego - wiadomo że można by więcej pokręcić się po Pogórzu Przemyskim, zobaczyć więcej fortów Twierdzy Przemysl czy bunkrów Linii Mołotowa...
- zależy od pogody - jjeśli byłoby na prawdę ciepło przeprawiałbym się brodem przez Szkło aby ominąć dojazdówkę w kierunku granicy
- powrót do jarosławia pociągnął bym poza główną drogą (lasami na północ od niej) - mieliśmy to w planie, ale silny wiatr (czyli obsuwa czasowa) w połączeniu z pobolewającym kolanem Dominika zweryfikowały plany
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#50
no proszę...
półtora miesiąca i dobra pogoda wystarczyły aby Szkło puściło brodem
Fotka Iwa i Magdy z majowego weekendu (BTW co najmniej 2 ekipy z forum podróżniczego śmignęło w majowkę Pogórze i Roztocze w różnych wariantach - może ich trochę zainspirowaliśmy?)
Obrazek


E: haha!
Iwo właśnie napisał odnośnie mojego pytania o mulistość dna Szkła (tego sę obawialiśmy widząc brzeg)
brodem można było przejść po betonowych płytach, a reszta dna też spoko
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA