...szacun,czy żenada?

ale o co chodzi ??

ja bym tego nie założył osobiście, jeszcze trochę a doczekamy się pseudochromów z plastiku

http://www.mtbnews.pl/content/view/2419/44/

Mnie się te mostki bardzo podobają, reszta względnie, cena niestety nie rozpieszcza, ale są robione na bazie współczesnych gratów, mostek jest z alu 2014 i waży przyzwoicie więc cena skądś się bierze.

Problem że poza laikiem każdy się kapnie co to, na pewno jest to lepsze rozwiązanie niż zakładanie współczesnych części stylem nieprzystających do maszyny. A z drugiej strony, skoro mostek i kiera są robione tylko na 31,8 to może jednak chodzi o to, żeby je zakładać do współczesnych maszyn w ramach powrotu mody na srebro?

elziomallo pisze:http://www.mtbnews.pl/content/view/2419/44/
A z drugiej strony, skoro mostek i kiera są robione tylko na 31,8 to może jednak chodzi o to, żeby je zakładać do współczesnych maszyn w ramach powrotu mody na srebro?

to jak z nowymi garbusami, mini itp

w sumie to może być o tyle fajne, że można dość łatwo mieć pełen zestaw. To chyba lepsze nić retro części jeśli każda jest z innej parafii.

swoją drogą, czy to by się nie porysowało jakoś strasznie szybko?
matowe elementy są bezpieczniejsze

Raczej nie jest to gołe alu bo bardzo szybko by się utleniło- może to anoda w kolorze alu wypolerowana, albo bezbarwnym pociągnęli?

Próbowali z "mokrym" lakierowaniem szpejów, teraz próbują w glancu.
To są zwykłe współczesne szpeja z alu. Nic nie mają wspólnego z retro - i do roweru retro nie pasują.
Do nowizny – bo ja wiem. Nie mnie rozstrzygać, za stary jestem

elziomallo pisze:Raczej nie jest to gołe alu bo bardzo szybko by się utleniło- może to anoda w kolorze alu wypolerowana, albo bezbarwnym pociągnęli?

Aluminium pokrywa się tlenkami w trakcie chłodzenia po wytopie, czy też odkuwania.
Przy obróbce mechanicznej również. Samo szybkie i gwałtowne utlenianie aluminum jest uznawane za zaletę, tlenki chronią materiał przez dalszym utlenianiem oraz są na tyle twarde, że chornią go w pewnym stopniu przed uszkodzeniami mechanicznymi.

Ten mostek wygląda na polerowane, gołe aluminium...

Aż tak się nie znam, ale polerując coś na lustro zdzieramy warstwę tlenków jak mniemam i dochodzimy do gołego alu tak? I polerkę co jakiś czas poprawiać trzeba przez to. Pisząc bardzo szybko miałem na myśli raczej miesiące niż dni, a po kilku latach by to nie za bardzo wyglądało.

No przecież pokrywanie alu warstwą tlenków dla ochrony to właśnie anodowanie, które może być bezbarwne. Wszystkie "polerowane" elementy alu są anodowane bezbarwnie właśnie po to, żeby się nie matowiały, więc nie ma się co bać, że po kilku miesiącach coś zmatowieje. Jakoś od wielu lat spotkać się można z "polerowanymi" komponentami czy nawet ramami i jakoś nie matowieją.
Efektem ubocznym anodowania jest możliwość dodania barwnika. Ale to tylko efekt uboczny - przy anodowaniu nie jest celem samym w sobie nadanie barwy aluminiowemu elementowi.

focker pisze:No przecież pokrywanie alu warstwą tlenków dla ochrony to właśnie anodowanie, które może być bezbarwne. Wszystkie "polerowane" elementy alu są anodowane bezbarwnie właśnie po to, żeby się nie matowiały, więc nie ma się co bać, że po kilku miesiącach coś zmatowieje. Jakoś od wielu lat spotkać się można z "polerowanymi" komponentami czy nawet ramami i jakoś nie matowieją.
Efektem ubocznym anodowania jest możliwość dodania barwnika. Ale to tylko efekt uboczny - przy anodowaniu nie jest celem samym w sobie nadanie barwy aluminiowemu elementowi.

i tak i nie... bez anodowania metal również pokryje się warstwą tlenków. Dlatego np. spawanie aluminium jest różne od spawania stali, gaz osłonowy musi uniemożliwić powstawanie twardych i dużych ziaren tlenku.
Anodowanie można stosować, aczkolwiek nie jest to konieczne. Samo polerowane aluminium też da radę i będzie piękne przez parę lat (przykład - elementy ze szczotkowanego alu).

Innymi słowy nie każdy polerowany element jest anodowany.

Miałem na myśli to, że taka polerka jak się zarysuje to słabo wygląda!

Trzeba by w fabryce zapytać jaką mają technologię - jak dla mnie w przypadku części rowerowych, gdy mają styczność z brudem, syfem, kwaśną wodą deszczową itp bez anody ciężko uzyskać długotrwały połysk. To samo jest zresztą na forach motocyklowych, gdzie ludzie robią polerkę, szczotkują - ale dodają, że dość często trzeba to powtarzać.

Mi Classic bardzo odpowiada głównie ze względu na poszerzenie oferty dostępnych części. Nie biorę pod uwagę w ogóle tych wszystkich Amoebo-cośtam-dirtowo-badziewnych klamotów i cieszy mnie cokolwiek nowego do wyboru w szeroko pojętym segmencie "klasyka". Jak dla mnie to całkiem fajna propozycja do rowerów ok. 10-letnich gdzie trudno wyważyć pomiędzy prawdziwym retro a nowymi akcesoriami. Reasumując, im więcej podobnych szpejów, tym lepiej

jak dal mnie: robi się coraz większa moda na retro, oldskul itp, to i marketingowcy wprowadzają stuff mający do tego trendu nawiązać
Z retro jako takim, w naszym wydaniu nie ma to jednak nic wspólnego

W sumie nie brzydkie ,ale nie rozumiem poco ładować w to kase ,skoro lepsze i oryginalne można mieć taniej ;]
ale ,chciałem się wypowiedzieć na temat wykończenia -nie wierze ,żeby to było "czyste" polerowane alu // kurcze no bez jaj .. nie puścili by czegoś takiego ,bo by zaraz zmatowiało
Jest to polerowane alu i na to bezbarwna anoda ,albo lakier. Różnice widać od razu między takim wykończeniem ,a poprostu czystym polerowanym alu i jest ona dość wytrzymała -zwłaszcza na mostku
dziwna ta opinia powyżej ,ze tylko polerowane

skolioza pisze:jak dal mnie: robi się coraz większa moda na retro, oldskul itp, to i marketingowcy wprowadzają stuff mający do tego trendu nawiązać
Z retro jako takim, w naszym wydaniu nie ma to jednak nic wspólnego

krotko i zwiezle!!!!!!!!
temat mozna juz zamknac

Witam.

Marcin spokojnie przecież to o to chodzi żeby dyskutować.

Co do wykończenia to zgadzam się z Rurokura. Pewnie jest jak z Shimano starym. Alu i do tego warstwa anody.

A co do idei to fajny pomysł... Dla laika który nie chce szukać retro a lubi kolorystkę srebra i równocześnie nie chce jakiegoś zooma lub innego g... tylko markę to będzie to spoko propozycja.

Jako prawdziwe retro nie ma co tego traktować.

pozdrawiam
xMekpx

ja bym kupił, tylko mocno nie podobaja mi sie napisy ritchey z caps lockiem...

łądne , nawet bardzo tylko nie wiem do czego, choć pomysłów nie za wiele .

To jest tzw painted aluminium - określenie stosowane przez Shimano do swoich komponentów.

Skoro to nazwa handlowa Shimano, to dlaczego Ritchey stosuje tą technologię? Skąd ta informacja? Bardzo mnie to ciekawi - podaj więcej szczegółów.
I co to znaczy painted aluminium? Czy to lakier bezbarwny, czy specyficzne określenie anody?
Wyprzedzając Twoją odpowiedź powiem tylko, że po wrzuceniu w Google zwrotu painted aluminium shimano/ritchey wyskakują różnego rodzaju malowane części - od korb LX 99 zaczynając, na czarnych mostkach ritchey kończąc.

painted aluminium - poczytaj katalogi serwisowe shimano stare , jest to w opisach części np piasty itd, to nie jest anoda !!

No dobrze. Pogrzebię w wolnej chwili w katalogach i może znajdę. Chociaż dostępu do katalogów serwisowych nie mam już dawno, to może w zwykłych choć będzie. Może naprowadzisz chociaż gdzie tego szukać?
Pytanie tylko - skąd info, że Ritchey wykorzystuje akurat tą technologię - mi się nie udało tego znaleźć.

bo to żadna specjalna tajemnicza technologia ,tylko poprostu najskuteczniejszy sposób zabezpieczenia polerowanego aluminium (tak jak malowanie proszkowe) ,nadający mu dodatkowo taki lekko satynowy wygląd
klasycznie korba z m900 , mam taką z lakierem i polerowaną i różnica jest znaczna
campa też tak wykańcza/wykańczała części
nic nowego ,działa to od baardzo dawna

Dzięki. Już chyba kumam o co chodzi.

rurokura pisze:campa też tak wykańcza/wykańczała części
nic nowego ,działa to od baardzo dawna

No i o to właśnie chodziło stylistom tworzącym RITCHEY Classic.
Zatem bynajmniej nie retro rowery - tylko retro urok.

Tak na marginesie, mój współczesny MTB, to Checker Pig o ciekawym sposobie malowania ramy.
Otóż rama jest polakierowana na butelkową zieleń a spore jej fragmenty to polerowane aluminium - jak główka ramy z przyległościami oraz mufa suportowa.

Do tej ramy, dodatki RITCHEY Classic zostały jakby stworzone! To, co widać niżej, to prototypowe wykonanie, jeszcze bez tych komponentów.
Obecnie rower wygląda nieco inaczej.

Wkliknięcie powiększa obrazek.


***

Ramy wygladajace na "polerowane aluminium" rowniez moga zwodzic. Przykladowo specialized w okolicach 2003-2006r rownoczesnie sprzedawal swoje produkty w kolorze srebrnym, z pozoru niewiele sie od siebie rozniace... dopiero odprysk (albo waga) pokazywaly roznice.
Chocby Epic w wersji S-works (tzw. "polerowane alu" nie wnikam w technologie) ok. 2,5kg, wersja seryjna ~2,75kg

moze kiedys zrobie zdjecie pokazujace grubosc tego epickiego lakieru;)

Piotr pisze:łądne , nawet bardzo tylko nie wiem do czego, choć pomysłów nie za wiele .

To jest tzw painted aluminium - określenie stosowane przez Shimano do swoich komponentów.

mi te części idealnie pasują do szosy, chociaż w full'u też źle to nie wygląda:)



Nikt nie rozważył, czy te części mogły być chromowane?

Chromować aluminium? Nie słyszałem o takich praktykach ;]

elziomallo pisze:Chromować aluminium?

Eloksalować!
Wygląda to tak, jakby gładką i błyszczącą powierzchnię wypolerowanego aluminium polać mlekiem.

***