W tym przypadku nie chodzi o mój rower ale taty. Pojechaliśmy na giełdę żeby dorwać jakiegoś kasztana do jazdy po bułki (no dobra, piwo). Mi się spodobał Record ze złotymi elementami Weinmanna a ojciec sobie upatrzył GT. No ale , za 5 stów trochę się wydawało mu drogo więc oderwał mnie od kolarki (300 chciał gość) i kazał spojrzeć czy warto... Ja się patrzę a tam:
LINK DO PIKASY
No i tak jakoś fura stoi w garażu. Mam zasadnicze pytanie - czy w tym stanie jest warty te 5 stówek? Magury działają całkiem zacnie, troche już klocków brakuje i wszystko wyblakło ale jest ok. Napęd hula, lekko wszystko jedzie, Silent Clutch nie zje...psuty, troszkę na ósmej koronce przeskakuje łancuch. Strasznie obdarty ten rower, miescami chamsko omalowany. Za to jest bardzo leciutki. Opony Ritchey Speedmax i Zmax obie 1.9, w dobrym stanie nawet. Jeszcze doczyścić trzeba to i owo no i może tata śmigać :D
Pozdrawiam!
#3
też zwróciła moją uwagę - co to?
jakieś lepsiejsze foto?
a czy warto - sprzęt jest zacny - jeśli działa dobrze to będzie służył dłuuuugo
jakieś lepsiejsze foto?
a czy warto - sprzęt jest zacny - jeśli działa dobrze to będzie służył dłuuuugo
#5
#7
Sachs z fioletowym dołem, ja tam nie pamiętam
Skupiłbym sie raczej na korbach które są po prostu porażką dokolejoną na siłe przez handlarza
Skupiłbym sie raczej na korbach które są po prostu porażką dokolejoną na siłe przez handlarza