Zastanawiam się jaka jest wyższość systemu bębenek + kaseta, nad wolnobiegiem.
obsługa
Do odkręcenia wolnobiegu wystarczy jeden klucz (ewentualnie imadło)
do odkręcenia kasety jeden klucz i jeden bacik (ewentualnie gazrurki)
waga
jeden system nie jest zbytnio rozwijany więc co tu pisać...
odporność na brud
w prawdzie w terenie górskim nie jeżdżę długo, ale braku wycieczek "w głębokie błoto" nie można mi zarzucić. zawsze do tej pory jeździłem na wolnobiegu i nie był zbyt czuły zabłocenie.
marketing
marketing mówi nam wolnobieg nie jest pro a kasate/bębenek są bardzo pro
Co sądzicie ?!
Ewentualnie jeśli by szukać dawnych MTB wolnobiegów, to za czym się rozglądać?
#2
zeby zastanawiac sie skuteczniej - wygrzebalem stary wolnobieg. ma bardzo duże opory... Więc to może w tym objawiło się jeżdżenie przez błoto
#3
Przy wolnobiegu punkt podparcia osi jest inny i ośka bardzo często się krzywiła, to moje doświadczenie jeśli chodzi o wolnobieg.Miałem kiedyś super koła na maszynowych łożyskach z jakimś super dobrym wolnobiegiem jak na owe czasy ale też ośkę skrzywiłem mimo że był to sprzęt wysokiej klasy.
Lodzermensch
#4
Dziwne ale oczywiście Ci wierzę
Ej, a bębenek z całym tym mechanizmem zapadkowym można wymienić w pieście?!
Ej, a bębenek z całym tym mechanizmem zapadkowym można wymienić w pieście?!
#5
Corri dokładnie napisał co jest bolączką wolnobiegu...
długi odcinek osi wychodzący z piasty i nie podparty żadnym łożyskiem jest po prostu na tyle dużym ramieniem że oś się po pewnym czasie wygina Przy bębnie wystają jedynie końcówki osi, więc o uszkodzenie tego typu jest znacznie trudniej
Dostępność bębnów zależy od producenta - Shimano kiedyś oferowało nie tylko całe bębny (wymiana to po wyjęciu osi odkręcenie jednej śruby) ale i poszczególne ich części wewnętrzne, np zapadki Jak jest teraz nie wiem
Z firm teraźniejszych spotkałem się z kolei z bębnami Novateca, Choosena i innych temu podobnych Wymiana raczej jednak ma sens przy droższych piastach, gdyż sam bęben Novateca kosztuje koło 100zł (a pomyśleć że bębny M900 kosztowały 40zł)
długi odcinek osi wychodzący z piasty i nie podparty żadnym łożyskiem jest po prostu na tyle dużym ramieniem że oś się po pewnym czasie wygina Przy bębnie wystają jedynie końcówki osi, więc o uszkodzenie tego typu jest znacznie trudniej
Dostępność bębnów zależy od producenta - Shimano kiedyś oferowało nie tylko całe bębny (wymiana to po wyjęciu osi odkręcenie jednej śruby) ale i poszczególne ich części wewnętrzne, np zapadki Jak jest teraz nie wiem
Z firm teraźniejszych spotkałem się z kolei z bębnami Novateca, Choosena i innych temu podobnych Wymiana raczej jednak ma sens przy droższych piastach, gdyż sam bęben Novateca kosztuje koło 100zł (a pomyśleć że bębny M900 kosztowały 40zł)
#6
Oś jest główną bolączką rozwiązania z wolnobiegiem. Ja potrafilem skrzywić nową oś po 50km od wymiany....
kolejnym jest koszt.
Koszt wykonania wolnobiegu wysokiej jakosci jest wysoki(niewiele nizszy niż suma wykonania kasety i bebna), z punktu widzenia uzytkownika bezsensem jest platnosc za element, który jest drogi i w wiekszej czesci sprawny.
kolejnym jest koszt.
Koszt wykonania wolnobiegu wysokiej jakosci jest wysoki(niewiele nizszy niż suma wykonania kasety i bebna), z punktu widzenia uzytkownika bezsensem jest platnosc za element, który jest drogi i w wiekszej czesci sprawny.
#8
No, też trochę osi pokrzywiłem, zwłaszcza łatwo gięły się pełne osie w zaklejonej piaście w ostrym kole. Pośrednim rozwiązaniem problemu miał być Maillard Helicomatic z tego co pamiętam. Wolnobiegi Sachs świetne robił, stare shimano szosowe też niczego sobie (miałem dura ace'a na 6 biegów, ale to chodziło fajnie) Maillard, Regina, te firmy poziom miały dobry z tego co wiem, ale to głównie szosowe wolnobiegi na 5,6 biegów bez indeksu.
#9
popatrzyłem właśnie na moje osie które jeździły ze mną przez 6 czy 7 lat i są idealnie proste Osie pełne
#12
w sumie ja ważąc 63kg złamałem oś w mavicu 501 (na wolnobieg na maszynówkach).
więc coś w tym jest.
więc coś w tym jest.
#14
moim zdaniem >zależy do czego
Chyba w naszych czasach nie ma potrzeby używać wolnobieżek (jeśli masz w to inwestować) ,ale jeśli masz -i działają -to jak najbardziej można je wykorzystywać ..zwłaszcza na szosie ,mając manetke nieindeksowaną(osobiście polecam ,sie przekonałem)
Kwestia osi -racja ,kiedyś w fiksie wracałem kilka razy do sklepu -3 pogięte ośki ,śrendnio jedna na pół godziny(a tam ten punkt podparcia jest znacznie bliżej haka przecież)
Ale mowa tu o tanim chińskim za nieprzeproszeniem gównie, mam ośke z szimanocha starego ,podobno jakieś xt -wybitych oznaczeń chyba nie chciało mi się weryfikować-cięzka do pogięcia ,a też waże swoje .
Do tego stare wolnobiegi były z reguły wykonywane z bardzo wytrzymałych stopów ,więc mając kilka rowerów ,obstawiam ,że braknie Ci życia ,żeby zajechać taki wolnobieg..najlepiej zakupić wraz z całym kołem ;]
Ostatecznie mam wolnobieżke bramptona ,która ma z 70 lat i nadal działa świetnie -a serwisowana i smarowana nie była ,cyka jak stare hugi union .
Chyba w naszych czasach nie ma potrzeby używać wolnobieżek (jeśli masz w to inwestować) ,ale jeśli masz -i działają -to jak najbardziej można je wykorzystywać ..zwłaszcza na szosie ,mając manetke nieindeksowaną(osobiście polecam ,sie przekonałem)
Kwestia osi -racja ,kiedyś w fiksie wracałem kilka razy do sklepu -3 pogięte ośki ,śrendnio jedna na pół godziny(a tam ten punkt podparcia jest znacznie bliżej haka przecież)
Ale mowa tu o tanim chińskim za nieprzeproszeniem gównie, mam ośke z szimanocha starego ,podobno jakieś xt -wybitych oznaczeń chyba nie chciało mi się weryfikować-cięzka do pogięcia ,a też waże swoje .
Do tego stare wolnobiegi były z reguły wykonywane z bardzo wytrzymałych stopów ,więc mając kilka rowerów ,obstawiam ,że braknie Ci życia ,żeby zajechać taki wolnobieg..najlepiej zakupić wraz z całym kołem ;]
Ostatecznie mam wolnobieżke bramptona ,która ma z 70 lat i nadal działa świetnie -a serwisowana i smarowana nie była ,cyka jak stare hugi union .
#15
jest jeszcze jedna sprawa: nieprawidlowo nakrecony wolnobieg moze sie tak zapiec, ze ni chu chu - nie ruszysz...
a wolobiegi? popatrzcie tylko co sprzedaje monty i jakie to sa kwoty... ponoc rowniez niezniszczalne, chociaz w trialu mniej sie sciera a wiecej szarpie...;)
a wolobiegi? popatrzcie tylko co sprzedaje monty i jakie to sa kwoty... ponoc rowniez niezniszczalne, chociaz w trialu mniej sie sciera a wiecej szarpie...;)