Piaskowanie / malowanie

#1
1. Jakby ktoś miał informacje na temat zakładu , który wypiaskuje rame rowerową, ewentualnie mniejsze także elementy, wiem ze ponoć są mozliwosci wybotu "ziarenek ".
No i może jakieś ceny orientacyjne ??

2. Malowanie, hm ale nie proszkowe, bo to odpada, tematyka malowania pistoletem , sprayem itd, wielokolorowa, czy ktoś zna zakład , który moze pomalować coś ze wzoru, metalikiem itd.

Pytania z gatunku - co może nam sie przydać ??
www.velotech.pl

lakierowanie ramy

#3
Witam,

Chciałbym sie spytać jaki typ lakierowania wg Was jest lepszy. Osobiście skłaniam się ku tradycyjnej metodzie, czyli piaskowanie, podkład, baza i bezbarwny na koniec, ale użytkując ostanio rower zbudowany na ramie NoSaint Angel dostrzegam zalety malowania proszkowego.

Za piaskowanie + lakierowanie tradycyjne + koszty wysyłki => ~200zł (oferta z allegro)
Za piaskowanie i malowanie proszkowe = 300zł

Przy tradycyjnym malowaniu lakier ma głębie i takiego błysku nie uzyska sie nigdy "proszkiem", rama wygląda zdecydowanie ładniej, za to malowanie proszkowe jest znacznie bardziej wytrzymałe i lepiej chroni zwlaszcza stalowe elementy.

PS. moglibyście polecić jaki sprawdzony zakład lakierniczy ?

PS2. czy rower single speed zbudowany na ramie Cr-Mo Diamond Back, bez zachowania naklejek i oznaczeń można zaliczyć jeszcze do kategori "retro" ? :)

Pozdro
Kuba

#4
Scaliłem dla porządku

Wygląd zależy też od tego jaka firma maluje - była kiedyś mowa np o korbach, na które walnęli w proszkarni tyle farby, że ostre kanty się wyobliły...
Osobiście jednak dla mnie zaskakujące sa przede wszystkim ceny które podałeś - w Krk kiedy kolega oddawał ramę do Colorexu krzyknęłi mu z przygotowaniem bodaj 110 czy 130zł...
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#5
No ceny jakieś kosmiczne, my w pracy malujemy ramy fotela ginekologicznego :) składające się z dwóch elementów , jest to z dwa-trzy razy więcej powierzchni niż rama rowerowa i płacimy za to 5-60 złotych za sztukę.Wiem że malujemy to nie jednostkowo tylko spore ilości ale i tak malowanie takiej ramy rowerowej więcej niż 150 to chyba nie powinno kosztować.Oczywiście mówię o malowaniu proszkowym wcześniej przygotowanego do malowania elementu.Cen piaskowania nie znam bo my oczyszczamy to ręcznie bo nie ma za wiele czyszczenia.
Lodzermensch

#6
a ja z kolei słyszałem, że wygrzewanie przy proszkowym źle wpływa na materiał ramki (nie pamiętam tylko czy to dotyczyło alu czy stali)... Co do sposobu lakierowania to maluję sam, kompresorem. W tańszej wersji można maznąć cokolwiek dla koloru pod spód, a na to klar i polerka po dwóch dniach. Lepiej się samochodowe sprawdzają, ale cena nieco wyższa. Dokładnie nie pamiętam ile wychodzi impreza, ale będę miał nieprzyjemność zapoznać się z cennikiem przy okazji treningówki :lol:

#8
to nasze malowanie w Colorexie faktycznie wychodzi 100pln (metalik 130), trwalosc taka sobie, nie odpada, ale lapie jakos obicia i brudne rysy. Mysle, ze jednak jest to lepszy lakier niz ten ktory kladziono seryjnie na popularne ramy authora sprzed prawie 10lat;)
Obrazek

#9
Znalazłem lakiernie proszkową w 3mieście, piaskowanie + lakier 70zł, efekty zamieszcze na forum, na razie jest problem z wykreceniem suportu bo klucz połamałem ... :O

#11
dzieki, klucz/wielowpust mam, zniszczyłem 6cio kątne gniazdo w ramieniu tego klucza, suport zalałem wd-40, cos mi sie wydaje ze to bedzie prawdziwa batalia o wykrecenie tego suportu, miska plastikowa jest zamontowana od strony napędu i ani drgnie, nie wspominajac o stalowej, zaniose do serwisu niech sie pocą ,a jak nie dadzą rady to zostaje palnik 8-) 8-) 8-)

#12
jest opcja by me... jak masz spaware bardzo prosta.. Bierzesz bosza, obcinasz ośkę na równo, bierzesz kawałek drutu 12 mm (ze 30 cm), dospawujesz do miski (delikatnie, żeby nie przegrzać spawów ramy. powinno się odkręcić bez wkładu żadnej siły, jeśli nie, nakładasz rurkę do gazu i masz dłuższe ramię :mrgreen:
Sprawdzałem, działa. Jak ktoś będzie chciał to cyknę fotkę jak to wygląda po zabiegu.

Plastikową mufę załatwiasz opalarą bez problemu :-P

#18
lepiej zabezpiecz i to wszystko , gwinty wszelakie , osadzenie misek sterowych , miejsce na sztyce , piwoty tym bardziej , jak ci je pomalują to zapomnij że wepchniesz tam hamulec , przynajmniej w moich rejonach jak nawalą farby to jest grubo ,
a co do zdzierania materiału przy piaskowaniu to jakoś nie mam obaw aby dać nawet najcieńszego aluminiaka
trzeba się dogadać z piaskującym jakie mają ścierniwo uczulić go że masz cieńki materiał i możesz spać spokojnie
chyba że dajesz do śrutowania :-D [ prosty sposób na odchudzanie ramy ;-) ]

#19
Już nie jedną ramę malowali, moją i nie tylko, zawsze wszystko ok (Malmet w Poznaniu jakby co). Ostatnio miało być lekko no i lakier wyszedł 30 g ;-)

Ale pierwszy raz malowałem stalową ramę. Pytali o podkład antykorozyjny ale wybrałem bez. Jak myślicie, warto takim podkładem malować czy sam proszek wystarczy?

#20
ja w tygodniu będe oddawał rame alu i widelec cr-mo do MalMetu w gdańsku, może mają jakiś striper do farb proszkowych, bo rama juz tak była piaskowana i wolałbym uniknać drugiego razu, pochwale sie efektem zabiegu ;)

pytanko mam :) czy wybierajac kolor z palety RAL proszkowego moge określić czy ma to być mat, pólpołysk czy połysk ? :oops:

#25
widelec wrócił z malowania proszkowego w MalMetu w Gdańsku, jestem zadowolony, ładnie chłopaki gwinty zabezpieczyli, fotki wieczorem, dzis bede walczył z ramą i Scansolem, wg sprzedawcy ten żel powinene sobie poradzic ze stara farbą proszkową, niestety rama była juz raz piaskowana(nie skiełkowana!) i pozostaje mi tylko chemiczne zdjęcie farby :-(

#26
mi zel nie zdjal farby z Turbiny. W niektorych miejscach zeszla, w innych zel jej nie ruszył.
Mozesz sprobowac przejechac rame papierem sciernym i dopiero nalozyc zel...
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,

#27
Zacznę troszkę "Off-Topic'owo".Jakiś czas temu przeglądałem sobie retrobike.uk i natknąłem sie na ciekawy projekcik CADEXA, który siedzi mi w głowie do dzisiaj. Pare dni temu znalazłem identyczną ramę na allegro i to w rozmiarze jaki mi jaki mi pasuje i o dziwo udało mi sie ją wygrać za ok 150zł. Mam zamiar zrobić sobie coś bardzo podobnego czyli: singiel (z napinaczem), kolor czarny/bezbarny lak na karbonie, czarne obręcze + szprychy, ciekawe Vki, ciekawa korba, oprócz dominującego koloru czarnego będą się gdzie niegdzie przewijały pomarańczowe akcenty ( 4 naklejki cadex, anoda- piasty,zaciski,stery), mostek-karbon, kiera i sztyca chyba w czarnym, opony sliki 1,50.Mam kupę rzeczy na głowie, a jeździć też jest czym, więc raczej nieśpiesznie będę realizował ten projekicik.
OK,OK, juz powracam do tematu postu ;-). Na wstępie trzeba zająć się malowaniem ramy, więc google podpowiedział mi abym skontaktował się z LUXTECHem, co też uczyniłem. Zaśpiewano mi 500zł za taka usługę (piaskowanie,malowanie, napisy) i tu nasuwa się moje pytanie. Czy to nie aby za dużo (porównuje do kompleksowej usługi na ramie CrMo w np. Colorexie-100zł) ? Czy rzeczywiście zabawa z karbonem tyle kosztuje? a może nie ma tu żadnej filozofii i byle doświadczony lakiernik może to zrobić ? może kogoś polecacie? Ma być ładnie więc jestem przygotowany w razie co na ewentualne "przepłacenie" ale zanim się zgodzę na jakąś ofertę proszę Was o poradę w tej kwestii.
Załączam fotki prezentujące stan obecny oraz w przybliżeniu zamierzony efekt końcowy ;-)
Obrazek

#28
widziałem tego singla na retrobike.uk :) carbonu napewno nie wypiaskujesz, szkiełkowanie ... może, ale bardzo drobnym materiałem, najlepiej było by zdjąć stary lakier recznie papierem sciernym, to jest czasochłonne ale jest najwieksza kontrola, potem przeźroczysty podkład do carbonu i klar, za 100zł chyba nikt Ci tego nie zrobi, ale 500zł to sporo :shock:

#29
jezeli moge cos dorzucic, to rozwaz pozostawienie muf w kolorze srebrnym.....

co do lakierowanie to jak mowi cardamon, tylko reczna robota, ewnetualnie papier na polerce oscylacyjnej
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,
cron