Dziś ja i moja Marta zrobiliśmy sobie objazd po Parku Krajobrazowym Wzniesień Łódzkich. Wbrew przekonaniu o płaskości Ziemi Łódzkiej, jest tam sporo fajnych miejsc. W szczególności fajnie jest poprowadzony zielony szlak rowerowy po lesie łagiewnickim, z którego następnie można się przebić na czarny szlak rowerowy po całym parku krajobrazowym. Sporo podjazdów, całkiem szybkich zjazdów i punktów widokowych. Jest ok - nawet Aldkowi się niedawno podobało :)

Trasa przebiegała więc spod starego klasztoru i zabytkowych kapliczek, przez trakt napoleoński do Kolonii Skotniki. Dalej na Górę Dobra-Nowiny, do Dobieszkowa, potem do Boginii, Byszew, Borchówki, Dąbrowy, Wódki (moja ulubiona nazwa) Wilanowa i do baru Modrzewiak - miejsca spotkań łódzkich rowerzystów, klimatycznego i powszechnie uwielbianego. Powrót już po całkowitej ciemnicy przez las łagiewnicki - Marcie tak się spodobała nocna jazda, że chyba szybko ją powtórzymy :)

Pochwalić się muszę jednak ciekawą historią. Przed Dobieszkowem spotkaliśmy Pana Tomasza na bardzo ciekawym rowerze - pięknie zachowanym i wypieszczonym Bike - Techu. Rower w idealnym stanie, a i właściciel wielki fan retro górali i szosy. Po długich dyskusjach na temat retro-sprzetu adres forum został przekazany - mam nadzieję, że będziemy mieć niedługo nowego forumowicza z niebanalnym rowerem w pięknym stanie. Polecam przyjrzeć się zdjęciom.











Zdjęcia lepszej jakości tutaj:
https://picasaweb.google.com/1133552348 ... xuSnmPzwFQ#

Nie jeździłem w Waszych okolicach, a wyglądają zachęcająco!
Zazdraszczam wycieczki, spotkania - pogody nie muszę bo też mieliśmy niezłą

No nie , nasz Dynamowy Pan Nauczyciel.Było zapytać o mnie i o Pawła jak nas wspomina:)

ej co jest z ta pogoda - jak wychodzilem pokrecic popoludniu to az sie musialem rozdziewac, a ledwo wyjechalem na granice jury to zaczelo tak pizgac, ze musialem wszsytko z powrotem na siebie obciagnac ;]

ii co ja widze - Grzesiek z Mankiem sx??

Tereny są świetne - i mogę je polecić osobom nawet z dalszych okolic. Warto się tam zapuścić, bo wąwozy, parowy wzniesienia i inne formy geomorfologiczne zachęcają do użycia roweru. Ja dla mnie stopień trudności można porównać nawet do Jury - choć akurat na tycy zdjęciach tego nie widać.

Co do pogody - słonecznie było, ale wiatr zimny mocno wiał, wiec można było wymarznąć. Teraz już bez dobrego ubrania lepiej na dłuższe wycieczki nie ruszać - szkoda kolan i innych nerek ;)

A amor to Manitou Pro C. Jedyny całkowicie czarny widelec o rozsądnej masie z tamtego okresu. Po przeróbce tłumika daje radę - w ustawieniu fabrycznym jest bardzo porzetłumiony.

no powiedzmy jak Dolinki to to nie wyglada, ale jak Jura na północ już bardziej.

Czarne Manitou ?? też mi gdzieś leży , kumple złatwił takie 3 sztuki - pękały mu haki w latach 90-tych, ale on sie ścigłał - Scyzor.

Te zdjęcia akurat nie pokazują najfajniejszych miejsc niestety - tam gdzie jest najfajniej, tnie się z pełną prędkością albo jęczy na podjazdach i szkoda czasu na fotki. Tutaj dwa całkiem fajne miejsca, ale to jeszcze nie to. Co prawda do Dolinek temu trochę brakuje, ale i tak jest całkiem nieźle - zdjęcia strasznie spłaszczają widok. Tak czy owak - polecam sprawdzić, jeśli ktoś ma możliwość przejechania się tam.





Co do Manitou - pękały haki i klejone podkowy. Poza tym całkiem fajny wideł pod warunkiem przeróbki tłumika albo nawet całkowitego go wyeliminowania (elastomery powinny dać radę przy mniej ekstremalnej jeździe). Udało mi się dostać egzemplarz w idealnym stanie, więc może jeszcze trochę pociągnie.

Wracając z kolei do spotkania - ten wczorajszy Bike Tech był warty zmarznięcia i upocenia się. Śliczny egzemplarz - przez to spotkanie tak naprawdę chciało mi się opisać wycieczkę :)

focker pisze:Te zdjęcia akurat nie pokazują najfajniejszych miejsc niestety - tam gdzie jest najfajniej, tnie się z pełną prędkością albo jęczy na podjazdach i szkoda czasu na fotki. Tutaj dwa całkiem fajne miejsca, ale to jeszcze nie to. Co prawda do Dolinek temu trochę brakuje, ale i tak jest całkiem nieźle - zdjęcia strasznie spłaszczają widok. Tak czy owak - polecam sprawdzić, jeśli ktoś ma możliwość przejechania się tam.

Obrazek

Obrazek

Co do Manitou - pękały haki i klejone podkowy. Poza tym całkiem fajny wideł pod warunkiem przeróbki tłumika albo nawet całkowitego go wyeliminowania (elastomery powinny dać radę przy mniej ekstremalnej jeździe). Udało mi się dostać egzemplarz w idealnym stanie, więc może jeszcze trochę pociągnie.

Wracając z kolei do spotkania - ten wczorajszy Bike Tech był warty zmarznięcia i upocenia się. Śliczny egzemplarz - przez to spotkanie tak naprawdę chciało mi się opisać wycieczkę :)

o tak,absolutnie polecam,znam z autopsji,zreszta...mówimy poniekąd o "łodźkiej" mazowii

załączam link do ciekawej strony,z opisem podobnej do wspomnianej trasy,i...zapraszam;-)

http://www.cyklomaniak.pl/admin/uploads ... napisy.jpg

Czy tym szlakiem nie przebiegał kiedyś maraton cyklomaniaka?
Trasa fajna - szczególnie mocno polecam miejsce oznaczone jako Wąwóz - śliczne miejsce i kupa frajdy z jazdy. Zmodyfikowałbym tylko ta trasę na odcinku Kolonia Dobieszków - Stare Skoszewy. Trasa koło stawów w górę i potem zboczem do Skoszew jest dla mnie prześliczna. Choć ta z mapki też warta zobaczenia.

absolutnie,to dokładnie ta mapa/trasa;-)

corrado1111 pisze:No nie , nasz Dynamowy Pan Nauczyciel. Było zapytać o mnie i o Pawła jak nas wspomina:)

Łojej, Dobry Człowieku! Ze łzami w oczach sobie wspominam!
To jeden z najpiękniejszych okresów mojego życia!

Pozdrawiam najserdeczniej wszystkich, "mnie i Pawła" też - aczkolwiek łepetyna nie kojarzy, który to "mnie" i który Paweł?

No cóż - demencja i tyle.

***

Tomasz Holka pisze:

corrado1111 pisze:No nie , nasz Dynamowy Pan Nauczyciel. Było zapytać o mnie i o Pawła jak nas wspomina:)

Łojej, Dobry Człowieku! Ze łzami w oczach sobie wspominam!
To jeden z najpiękniejszych okresów mojego życia!

Pozdrawiam najserdeczniej wszystkich, "mnie i Pawła" też - aczkolwiek łepetyna nie kojarzy, który to "mnie" i który Paweł?

No cóż - demencja i tyle.

***

Mnie tzn najpierwsza załoga Dynama , ja czyli Michał , w kasie Magda i Paweł po krótkim czasie dołączył.:)

corrado1111 pisze: ja czyli Michał

Hej, Michał!
A powiększ sobie to zdjęcie na samej górze, proszę!
Marzocha kupiłem w Dynamie!
Brooksa, Team Pro, wraz ze sztycą, też w Dynamie!
Korby Santour XC comp - w Dynamie.

Bez Dynama byłaby kaszana i szlus!

Pozdrawiam, najserdeczniej.

***