Mam pytanie do znawców, bo przeglądając niemiecki ebay, taka oto aukcja wpadła mi w oko:
http://cgi.ebay.de/Englund-Total-Air-Ki ... 2820#ht_50
Niestety jęz. niemiecki nie jest moją mocną stroną ale zdołałem sobie przetłumaczyć tekst ta tyle iż wiem, że po zamontowaniu kartuszy do amortyzatora coś tam gościowi nie działało.
W/w części przeznaczone są do SID-a A.D. 1998. Nie za bardzo rozumiem sposób ich montażu, bo widzę tam dwa cartridge powietrzne i jak gdyby dwa szaszłyki do drugiej goleni. Czy to są dwa komplety, czy też sposób montażu jest inny niż ten, który wydumałem?
No i na koniec pytanie najważniejsze. Jak to działało? Zdążyłem sobie co nieco wygoglować, ale może ktoś z Was się zetknął z tą marką. Czy taki system byłby lżejszy niż oryginalne bebechy od wspomnianego SID-a (tak wynikałoby z informacji, które znalazłem a jakoś nie bardzo chce mi się w to wierzyć).

To są dwa zestawy.
W jednym zestawie jest kartusz powietrzny na jedną goleń i wspornik neutralny ze sprężyną negatywną na drugą. Teoretycznie może być to lżejsze od wnętrzności oryginalnego SIDa, bo nie ma tam oleju a wspornik neutralny jest dużo krótszy niż w oryginale. Niemniej nie ma co liczyć na dużą różnicę w masie - korpus kartusza tez swoje waży.

Ten system był bardzo modny w Judytach. Tam faktycznie mocno redukował masę i pozwalał na lepsze dopasowanie charakterystyki, a do tego charakterystyka ugięcia była lepsza niż elastomeru. Ale w SIDzie jak dla mnie nie ma za dużego sensu. Szczerze wątpię, żeby jakoś znacznie poprawiał charakterystykę pracy w porównaniu do tłoka powietrznego standardowo montowanego. Tym bardziej że w SIDzie 98 jest masa regulacji, które się traci po zamontowaniu tego (między innymi moja ulubiona - regulacja progresji komory powietrznej) Ale z drugiej strony - nigdy nie jeździłem i nie sprawdzałem. Na pewno warto czegoś takiego poszukać, jeśli ma się uszkodzoną gładź na komorze powietrznej. Ten kartusz rozwiązuje ten problem.

Focker jak zawsze niezawodny, dzięki Odnośnie szerokiego spektrum regulacji w oryginalnym SID-zie zgadzam się i ja też ze wszystkich korzystam. Fajnym patentem są zaworki na imbus 2,5 mm (albo 2, nie pamiętam) dające dodatkowe tłumienie przy pojedynczych ugięciach widelca. Przy nazbyt częstych system sobie już tak dobrze nie radzi, ale i tak działa bardzo fajnie. O ile się nie mylę dość podobna zasada działania była w widelcach RST i ichnim systemie Twin Air?
A kartusze Englund traktuję raczej jako ciekawostkę i szansę na uzupełnienie swej wiedzy.

No tak - SID 98 miał tłumik powietrzny, ale on pełnił tylko rolę dodatkową.
Główne tłumienie dokonywane było przez Cartridge C3, a tylko dodatkowe przez powietrzny - rzeczywiście bardzo podobny do Twin Air z Mozo Pro.

I faktycznie, w SIDzie dobrze to działało. W przeciwieństwie do Mozo, gdzie były jedynie tłumiki powietrzne - praktycznie niedziałające i często się zapychające brudem.