Bart widzę, że postanowiłeś tak jak ja odpowiedzieć sobie na jedno zaebiście ale to zaebiście ważne pytanie-czyżby w lasku już sucho ... ?
Jako, że pirometr wybił u mnie dzisiaj dokładnie tyle
Również postanowiłem sprawdzić zaprzedać duszę diabłu, poświęcić niedzielne nabożeństwo u ks. Maksymialiana i sprawdzić czyżby to już ...
Tak to wyglądało po jakichś 15m wjechania do lasu
... a tak jak dotarłem na jedną, jedyną u nas czynną strzelnicę sportową
Pech chciał, że ćwiczenia/zawody odbywają się tutaj zazwyczaj w soboty/niedziele, więc musiałem się ulatniać dość chyżym krokiem co jak pewnie każdy kto dzisiaj miał okazję popylać po lesie wie nie jest wcale takie łatwe. Oczywiście ma to swoje uroki jak np. spojrzenia ludzi, których musisz minąć w drodze do domu ale generalnie jeszcze raczej mordęga. nakręciłem 26 km po tym błotku ale przyjemności czyli z górki po suchych liściach było może z 5.
Swoją drogą strzelnicę, powinni kojarzyć startujący w maratonach kresowych, ponieważ część trasy jest ulokowana 200-300m obok.