Zakupiłem takiego oto złomka, Olpran Mercury z przeznaczeniem na zimówkę. Ale, być może będzie mi go szkoda i załaduje na niego STX-a, lub Altusa C10 i poszukam sobie innej zimówki. Nie jest to żaden kultowy rarytas, ale na pewno jest jakąś tam ciekawostką z epoki.









Rower jest w drodze do mnie także nie mam więcej fotek teraz, ale z tego co widzę to rama jest z jakichś cieniowanych rurek, podejrzewam że może to być CRMO (ale pewności nie mam). Natomiast rura widelca wygląda na skrzywioną. Sprzedawca stwierdził że nie jest skrzywiona i wszystko jest OK. No dobra, ale wygląda to dziwnie. Na widle mi nie zależy więc najwyżej obetnę go i tyle, ale co myślicie o tym? Co tam mogło być rzeźbione?

Przerzutki to Shimano TY-30, klamki z logiem Olpran, ale już sprawdziłem że Olpran używał na przykład Altusa C10 ale z własnym logo (choć te na 100% C10 nie są). Korba nie mam pojęcia co to, szczęki to też chyba jakiś wynalazek. Rama wygląda dość dobrze, spawy ładne itd. Ot takie coś. Jak macie jakieś pomysły, lub info na temat tego roweru i co ewentualnie można z nim zrobić to zamieniam się w słuch. Widziałem ten temat http://forum.retromtb.pl/viewtopic.php?t=1851 ale to wygląda na topowego Olprana, mój to taki bidny braciszek :)

Hamulce są nieoryginalne - powinny być canti - reszta wygląda na oryginał
Krzywy ewidentnie jest mostek - ciekawe co mu się stało? oglądnij dobrze ramę w okolicach główki na wszelki wypadek
c10 fajnie by tu zagrało - nie będzie dysonansu z ramą a grupa nieczęsta (tylko rok w ofercie)

błąd wpisu

mostek krzywy bo był za bardzo wysunięty do góry, raczej obawaim się czy rura amora nie jest uszkodzona przez to

Ja bym to na zimówke i do tyrania codziennego, szkoda się nad tym pochylac zbytnio.
A . . od razu wymieniłbym widelec na sztywny bo to co jest porażą na sam widzok i jest bardziej niebezpieczne, niż jakby go nie było

Też skłaniam się ku C10, przerzutki są, ale ewentualnie będę musiał skundlić z manetkami 100GS bo 7 rzędowa manetka C10 jest raczej poważnie uszkodzona i chyba nic z tego już nie będzie (ale jeszcze się zobaczy co można zrobić). Ale, 100GS wyglądają w sumie identycznie jak C10 więc jakoś to jeszcze przełknę jak by co, tym bardziej że to taki "projekt" z przypadku i za pineski. No i właśnie, mam nadzieję że główka nie jest uszkodzona. Czarny scenariusz jaki widzę jest taki że tam było coś spawane i główka mogła zostać popsuta. Ryzyk fizyk jak to się mówi.

Widelec sztywny będzie na pewno. No wiem, taki był zamiar kupna, na zimówkę i do tyrania, ale jakoś tak mi się szkoda go zrobiło. Myślę że sprawa się rozstrzygnie jak rower będzie u mnie.

DługiDżon pisze:Widelec sztywny będzie na pewno. No wiem, taki był zamiar kupna, na zimówkę i do tyrania, ale jakoś tak mi się szkoda go zrobiło. Myślę że sprawa się rozstrzygnie jak rower będzie u mnie.

No ale to że będzie zimówką wcale nie musi mu zaszkodzić.
Po ogólnym stanie tego roweru widać że NIE WARTO się spuszczać.
Trzeba doprowadzić go do w miarę dobrego stanu i użytkować.
A jeśli boisz się o ramę że zardzewieje od soli to ... użyj pędzla i zużytego oleju do amortyzatorów
Ja na czas syfu ciapię ramę i wszystkie newralgiczne miejsca olejem i wtedy rdza tego nie rusza.
A po solnym sezonie do wanny , gąbka + mydło + ciepła woda i rower gotowy

Nie znam się, więc się wypowiem.
Moim zdaniem, manetki na tym rowerze nie są C10. Klamki również.

hit00r II pisze:

DługiDżon pisze:Widelec sztywny będzie na pewno. No wiem, taki był zamiar kupna, na zimówkę i do tyrania, ale jakoś tak mi się szkoda go zrobiło. Myślę że sprawa się rozstrzygnie jak rower będzie u mnie.

No ale to że będzie zimówką wcale nie musi mu zaszkodzić.
Po ogólnym stanie tego roweru widać że NIE WARTO się spuszczać.
Trzeba doprowadzić go do w miarę dobrego stanu i użytkować.
A jeśli boisz się o ramę że zardzewieje od soli to ... użyj pędzla i zużytego oleju do amortyzatorów
Ja na czas syfu ciapię ramę i wszystkie newralgiczne miejsca olejem i wtedy rdza tego nie rusza.
A po solnym sezonie do wanny , gąbka + mydło + ciepła woda i rower gotowy

Myślałem nad zabezpieczeniem całości cienką warstwą biteksu, lub ewentualnie nad spryskaniem całości zużytym olejem silnikowym (koniecznie syntetycznym!) i wynoraniem całego roweru w kurzu z prawdziwej polnej drogi. Tak podobno robili (i robią!) taksówkarze, i to działa! :)

cojapacze! co ja czytam ?

Ja pi..dole Biteks na rower.

Można jeszcze go dokładnie osmołować, będzie bardziej retro.
Idę po czipsy

Ja bym ramę opierdzielił styropianem plus siatka i tynk.

Lepsza będzie guma w śprayu!

a ja bym was zbanował, bo nic konkretnego nie powiedzieliście w temacie . . . . .won spamerom !

Takie posty jaki temat

corrado1111 pisze:Ja bym ramę opierdzielił styropianem plus siatka i tynk.

I odgromienie na czas burzy

sprzedaj tego , dołóż i kup to :

https://www.olx.pl/oferta/mega-porzadny ... fc1be1945d

będzie łatwiej i na biteksie zaoszczędzisz :)

/edit: dalem sie wkręcić ;]]

Mniej rurek do opaćkania czarną mazią

ale z czego się nabijacie? nie pierwszy to raz kiedy ktoś myśli o zabezpieczeniu rur cr-mo środkiem do profili zamkniętych (potocznie biteksem)
z tym że to ma sens w wypadku ram mega wycieniowanych pochodzących ze słonecznej Kaliforni (które przeważnie zabezpieczenie korozyjne mają żadne) - w wypadku zwłykłego cr-mo o normalnej grubości ścianki to przerost formy

Bitex czy inny środek do wnętrza rur to rozumiem, ale na zewnątrz?

skolioza pisze:ale z czego się nabijacie?

Ja z oleju

Oolej zatrzymuje proces utleniania się aluminium np, natłuszczona powierzchnia stalowa też jest bardziej zabezpieczona przed warunkami zew niż bez niego,

są środki specjaistyczne które są tłustei dostępne w sprayu specjane do komór zamkniętych np samochodowych i to wcale nie jest głupie, zwłaszcza do zastosowania w okolicy mufy suportowej, czyli tak gdzie najczęściej zbiera sie woda po jeździe w desczu.

Piotr pisze:Oolej zatrzymuje proces utleniania się aluminium .

Ty tak serio
To wysmaruj sobie rower przepracowanym olejem, tylko o obreczach nie zapomnij, w koncu tez sa aluminiowe

Nie zapominajcie o cyt.wynoraniem całego roweru w kurzu z prawdziwej polnej drogi.

2ass pisze:

Piotr pisze:Oolej zatrzymuje proces utleniania się aluminium .

Ty tak serio
To wysmaruj sobie rower przepracowanym olejem, tylko o obreczach nie zapomnij, w koncu tez sa aluminiowe

jesteś ignorantem, poczytaj troche najpierw, co to jest proces utleniania powierzchni

Olej silnikowy, zwłaszcza taki do nowoczesnych silników ma sporo dodatków antykorozyjnych
Ja dzięki niemu odratowałem swoją ramę Nishiki - olej na szmatę i polerka skorodowanych miejsc na prawdę może zadziwić efektem

Cholerka Troszkę sobie zażartowałem, ale to przez kolegę Hit00r II bo poruszył temat konserwowania olejem i mi się przypomniało Ale śmiech to zdrowie więc dobrze jest

Faktycznie konserwowanie olejami ma sens, nie wiem który sprawdza się lepiej zużyty silnikowy czy od amorów, ale olej faktycznie działa antykorozyjnie. Historia z taksówkarzami też jest prawdziwa, robili tak że spryskiwali podwozie zużytym olejem a potem wiśta wio na drogę polną w celu zbudowania "skorupy" wodo i solo odpornej olejowo-kurzowej. Tak było. Wydaje mi się że smarowanie okolic sterów, suportu i innych newralgicznych miejsc w zimówkach ma sens, choć może nie koniecznie olejami silnikowymi, lub od amorów. Moze coś gęstszego byłoby lepsze, na przykład zwykły smar do łożysk.

Co do usuwania rudej z elementów metalowych i nawet chromowanych to na 100% sprawdza się też WD40 z folią alu spożywczą. Następnie trzeba to dobrze natłuścić jakimś olejem właśnie, ja używam tego co mam pod ręką, czyli najczęściej Mobil1. Profile zamknięte to inna bajka. Przepłukuje ramę naftą, odtłuszczam i zamykam klejem na bazie żywicy epoksydowej. ostatnio tak właśnie robiłem z ramą herculesa bo zostały dziury po zamku antykradzieżowym. Kleje epoksydowe dają się dobrze nakładać i szlifować a potem pod malowanie i nie ma żadnego problemu.

Rower powinien być w poniedziałek, wtedy się okaże co to jest warte i co z tym mostkiem się stało. Ale podoba mi się generalnie to że te Olprany były takie oklejone, wyglądają trochę jak auta WRC

Nie uslyszałem słowa przepraszam, bo 2 post wcześniej wyśmiewał ,ój wpis prawidłowy.

Tak a propo, wysmarowanie olejem np obręczy w kołach z tarczą nic nei wnosi so hamowania

Olej silnikowy ma wysoką liczbę zasadową bo musi neutralizować kwasy powstające podczas spalania min. siarki zawartej w paliwie. A jak działają zasady na aluminium? - wystarczy wrzucić kawałek do "kreta" i zobaczyć efekty ;)