uważaj na Kwesty - na mokrym śliskie jak cholera są, tańczą na lewo i prawo...

Ja używam Kwestów na wyjazdy z sakwami i dają radę. Tylko wodą rzucają.

nowy sezon - nowy rower
małżonka wybrała sobie kolor

Zapowiada się ciekawie - kolorek fajnie z tą ramą gra

Pewnie za miesiąc będę miał do Ciebie pytanie jak malowałeś. Bo też mam kirka, niestety tylko Precisiona i będę chciał przemalować ramę. A to niby jest stop magnezu i nie mam pojęcia jak się na tym farba trzyma. Super kolor, pasuje do tej ramy.

farba słabo się trzyma - jeśli nakładasz na czysty metal - musisz najpierw prysnąć podkładem akrylowym lub epoksydowym, jest też wypełniajacy (kolory to biały, szary, czarny - tylko, bo to podkład i ma związać podłoże z lakierem)

są zakłady gdzie pomalujesz proszkowo np. po piaskowaniu ramy jak każdy fabryczny rower - stała paleta kolorów i też są różne twardości "farby" o co trzeba koniecznie zapytać
pierwsze lepsze z neta
http://wygodnyrower.pl/pl/uslugi/malowanie-ram
http://www.elplast-lakiernia.com.pl/mal ... zkowe.html
...

zwykłym lakierem akrylowym/wodnym najlepszy efekt uzyskuje się z pistoletu - trwałość - chodzi o sam utwardzacz dodawany do lakieru przed malowaniem, a nie rozpuszczalnik odparowujący w przypadku malowania sprayem
jeśli spray to markowy - używam głównie firmy MOTIP

odświeżając kolor matuję ramę papierem wodnym 1000 (usunięcie wierzchniej warswy z nagromadzonym w mikrozakamarkach brudem), spray prawie w tym samym kolorze - poniżej zdjęcie ram czarnej ze zmiana z połysku na mat i czerwonej praktycznie w oryginalnym odcieniu po naniesieniu napisów i jeszcze przed polerowaniem - nie wiem, czy zechce mi się prysnąć ją bezbarwnym
zanim zmatowię ramę napylam w śladowych ilościach jakikolwiek inny kolor - ułatwia pracę i daje pewność zmatowienia całości

zmieniając kolor staram się papierem wodnym 600-800 zdjąć jak najwięcej oryginalnego lakieru, nie cały i absolutnie nie naruszając podkładu (czarne ramy Kirka mają biały podkład) i na tym samym zdjęciu turkusowa rama oryginalnie była/jest czarna, potem malowanie - kolor wybierała małżonka w mieszalni lakierów i nabili w spray)jeden spray wystarczył na 3 warstwy nanoszone w odstępach 15-20 min. szablon z literkami i zostało jeszcze polerowanie pastą (stosuję Forecla G3, G6 na mokro) z uwagi na ilość zakamarków (lakier jest perłowy i jeszcze nie ma efektu, nie pokazał swojego prawdziwego oblicza), umycie i naniesienie bezbarwnego oraz finalna polerka - dopiero kolor ożyje

to tak z grubsza
warto znaleźć dobrą mieszalnie lakierów w okolicy oferującą nie tylko gotowe kolory z półki, ale możliwość nabicia wybranego koloru w spray, mająca na półce dobrej jakości papiery wodne, pasty polerskie itp. oprócz sprayu dostaję mini puszeczkę zamawianego koloru do paćnięcia pędzelkiem kiedyś jakichś odprysków
raz kupiłem papier wodny w Bricomanie - trafił do kosza



oryginał proszkowy zmatowiony i pomalowany sprayem akrylowym firmy Motip czarny mat i czerwona
czarna jeszcze miejscami mokra, a wtedy nie widać gdzie dotarło się papierem, a gdzie nie




szablony pod spray zamawiałem po przesłaniu obrazków oryginału w firmie Drukant e-mail: allegro@drukant.pl
2 zł za sztukę, czyli za jeden komplet 11 szablonów 22 zł na rower
dodatkowo opłata 15 zł za projekt szablonów (dobranie czcionek i przygotowanie pliku do wycinania)

Szacenuk. Dobra robota.

czekaj czekaj...
czyli to nie jest inne wcielenie któregoś z dwóch Kirków, tylko trzecia sztuka

To samo zwróciło moją uwagę. A miał być taki rzadko spotykany
Kolega by napisał coś skąd ta 3 sztuka...

SzoSo pisze:To samo zwróciło moją uwagę. A miał być taki rzadko spotykany
Kolega by napisał coś skąd ta 3 sztuka...

Tu czwarty: http://www.ebay.ie/itm/Vintage-KIRK-Rev ... Sw5cNYPr0v

Jak za darmo...!
Cena bardzo atrakcyjna...praktycznie po kosztach... za tą cenę to nawet na powietrze w oponach nie starczyło...

nakljki ma w oryginale... chyba jestem bogaty

A miał być taki rzadko spotykany

I nadal tak jest - trzymam je w garażu

w podpisie mam x4 i taka jeest ich liczba (ja + żona + córka + syn = kwestie sporne ograniczają się do koloru)
do szybkiego załatwienia spraw na mieście jest cały czas Miastral oraz na 28" kołach Pacyfic Desert


w kwesti Kirk'ów to prościej mi je rozróżnić po nr ramy

A201414 srebrny z czarnego z 1str. tego tematu cały czas w użyciu nie ma go na ostaniej fotce pozostałych ram
te już miały naklejki eurobike, brak wycięć górnej poprzeczki ramy i A5.... czerwony nie ma już otworów przy przedniej przerzutce
A314287 turkus z czarnego - nabytek z ubiegłego roku praktycznie rama
A374047 czarny - wcześniej na Nexus4 jest na 4str. tego tematu
A501187 czerwony - nabytek z ubiegłego roku jeżdzący rower

jak znajdę, to wrzucę fotki w jakim stanie były i w jakim są obecnie, bo 75% wyglądało jak złom
otwierasz paczkę i myślisz czy to normalne skupować zapleśniały złom w necie

A374047

Czarek, czyli te ramy nie są mimo wszystko identyczne? dobrze zrozumiałem?

różnią się detalami - jeśli za wyjściową przyjąć tą z najniższym numerem A201...



to A314... i A374... nie mają przelotek w górnej poprzeczce ramy - cieniutko było i przewierciłem
a A501 nie ma dodatkowo wentylacji przy przedniej przerzutce - mozliwe, że otwory te wycinano lub formy do wtrysku lekko zmodyfikowano
fakt też, że ramy miały naklejki eurobike, a nie kirk




mankamentem ram jest odklejający się dekielek, ale ze wszystkim można sobie poradzić




czarna obecnie turkusowa jako niby rower kupiona za 180 przyszła z odłamanym kawałkiem mocowanie sztycy siodła i miałem odesłać, ale gość zgodził się przelać 100 i w ostateczności zostałaby mi przednia przerzutka i jej mocowanie i hak przerzutki tył
nie napiszę kto... miał cieńszą sztycę, naciął z przodu i zacisnał - jedna strona nie wytrzymała
materiał niespawalny... niepowodzenie i miałem nawet ściągać topnik do stopów magnezowych stosowanych w lotnictwie... odpuściłem
sa prostsze metody: wkleiłem redukcję z 27.0 na 25.4 z 8cm długości i na drugiej ramie z włókna szklanego i żywicy epoksydowej odwzorowałem "opatrunek" ranki, nakleiłem, oszlifowałem i zamaskowałem kolorem turkusowym - wyszło i trzyma




z tego właśnie "nieszczęścia" kupiłem ramę - nie było sensu w całości i teraz właśnie jest turkusowa


a czwarty był już normalnie jeżdżący - wywoławczo 1200 i jakoś 750-800 zapłaciłem
dopiero potem się okazało, że ma ryskę przy dekielku

o kurde koneser
szanuje takie postawy

istotne - szacun!
taką ramę ułamaną to warto nawet było zostawić jako zapas haków i innych elementów przykręcanych - pamiętam, że przy pierwszej ramie miałeś z tym problem

Swego czasu, kiedy bywałem w moim ulubionym sklepie rowerowym u Pana Jana Brzeźnego w DDZ, wisiała tam piękna czerwona magnezowa rama. Wtedy jeszcze nie wiedziałem że to Kirk, ale robiła potężne wrażenie. Była droga, kompletnie poza moim zasięgiem finansowym. Fajnie popatrzeć na nią po latach.

zapominam, a kiedy sobie przypomnę, to rowery są już pod kluczem
ciężko zebrać wszystkie naraz - szkoła, praca, inne zajęcia itp.



czerwony A501187 obecnie



koła ciężkie, na wolnobiegu, ale na maszynach (to jedyna zaleta) a czerwony domalowany
gripy i kokpit pod 13-latka (dobrze, że nie musiałem szukać mocowań pod rakiety ziemia-powietrze)
w dwa dni przerobiliśmy kadencję i zmianę przełożeń dzięki przerobionej korbie z 175 na 157





tu już na normalnych kołach do jazdy w terenie - na razie w mini, ale już za rok w półmaratonie





na razie tyle
były 3 kolory, bo srebrny stał się grafitowy i już jeździ, a że córka kończy w tym roku gimnazjum, to częściej siedzi nad ksiązkami niż w siodełku

Cezary Czapski pisze:dzięki przerobionej korbie z 175 na 157

napiszesz o tym coś więcej?

mój 13-latek jeździł sobie na zwykłej 170, ale przy niskim wzroście i stosunkowo długiej korbie jeździł na niskiej kadencji i używał dwóch, może trzech przełożeń z przodu zawsze na środku - generalnie brak motywacji do np. mocniejszego przełożenia lub zwiększenia obrotów, a rozmowy, tłumaczenia na niewiele się zdały
wpadłem na szatański pomysł uszczuplenia mocy nacisku na pedały poprzez skrócenie ramienia korby

sam zaprzestałem stosowania korb 175 - fajnie się depta, ale z czasem bolą kolana tak jak przy biopace na wyższej kadencji
odłożone gdzieś na bok sugino 175 po prowadnicy w starym otworze pedała nawierciłem wiertłem fi 13 - pod gwint 14.2 - chyba w calach to 9/16, a serwis mi przegwintował i naddatek obciąłem, oszlifowałem
żeby zostało z 8mm metalu pod pedałem maksymalny rozmiar korby to 155-157 ze 175
taki dziecięcy rozmiar przy niskim wzroście i tym samym "krótkich" nogach

zabieg się powiódł i teraz mały kręci, aż się suport grzeje, bije rekordy prędkości i podjeżdza pod strome górki i wsztko to na korbie 157 zamiast 170

zdjęcia masz?
Jak zapewniłeś równoległy otwór do osi suportu? W sumie też kiedyś to rozważałem, ale - właśnie z powodu ryzyka rozjechania osi pedału i suportu - odpuściłem i zanabyłem firmowe korby dziecięce suntura.

aldek pisze:zdjęcia masz?
Jak zapewniłeś równoległy otwór do osi suportu?
...

Też jestem tego ciekawy.
Problem był "liźnięty" tutaj: http://forum.retromtb.pl/viewtopic.php? ... c&start=30
Ale chyba warto by było podrążyć.

foty korby wrzucę jutro - dziś jestem w pracy

wiertarki mają taki regulowany bagnecik do głębokości wiercenia (małe wiertarki mają mocowanie tylko do fi 10)
trochę się przymierzałem i z mocowaniem i z wkręcaniem czegoś w stary gwint i na rowerze i w imadle
najpierw przewierciłem fi 2, patyczek do szaszłyków i porównanie równoległości... do fi 13 można jeszcze paroma wiertłami zrobić korektę
serwis miał gwintownik z prowadzeniem - pilotem i to też ułatwia sprawę
wyszło idealnie - tak na 97% po kilkunastu minutach pedałowania na rowerze - niby coś czuję, a potem nie... żona nic nie zauwarzyła, mały też (żeby pedało jakoś inaczej się kręciło)

ewentualnie można poszukać zakładu z wiertarką stołową lub obrabiarką

bagnet z wiertarką poglądowo

Ja bym się pół dnia zastanawiał jak to na wiertarce stołowej zrobić, a tu gość z ręki jechał

ciężko to zrobić jesli za punkt odniesienia ma się tylko nagwintowany otwór w "krzywej" korbie
podstawa to złapanie osi wiercenia w przestrzeni - kwestię mocowania i prowadzenia pominę oraz jak się bawiłem suwmiarką, miarką, szprychą, patyczkiem do szaszłyków... żeby po nawierceniu otworu małym wiertłem sprawdzić kąty

na szybko zmontowana konstrukcja, na której bazowałem
oś suportu, pedały i poziomica - wiertło nie jest równolegle, bo jakoś fotkę musiałem zrobić



po wywierceniu otworu, nagwintowaniu, ucięciu naddatków trzeba zrobic jeszcze fazkę lub zeszlifować korbę, aby kołnierz gwintu osi pedału przylegał ładnie dookoła po przykręceniu

w jednej z ram odkleiła się mufa suportu
szukałem kleju, którym to sklejono - żywica epoksydowa nie trzyma się niestety stopu magnezu
po konsultacjach z różnymi producentami/firmami padło na żywicę metakrylową i na razie trzyma
jak kiedyś puści, to w rezerwie pozostaje do przetestowania mocne szczeliwo do wklejania łożysk




wrzucę przy okazji fotki czarnego