Od pewnego czasu zacząłem przymierzać się do kupna roweru dla mojego 8-letniego dziecka.
Obecnie jeździ na 20" aluminiowym rowerze z 3 biegową piastą. Niedawno okazało się że znaczek "max" na sztycy nie daje się już schować w ramie, zatem doraźnie zmieniłem sztycę na dłuższą. To rozwiązanie póki co się sprawdza, niemniej konieczność inwestycji w nowy rower była tylko kwestią czasu.
Istotną cechą braną przeze mnie pod uwagę jest niewysoka waga roweru. Jak jest z dostępnością takich rowerów wie każdy kto kiedykolwiek próbował kupić lekki rower dla dziecka. Krótko: takich rowerów w naszym kraju nie ma
No chyba że uwierzymy opisowi jednego z rowerów ze znanej francuskiej sieci sklepów sportowych (rower na kołach 24" cena 749zł). Cytuję za ich stroną internetową:
"Łatwe użytkowanie: Lekka, obniżona rama zapewnia dziecku wygodę podczas wsiadania i zsiadania z roweru. Dzięki niewielkiej wadze (14,9 kg) rower z łatwością można przenieść, zawiesić na wieszaku lub bagażniku samochodowym"
Kto nie wierzy moze sam sprawdzić: http://www.decathlon.pl/rower-dla-dziec ... 79613.html
Normalnie prawdziwi zaklinacze rzeczywistości
Myślę że ten opis dobrze oddaje ofertę rodzimego rynku rowerów dla dzieci. Jeśli nie w PL to gdzie?
Aldek kilka razy wklejał link do stony producenta bardzo ładnych i lekkich rowerów dla dzieci: islabikes.co.uk
Niestety są one potwornie drogie, np. na kołach 24" kosztuje w przeliczeniu ponad 2000zł więc nie ma o czym mówić.
Potem zacząłem przeglądać oferty na ebay w różnych krajach europejskich. Okazało się że spory wybór na rynku wtórnym jest w UK. Islabikes jest tam całkiem sporo (nic dziwnego skoro to angielska firma), niemniej ceny używanych rowerów tej marki są tylko nieznacznie niże niż nowych.
Trafiłem za to na ciekawy model Dawes Academy. Ten model występuje w różnych rozmiarach kół od 14 do 26" w tym wersje szosowe i przełajowe. Najciekawsze jest to, że ramy wyglądają identycznie jak Islabikes. Jeśli porównać np. haki tylne, wiedelce, zaciski pod siodłem to są identyczne. Czy zatem pochodzą z tej samej wytwórni na Tajwanie?
Okazało się, że o ile nowy Dawes jest tylko niewiele tańszy od Islabikes, to używany przy odrobinie szczęścia i cierpliwości można kupić już za 90-120 GBP, co przy obecnym nie wysokim kursie tej waluty wynosi 460-630zł. To już nie tak dużo. Pozostaje kwiestia transportu do kraju. Anglicy rzadko oferują wysyłkę, zwykle chcą żaby rower odebrać u nich osobiście. Jest na to sposób, który przetestowałem wcześniej. Otóż są prywatne firmy transportowe które regularnie jeżdżą w określone rejony jakiegoś kraju oferując usługi przewozu pasażerów/towarów - mkożna znaleźć w internecie. Koszt takiego transportu nie jest zwykle wysoki. Nie bez problemu, ale udało mi się znaleźć taką firmę w GB. Trudność brała się stąd, że rower który już kupiłem był w Szkocji a więc dość daleko na północy. Koniec końców po 2 tygodniach rower dojechał. Koszt transportu 210zł + rower ~630zł czyli razem około 840zł. Rower ma 8 miesięcy (wg pani od której go kupiłem) i jest prawie nieużywany.
Tu widać już podczas składania, bo zacząłem od rozebrania oczywiście.
Więc tak: producent deklaruje wagę 9,4kg, ale jak to zwykle bywa w takich przypadkach trochę oszukuje W rzeczywistości rower waży równe 10kg więc i tak nieźle.
Dla tych co lubią wymieniać części na lżejsze istotniejsze mogę być informacje z tych zdjęć:
A więc sama rama (z miskami sterów) waży 1358g jest więc solidna baza pod "kid's light bike". Wiedelec cr-mo jest już stosunkowo trochę cięższy (974g) ale dramatu nie ma bo razem to jest nieco ponad 2,3kg. To 70 deko mniej niż sama rama dziecięcego GT na kołach 20" który jest w moim posiadaniu.
Teraz trochę o plusach i minusach Dawesa Academy.
Pomimo tego logo na główce ramy głosi że jest produktem firmy w Birmingham w Anglii, to jego prawdziwą ojczyzną jest kraj na dalekim wschodzie.
Co za tym idzie takie też są w większości komponenty. Klamki i hamulce Tektro, korby Prowheel, piasty Quando. Nie są to najtańsze części ale szału nie ma. Np piasty fabrycznie są tak skręcone, że kręcac ośką czuje się że obracają się "skokami". Na szczęście poluzowanie konusa o ćwierć obrotu rozwiązuje problem - wtedy kręcą prawie gładko. Przednia piasta nie jest uszczelniana, to samo stery. Środek suportu marki Thune to jakaś porażka. Wkręcony w ramie obraca się z dużym oporem, po wykręceniu lepiej. To zasługa plastikoweg korpusu - po skręceniu łożyska są ściskane i taki jest efekt.
Na szczęście miałem w zanadrzu BB-UN50
Koła ogólnie fajne - obręcze dwukomorowe, 24 (niestety ocynkowane) szprychy, opony firmowane logiem producenta roweru, ale są identyczne jak Kenda SBE - a więc bardzo dobre. Mają grubość1,5 cala to też plus. Przyzwoite siodło (waga 250g), sztyca (308g) i mostek, dobrze pomyślane że jest możliwość regulacji wysokości, mimo że to ahead. Napęd Shimano 1x8 ząbatki 11-34 HG31, RD Acera + manetka obrotowa.
Jeśli wierzyć nalepce rama była trzy razy butowana:
W sumie uważam że dobry zakup a najważniejsze że dziecko jest szczęśliwe
A jeszcze ciekawostka. Islabikes wypuściło nową linię rowerów dla dzieci: Pro Series. Kosmos. Zarówno rowery jak i ceny:
http://www.islabikes.co.uk/islabikes-pro-series
Np rower dla dzieciaka na kołach szesnastkach kosztuje >4kPLN. Ale ma widelec z carbonu i waży 4,7kg
Dawes Academy 24" i 26" - (dość) lekkie rowery dla
#1Ostatnio zmieniony 2017-02-20, 23:25 przez Gerwazy, łącznie zmieniany 1 raz.