Kolejny rower z mojej kolekcji, którym chciałem się pochwalić. Kona Cinder Cone z roku 97'. Rower kupiony już jakiś czas temu, w bardzo okazyjnej cenie (z reguły się tym nie chwalę, ale dałem za ramę i widelec 70zł :)), ogólnie rower był w słabym stanie. Po za ramą, widelcem i sterami, wymieniłem wszystko, złożny z tego co miałem na półce, pewnie z czasem zmienię kierownicę, mostek, sztycę na jakiś komplet np Ritchey WCS.

Zdjęcia :
https://goo.gl/photos/GLGFqBhPc4DhfyJc6

W Konach fajne jest to, że nieważnie czy to wysoki model czy niski - wszystkie wyglądają świetnie.

To samo można powiedzieć o starych GT ,jaki model by to nie był wyglądały świetnie :)

A te Vki malowane czy ori? fajnie kolorystycznie zgrany

Hamulce są oryginalnie malowane, wyjęte tez z jakieś kony, miały być xt 739, ale te avidy fajnie spasowały się z kolorystyką.

Gratuluję szczególnie zatem hebli - na prawdę nieczęste w takim kolorku!