serwis marcoka z1 98

#1
O mądry fockerze , tudzież ktokolwiek kto jest obeznany -sprawa jest następująca :
Sąsiad mój posiada starą pomarańczową z1 kę ,130mm skoku. Puszczała nasza z1ka olej ,chociaż chodziła płynnie . Rozkręciliśmy ją ,przeczyściliśmy ,zostały wybite uszczelki kurzowe ,a następnie wyciągnięte i zmienione na olejowe (zdaje się ,że nieoryginalne ,ale to chyba nie problem). Amor został skręcony ,zalany nowym olejem 10 w bodaj ,ale nie był to motul ,ani motorex tylko jakiś olej do teleskopów z yamahy bodaj ..

Po tym wszystkim ,amor chodzi skokowo i bardzo ciężko zmusić go do ugięcia .. co polecacie ,co może być przyczyną tego stanu rzeczy ? Za ciasne nowe uszczelki olejowe ? Źle włożone ślizgi ? (w co wątpie) ? Zły olej ?

Z góry dzięki za info

#3
heja!
Wydaje mi się ,że gęstość niema nic do rzeczy.
Prawdę mówisz ,ze 7,5w było lane seryjnie ,ale 5w jak i 10w dają rade -hscv ma ,aż nadmiar zakresu tłumienia. Zastanawia mnie tylko czy konkretna marka oleju (oczywiście pomijam oryginalny marcokowy ,bo kosztuje to zdecydowanie za duzo) może spowodować takie jakby lekkie skokowe działanie ,bo już się z tym spotkałem. Problem w tym ,że to nie jest lekkie skokowe działanie ,tylko system prawie zerojedynkowy ,w sensie ,że nie ma masełka ,tylko amor ugnie się jak wpadniesz w dziure ,albo z krawęznika ,i ten stan rzeczy trwa -nic się nie dotarło. Mysle ,że moze to być kwestia za ciasnych uszczelek /krzywego wbicia ,ale chciałem się zapytać zanim zacznę się w nim znowu babrać.

#4
Z olejem 7,5 Marcoki pracują jednak najlepiej i zawsze taki olej stosuję.
Ale gęstość nie powinna tak wpływać na skok pracy.
Jakość oleju jest ważna, ale olej Yamahy to też nie jest amortyzol (nie polecam - złe doświadczenia ;)

Smarowałeś dobrym smarem wewnętrzne wargi uszczelek? jeśli nie, to to jest prawdopodobny problem. Poza tym - wymieniłeś uszczelki olejowe a nie zastąpiłeś kurzowe olejowymi? To tak dla wyjaśnienia, bo trochę zakręcony jest opis ;)
Sprawdź też czy ślizgi nie są krzywo włożone (przesunięte podczas wyjmowania uszczelek) albo czy nie starł się na nich teflon - zawsze dobrze je wyjąć przy wymianie uszczelek i zbadać zużycie.

Jeśli to nie to, to pozostaje wymiana oleju - duża gęstość + rodzaj przeznaczony do innych systemów też mogą wspólnie spowodować skokową pracę. Mimo wszystko polecam olej Marzocchi - praca na nim jest najbardziej płynna. Parę groszy więcej, a jak poszukasz to kupisz na ml, dokładnie tyle ile potrzebujesz. A jak nie, to ja mam mały zapas i zanosi się chyba nawet, że będę w Krakowie niedługo ;)
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#5
Spróbuj zupełnie wylać olej i pouginać trochę pacjenta wtedy będzie pewność czy to olej powoduje taką skokową pracę.
Może to być kwestia ilości oleju lub sposobu zalewania.
Czy zalewałeś olejem na otwartym tłumiku?

#6
heloł!
Co do ostatniego posta -zalałem tłumik odpowiednio ,więc to nie to : )
Co do postu powyższego -uszczelki olejowe ,zostały wymienione na nowe olejowe ,a kurzowe -zostały stare ,więc raczej nie było tam pomyłki . Ale ich nie nasmarowałem -jaki smar jest zatem dobry ? Towot? Czy nasmarować uszczelki zarówno olejowe jak i kurzowe ,i jak mam to zrobić ? wybić te olejowe i podłożyć "pod nie" smar ,czy wystarczy tylko wyciągnąć górne lagi ,podważyć kurzowe i tam palcem "napchać" po obwodzie ?
Ślizgi (wersja z otworami) wyglądały ok i raczej włożyłem je równo ,bo zwracałem na to uwagę.

#7
Co do smaru, to ja używam Judy Buuter - na takie rzeczy nawet ta mała ilość jaka jest w sprzedaży na długo starcza.
Jeśli ma to być inny smar, to powinien być bez litu. Czy towot ma lit - nie wiem. Kiedyś myślałem że ŁT nie ma litu ale się myliłem. Niech ktoś mądrzejszy się wypowie.

Uszczelki olejowe najlepiej smarować w dwóch miejscach
- w środku wewnętrznych warg - będzie mniejsze tarcie i lepsze uszczelnienie
- na zewnątrz, przed założeniem - będzie je łatwiej wyjąć przy następnym serwisie i będzie to tez jakieś dodatkowe uszczelnienie.

Nie ma co pchać smaru na górę uszczelek, bo się będzie tylko syf zbierał. Lepiej niech góra zostanie sucha. Podobnie spód - tam smar też nie jest potrzebny - olej dobrze wszystko nasmaruje, a bez smaru łatwiej się dostanie we wszystkie zakamarki.

Uszczelki kurzowe pokrywam wewnątrz warg jedynie małą ilością Brunoxa. Nie daję tam smaru, bo się z tego zrobi ciapka ścierna - smar będzie przyciągać brud.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#8
nie smaruje sie smarem uszczelek, można je zwilżyć olejem przy montażu i koniec.
Lagi w amorach z kąpielą są samosmarowne, po to są odpowiednie uszczelki.

amor musi dostać taki olej - gęstość jaka ma być - moze być innej firmy ale musi być do amortyzatorów - ja daje wyłacznie Motorexa to nie kosztuje znowu ..
Nieoryginalne uszczelki - jeśli lagi wchodzą ładnie we w zewnętrzne przy montażu to przy pracy nie powinno być problemu.
Poziom oleju itd wszystko zgodnie z instrukcją, manuale można w sieci znależć nawet na stronie marcocha .

Może coś z tłumikiem przy montażu ?? nie tak ? moze powietrze jest gdzieś zablokowane , nie wiem nie widze coście tam nababrali

Przeglądnij manula dokładnie , rozbierz i złóż ponownie
www.velotech.pl

#9
Piotr pisze:nie smaruje sie smarem uszczelek, można je zwilżyć olejem przy montażu i koniec.
Lagi w amorach z kąpielą są samosmarowne, po to są odpowiednie uszczelki.
Skąd masz taką informację?
Za instrukcją:
FIG. 3
Lubricate the oil seal (16) and place it onto the seal
press (B) with the hollow side toward the slider.

Smarowanie uszczelki olejowej zmniejsza tarcie w jej wargach i dodatkowo uszczelnia system. To wydłuża też żywotność uszczelki - film na jej powierzchni nie pozwala na szybkie zużycie powierzchni uszczelniającej.
Kąpiel olejowa smaruje lagi, ale pod uszczelkami. W wargach smar dodatkowo poprawia pracę.

Co do uszczelki kurzowej instrukcja też nakazuje smarować:
FIG. 5
Lubricate the dust seal (14) and insert it into the
top of the slider.
Ale tak jak pisałem - polecam co najwyżej odrobinę brunoxu, bo zwykły smar będzie bardzo zbierał brud. Poza tym uszczelka kurzowa nie jest tak obcisła jak olejowa, więc i tarcie nie jest duże.
Piotr pisze:amor musi dostać taki olej - gęstość jaka ma być - moze być innej firmy ale musi być do amortyzatorów - ja daje wyłacznie Motorexa to nie kosztuje znowu ..
Motorex może jest najtańszy, ale akurat do Marzocchi nie jest optymalnym wyborem. Może to wywoła dyskusję, ale Bombery znacznie płynnej pracują na oryginalnym oleju Marzocchi niż na Motorexie. Możecie wierzyć lub nie, ale zalanie Z2 oryginalnym olejem było dla mnie lekarstwem na niezadowalającą w mojej ocenie pracę tego widelca na Motorexie. Różnica niby niewielka, ale odczuwalna.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#10
nie smarować tylko zwilżyć przy montażu, zresztą ....

Marcoch podaje olej Motorexa jako przy wymianie, zresztą każdy serwis robi jak sobie ustali.

Brunox nie jest środkiem smnarujacym, on rozpuszcza smar.

Robiliśmy serwisy marcochów w latach 90 tych i wszystkie chodziły jak masełko .
www.velotech.pl

#11
Zaraz zacznie się spór językowy nad znaczeniem słów "to lubricate" i "to gease". Zanim to nastąpi, kilka moich spostrzeżeń bardziej użytkowych, niż papierowych.

Niejednokrotnie na tym forum czytałem, że Marzocchi mają słabe uszczelki i w skrajnych przypadkach starczają nawet na pół roku jazdy. Mój XC500 na uszczelkach olejowych smarowanych JudyButterem przejechał bez przerabiania na sprężynę 2 lata - na treningach, wyścigach itp, bez oszczędzania.
Kupiłem Z2 SuperFly. Puszczał powietrze, więc go rozebrałem, nasmarowałem uszczelki Judy Butterem i ubytki ciśnienia ustąpiły.
Kiedy mi poszły uszczelki w moim Magu i nie miałem kasy na nowe (jeszcze w liceum), to nasmarowałem uszczelki olejowe smarem i jeździłem tak kilka tygodni dopóki nie uzbierałem kasy na uszczelki i bilet do Częstochowy (pozdrowienia dla Młodego z serwisu). Wycieki się nie pojawiły.

Marzocchi nigdy nie zalecał Motorexa. Jak firma sprzedająca własny olej do amorów może polecać olej innej firmy, do tego 3 razy tańszy? A że serwisy stosują Motorex mnie nie dziwi (cena właśnie). Poza tym Motorex dostępny na aukcjach to nie olej przeznaczony ściśle do amortyzatorów rowerowych, lecz do motocyklowych. Nie mówię, że się nie nadaje do rowerów, ale używałem wielu olejów w moich Bomberach (łącznie z najlepszym podobno Fuchsem Silkolene) i wyczuwalnie Marzocchi najlepiej chodzą na oleju oryginalnym. Możliwe, że to wynik stosowania zaworków bezspężynkowych w starszych tłumkach Bomberów.
Fakt faktem, że mam hopla na punkcie pracy mojego Bombera i każda zmiana charakterystyki jest dla mnie ważna. Dla przeciętnego użytkownika różnica nie będzie istotna.
Nie piszę tu też o amorach które zalewałem dla innych rowerzystów, tylko o moich własnych doświadczeniach.
Nie polecam natomiast oleju Motorexa BikeLine, sprzedawanego w kanciatych, półlitrowych opakowaniach. Ma tylko jedna gęstość opisaną jako SAE 5-10. W rzeczywistości jest za rzadki nawet do RS i w ogóle do niczego się nie nadaje.

Co do Brunoxa - jaki smar ma on rozpuszczać w uszczelce kurzowej? Chodzi tylko o to, żeby palcem rozsmarować minimalną ilość brunoxa po to, żeby zmniejszyć tarcie. Brunox mniej się lepi od oleju, więc nie przyciąga tak łatwo brudu.
Trzeba by psikać brunoxem godzinę po uszczelce olejowej, żeby dostał się on do oleju wewnątrz amora.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#12
Zdaję relacje -żeby było dla potomnych:
Potwierdzam skuteczność smarowania uszczelek olejowych smarem (judy butter).
Rozkręciłem amora ,wylałem stary olej ,nasmarowałem wargi uszczelek ,skręciłem ,zalałem.
Praca widła nie jest idealna i superpłynna ,ale różnica jest diametralna i w sumie chodzi poprawnie.
Jedyne co jeszcze można zmienić i podejrzewam ,jest sprawcą nieidealnej pracy to olej z jamachy(do teleskopów) czy czegośtam ,więc w przyszłości prawdopodobnie zaleję go olejem oryginalnym..
Gdy to zrobię ,będzie aktualizacja.
Dzięki raz jeszcze ,za wszystkie rady !

#13
wiem, że temat stary, ale szanowna encyklopedia widelców amortyzowanych - kolega Focer podał mi go jako źródło wiedzy o smarach więc wrzucam pare linków otym jak sie zmieniały kolory Judy Butter i opakowania:

zielony JB: http://gallery.mtbr.com/showphoto.php/p ... 105/si/But
bursztynowy JB: http://www.biketechbg.it/images/PB100057.jpg (takiego kiedyś miałem w tym opakowaniu)
najnowsze opakowanie: http://www.bikeman.com/store/graphics/0 ... U6509B.jpg
jaki kolor ma JB z najnowszego opakowania ? :)

i cos o zachodnich zamiennikach JB na mtbr.com :
http://forums.mtbr.com/shocks-suspensio ... 39158.html

to jest ciekawy smar Buzzy's Slick Honey:
http://www.jensonusa.com/!AtBSzTzjsrtDR ... ose-Grease

#15
ja miałem bursztynowy ze starych zapasów (rok produkcji jeszcze w poprzednim wieku), ten kupiony w sklepie miał kolor zielony i inną konsystencję niż bursztynek...
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,
cron