Witam. Czy klamkomanetki STX RC będą wyraźnie lepsze od STX SE? Może lepiej poszukać czarnego LX-a.

to zależy które.
STX SE są fajne, ale ciężkie i - z racji lichego użytego w środku smaru - będą się zacinać. Trzeba rozebrać, wyczyścić, przesmarować.
STX RC to już zależy z której serii. MC 33 to w sumie to samo, co stx se. I tyż smar jełczeje.
Ale, uwaga, późniejsze MC 36,płaskie, ło takie:

są klasa, ładne, letkie i ekstra działają, bo mają króciutki skok. Ino dźwignie hamulca łapią luzy pryndko.

Takie)

STX SE też szybko łapał luzy...

Użytkowo wydaje mi się że ten RC będzie lepszy - krótszy skok dźwigni + telewizorek u góry kiery jak ktoś korzysta
Natomiast STX SE to grupa dla mnie magiczna - raz że za dzieciaka się do niej śliniłem, dwa że była robiona tylko rok i to w nietuzinkowym kolorze w stosunku do innych grup Ale to robi wrażenie tylko jako cała grupa powieszona na rowerze, a nie same klamkomanetki

Nie każdy lubi ten krótki skok dźwigni w MC36, który jest krótszy nawet niż w XT i XTR z tego okresu. Precyzja działania jest okupiona tym, że trzeba kciukiem naciskać dźwignię znacznie mocniej, niż w innych modelach. Przy dłuższej jeździe staje się to dla niektórych uciążliwe. Mi to nigdy nie przeszkadzało, uwielbiałem manetki, ale moi znajomi nieprzyzwyczajeni do dłuższej jady - narzekali. Im znacznie bardziej podchodził STX SE z długim, lekkim dzianiem dźwigni.

Taki sam zresztą skok jest w manetkach LX m567 (starsze modele miały natomiast dłuższy skok). Mam wrażenie, ze mechanizmy w tym konkretnym LXie są bliźniacze jak MC36 (z wyjątkiem oczywiście ilości biegów).

Sa na allegro za male pieniadze. Chcialem dziaiaj je odebrac bo bylem przelotem w Poznaniu ale brak kontaktu przez email.