A teraz coś świeżego. Chociaż nie do końca, bo rama zakupiona u Diory przez 2 lata leżakowała w kącie. Ale do rzeczy. Zawsze intrygowały mnie ramy z wewnętrznym prowadzeniem kabli. Do tego marka spoza głównego nurtu "mody" i malowanie charakterystyczne dla wczesnych lat 90tych. To wystarczyło by zainteresować się tematem i złożyć coś do mojej kolekcji.
W necie znalazłem skan kartki z katalogu z "moim" Herculesem z 1992 r. Chyba wcześniej ten model również był produkowany, ale piszą o nim tylko po niemiecku, a w języku Goethego znam tylko zwroty zaczerpnięte z 4 pancernych i Klossa.
Były 2 modele California Pro - rama malowana w kwiatki + Suntour XC Pro + Magura i mój z cantami zamiast Magur. Rama z rurek Tange, calowa główka. W moim egzemplarzu siedzą jeszcze oryginalne stery Suntoura ze smarowniczkami według patentu WTB (Grease Guard). Brak tylko jednej gumowej uszczelki.
Stan ramy jest wyśmienity. W zasadzie poza miejscem, gdzie mocowana była stópka, brak odprysków i innych "ran".
Oglądając ramę, zastanawiałem się jak przepchnąć kabel od hamulca przez górną rurę. Okazało się to niezwykle proste, pancerz sam przechodzi od otworu do otworu. Bałem się, że będą potrzebne specjalne przelotki, ale w tym modelu raczej ich nie stosowano.
Pomysłów na osprzęt było parę. Na bezpośrednie nawiązanie do oryginału mnie nie stać, bo Suntour XC Pro to u nas delikatnie mówiąc trudny temat. Jako, że moje rowery nie mają być banalne, to zdecydowałem się na montaż przerzutek i thumbów z nieco starszej Suntourowej grupy XCD4050.
Wspomniane wcześniej stery:
Korby i koła to zestaw "dyżurny" na XT730/732/Araya zwolniony po rozbiórce Wheelera
Jeśli jest trochę Suntoura, to w kwestii hamowania powinno pojawić się coś z oferty Dia Compe. Zestawiłem więc klamki SS-7 wraz ze szczękami model 986. I ten słodki wieszaczek
Całości dopełnia kierownica ITM, mostek Tioga i oryginalna sztyca Kalloya. Siodło WTB bo lubię, opony Ritcheya bo również lubię. Aha, chwyty od Jasia - ostatnio pojawiły się w kilku forumowych rowerach, ale u mnie nie sprawdziły się - zbyt luźno siedzą na kierownicy.
Ciekawie wygląda końcówka rury podsiodłowej:
No i te kolory:
Pod palcem można wyczuć tą kolorową siateczkę i kropeczki, takie słodkie "splatter ink".
Więcej fotek: https://picasaweb.google.com/1068935907 ... dSXhtnVjgE
https://picasaweb.google.com/1068935907 ... Koronowski
Link do skanu z katalogu: http://fotos.mtb-news.de/p/1067944
Hercules California Pro 1992
#1Ostatnio zmieniony 2015-12-16, 22:20 przez polonezGLE, łącznie zmieniany 1 raz.