focker pisze:Męskie sarny też mają rogi. Szczególnie te najbardziej rasowe :)

W Tajlandii byłeś?:)

Hahahahaha padłem

A Ty Michał wiesz, że sarna to nie jest samica jelenia, tylko osobny gatunek? I są sarny samce i sarny samice?

focker pisze:A Ty Michał wiesz, że sarna to nie jest samica jelenia, tylko osobny gatunek? I są sarny samce i sarny samice?

Obrazek

Nie wiem, nie byłem w Tajlandii:)

Dziwne. To skąd u Ciebie ta niechęć do rogów?

Ileż to ciekawych rzeczy można się tu dowiedzieć

focker pisze:Dziwne. To skąd u Ciebie ta niechęć do rogów?

Bywałem w innych miejscach:)

Rower zaiste ciekawy. Takich projektow jest mało i wypada cos dodac od siebie. Zrobiony tak jak chce wlasciciel i to jest najważniejsze. Przez tyle juz lat rower ewouluje. Zmienilo sie podejscie do koloru sztycy i osprzetu Ritcheya itp. Mi osobiscie też podobał sie jak mial corrado na sztywno i z flite ale teraz tez mi sie podoba. Jezeli mialbym sie na sile czegos czepiac to osprzet trafil z Wheelera i rower zyskał ciekawe szpeje, ale niekoniecznie pasujace w 100 %. Osobiscie lekkosc roweru odbiera siodelko ktore jest duze, moze to tez tylko tak na fotkach wyglądać.... Mnie interesuje odnowienie ramy, tzn czy byla malowana po calości? I co z wgniotkami ktore były ,udalo sie cos z tym zrobic?

Retromen pisze:Rower zaiste ciekawy. Takich projektow jest mało i wypada cos dodac od siebie. Zrobiony tak jak chce wlasciciel i to jest najważniejsze. Przez tyle juz lat rower ewouluje. Zmienilo sie podejscie do koloru sztycy i osprzetu Ritcheya itp. Mi osobiscie też podobał sie jak mial corrado na sztywno i z flite ale teraz tez mi sie podoba. Jezeli mialbym sie na sile czegos czepiac to osprzet trafil z Wheelera i rower zyskał ciekawe szpeje, ale niekoniecznie pasujace w 100 %. Osobiscie lekkosc roweru odbiera siodelko ktore jest duze, moze to tez tylko tak na fotkach wyglądać.... Mnie interesuje odnowienie ramy, tzn czy byla malowana po calości? I co z wgniotkami ktore były ,udalo sie cos z tym zrobic?

Odpowiedź na malowanie i wgniotki to: Mistrz Himayer.

Bardzo ciekawy projekt, nietuzinkowy. Mnie najbardziej razi brak gumowych osłon na lagach.

Mag 21 w wersji SL był sprzedawany bez założonych osłon na golenie górne. To była tylko opcja, do tego nieprzystająca zbytnio do charakteru widelca (gumy swoje ważą podczas gdy amor miał mieć maksymalnie zbitą wagę).

Tego nie wiedziałem

Tego MAGA to był dał do zaszklonej gabloty

Uczucia mam mieszane A że rower robi na mnie bardzo dobre ogólne wrażenie, to myślę, że to efekt tego, że ten Breezer jest poprostu... inni niż inne

Widać pomysł (złote dodatki, Syncros) i konsekwentną realizację. Set widelec i rama dla mnie top choć wcale nie oczywisty. Zestaw Syncrosa w tak dobrym stanie - wow

Z tego co zdążyłem zauważyć zwyczajem tego forum jest się do czegoś doczepić ( ) więc i ja mam jeden taki element (poza siodłem rzecz jasna, które zasłaniam palcem gdy patrzę na ekran telefonu ) - chwyty Gripshift z gumami ODI tak bardzo nie idą w parze

Mam oryginalne końcówki ODI do tych chwytów - jednak wyglądają bardzo źle, bo są niezwykle cienkie, wręcz nieproporcjonalne. Końcówki GS wyglądają nieporównywalnie lepiej. Ten temat też był już przerobiony, więc zostaje tak jak jest.

Swoją drogą - naprawdę takie pierdoły sprawiają, że ten rower wywołuje u Was mieszane uczucia? Niesamowite.

focker pisze:Mam oryginalne końcówki ODI do tych chwytów - jednak wyglądają bardzo źle, bo są niezwykle cienkie, wręcz nieproporcjonalne. Końcówki GS wyglądają nieporównywalnie lepiej. Ten temat też był już przerobiony, więc zostaje tak jak jest.

To Attacki z tymi prążkowanymi chwytami? One faktycznie po założeniu na kierownicę są cieniutkie... to może komplet Gripshift?

Swoją drogą - naprawdę takie pierdoły sprawiają, że ten rower wywołuje u Was mieszane uczucia? Niesamowite.

Trudno mi ocenić jakie uczucia wywołuje ten rower u innych i jak bardzo jest to niesamowite... Co do moich to myślę, że dość klarownie je opisałem - projekt dla mnie topowy, a brak natychmiastowej 100% akceptacji wynika z faktu, że jest zupełnie inny od Lightingów, które do tej pory widziałem. Złożonych bardzo klasycznie i zachowawczo.

Nie no. Nie od dziś wiadomo że to forum malkontentów, więc doczepianie się do takich pierdol to dla mnie tylko komplement.
A robienie zachowawczego Breezera? Kolejnego podobnego do innych? To zdecydowanie nie dla mnie.

focker pisze:Nie no. Nie od dziś wiadomo że to forum malkontentów

To akurat symptomatyczne dla wszystkich ogólnodostępnych, polskich for (forów? ) tematycznych. Znacznie łatwiej komuś delikatnie "przywalić", podkręcając przy okazji temperaturę dyskursu, niż pochwalić. Chociaż jak tak obserwuję z boku to akurat to forum jest w czołówce pisania nie na temat (chyba, żeby dołączyć do porównania Onet czy inne WP ).

Jeszcze odnośnie Syncrosa - korby (drążki) i napis na sztycy były malowane?

Napis na sztycy był delikatnie poprawiony lakierem za pomocą wyciętego szablonu.
Korby były odnawiane bo jak je kupowałem to wyglądały jak z bagna.

ExquisiteCycles pisze:To akurat symptomatyczne dla wszystkich ogólnodostępnych, polskich for (forów? ) tematycznych. Znacznie łatwiej komuś delikatnie "przywalić", podkręcając przy okazji temperaturę dyskursu, niż pochwalić.

Takie narodowe cechy charakteru przekazywane w genach przez przodków... nic nie zrobisz U Nas od dawien dawna nie lubiano ludzi, którzy wyróżniają się czymś pozytywnym niestety.... Jak ktoś jest więcej jak przeciętnym to już jest beee bo większość to miernota.... Polecam książkę pt. "Polactwo". Nawet fajnie są tak opisane różne zachowania co przeważnie wychodzi z niskiej samooceny Naszego narodu. Przepraszam za offtopa ale niektórzy z forum powinni to przeczytać i się ogarnąć żeby na forum było po staremu.

Oooo, wydawalo mi sie ze swoja mowe pochwalna juz zamiescilem
Mi sie podoba.
Apropos tego co piszecie, to ja podchodze troszke inaczej, w czasach kiedy zaczynalem jezdzic MTB wszystko bylo piekne, problem byl jeden, nie bylo, a jak bylo to nie osiagalne. Teraz po tych dwudziestu latach mozemy sobie w zasadzie wszystko kupic, to i wybrzydzac mozna

2ass pisze:
Apropos tego co piszecie, to ja podchodze troszke inaczej, w czasach kiedy zaczynalem jezdzic MTB wszystko bylo piekne, problem byl jeden, nie bylo, a jak bylo to nie osiagalne. Teraz po tych dwudziestu latach mozemy sobie w zasadzie wszystko kupic, to i wybrzydzac mozna

Tu masz całkowitą rację
Albo jak coś już było w sklepie to zazwyczaj kosztowało krocie
Tak więc o takim Fockerowym Breezer Lighting 1994 mogłem sobie tylko pomarzyć

Racja Czajniku - wtedy dla większości z nas taki rower był poza zasięgiem, więc i nikt by mu nie wytykał jakichś niespójności Różnej maści "kundle" wszak były na porządku dziennym - takie czasy

Rower na razie na wieszaku, ale już czeka na powieszenie.

Świetny rower, jazda to musi być sama przyjemność, rama to klasa sama w sobie, pełny syncros, tomka też lubię. Jak już bym miał grymasić to może kolor czerwony z siodełka bym zamienił na biały.

Focker a tak z ciekawości gdzie a raczej jak wieszasz taki ładny "obraz" na ścianę ?

P.S.

jak widać musisz wywalić to niepasujące czerwone siodło

Mnie się bardzo podoba, i właśnie ten czerwony akcent na siodle no i rogi. Przecież rogi wtedy były czymś normalnym więc z historycznego jaki i ergonomicznego i wizualnego (moim zdaniem) powodu pasują tutaj bardzo dobrze. Widelec pasuj do sztycy, wiadomo mogłoby być lepiej, ale jest fajnie tak czy siak. Jedyne co mnie zastanawia to malowanie ramy. Białe malowanie odchodzące od główki na rurki jest za daleko pociągnięte w porównaniu z oryginalnym malowaniem, i za bardzo wygładzone...





Jakiś konkretny powód takiego rozwiązania?

DługiDżon - to już pytanie do mistrza :)
Jeśli chodzi o siodełko, to naprawdę po wielu różnych próbach i konfiguracjach ta jest najlepsza.

No ciekawe. Jest jakby odwrotnie zrobione, tak czy owak poużywałbym takiej maszynki :)
Jak dla mnie siodło pasuje na maxa, właśnie z czerwonym, no i oczywiście do klocków. Dodaje pazura maszynie.

Rower na żywo robi jeszcze lepsze wrażenie. Oczywiście jazda próbna zrobiona, ale to więcej jeżdżenia raczej nie przewiduję. Chciałbym go zachować w takim stanie jak najdłużej. Zapraszam do Łodzi na oględziny - poimprezujemy trochę przy okazji.

Co do siodła, to korci mnie jeszcze, żeby przymierzyć "krowiego" Fizika - ale ono i tak jest rocznikowo od czapy, więc to byłoby rozdziewiczenie jedynie dla sprawdzenia efektu wizualnego bez zostawienia na stałe (szkoda trochę :)