Udało mi się ostatnio wyhaczyć (może od któregoś z forumowiczów?) na allegro taki oto rower:
Jest to stalowy Gary Fisher Tassajara z 1997r w kolorze ballistic blue.
Osprzęt w całości Shimano Alivio,
manetki SRAM Gripshift 400,
piasty Alivio oraz Joytech
Wszystko poza oponami jest jak z fabryki są nawet oryginalne chwyty i siodełko!
Waga całości jak na foto to 12kg
Najpierw wszystko porządnie wyczyszczę, przesmaruję i poważę.
Chciałbym zejść z wagą do 10kg nie wydając przy tym strasznie dużo złotówek.
Zastanawiam się czy uda mi się zmieścić w 10kg razem z jakimś retro amortyzatorem np. RS SID
Co o tym myślicie?












