Jednym słowem, jeżeli chcesz wyhodować sobie śmiertelnego wroga, to skrytykuj jego rower
Albo inaczej. Nawet największego przyjaciela natychmiast zmienisz w zaciekłego wroga, jak skrytykujesz jego rower.

YvesMoi pisze:każdy se ustawia siodło i rogi jak mu pasuje

Co wcale Ci nie przeszkadza patrzeć z politowaniem na jegomościa, który np. rogi ustawił sobie pionowo do góry i twierdzi, że tak mu wygodnie.
A jak mu powiesz, że nie ma zielonego pojęcia do czego służą rogi, to Ci odpowie, że "uważasz siebie za Boga tego świata"

A focker to bardzo porządny młody człowiek, którego nadzwyczaj lubię, bo sympatyczny i pogodny. Z chęcią też wybiorę się z nim na kolejną przejażdżkę.

***

Tomek Holka pisze:

YvesMoi pisze:każdy se ustawia siodło i rogi jak mu pasuje

Co wcale Ci nie przeszkadza patrzeć z politowaniem na jegomościa, który np. rogi ustawił sobie pionowo do góry i twierdzi, że tak mu wygodnie.
A jak mu powiesz, że nie ma zielonego pojęcia do czego służą rogi, to Ci odpowie, że "uważasz siebie za Boga tego świata"

z tym, że to przypadłość marketowców, a tutaj chyba każdy wie jak sobie ustawić rogi, klamki hamulcowe i dupę wygodnie na siedzisku bo niejeden rower już ma za sobą. a wrogów to lepiej nie szukać w ogóle, po co? :)

Krytykowanie rowerów - jak najbardziej. Trzeba tylko rozróżnić krytykowanie roweru od personalnych wycieczek typu "nie ma wiedzy" lub "szpanuje". Jeśli tego nie jest się w stanie rozróżnić - to ja już nie mam nic więcej do powiedzenia. Szkoda mojego czasu.

YvesMoi pisze:tutaj chyba każdy wie jak sobie ustawić rogi, klamki hamulcowe i dupę wygodnie na siedzisku

Tyż tak myślałem i dlatego tak mnie ruszyło jak się przekonałem, że jednak niekoniecznie.
Być może, że Focker tylko dostosowywał (niepotrzebnie! Moim zdaniem!) zbyt małą ramę do swego wzrostu. Ale to nie jedyny rower z tym grzechem, że tak powiem.

Myślałem - widocznie naiwnie - że jak się wystawia rower do konkursu piękności, to dostosowanie go do własnych potrzeb następuje dopiero PO konkursie.

YvesMoi pisze:a wrogów to lepiej nie szukać w ogóle

O przepraszam! Ja tylko pozwoliłem sobie ponarzekać na jakość przyjaźni pośród użytkowników

***

focker pisze:wycieczek typu "nie ma wiedzy" lub "szpanuje"

Delikatny jesteś focker.
Trzeba zatem uważać! Nie pisać wprost - szpan i brak wiedzy, tylko "wgląda na to, jakby właściciel chciał szpanować albo nie wiedział"

Ja się nie pogniewałem, pomimo że nawypisywałeś tam wyżej, że łojej - tylko na premiera by nie starczyło.
Nadal uważam, że:

Tomek Holka pisze:A focker to bardzo porządny młody człowiek, którego nadzwyczaj lubię, bo sympatyczny i pogodny. Z chęcią też wybiorę się z nim na kolejną przejażdżkę.

***

Jak to w ogóle możliwe, że w takim konkursie, dobrej zabawie, dochodzi do jakiś połajanek?
Tomek, nie jestem jakoś specjalnie młodszy od Ciebie, daj sobie spokój z pozą siwego mentora. To internet jest, takie nowoczesne medium, gdzie mentorstwo nie przystoi.

Co do konkursu, to ja od lat mam swój typ - kirk. I cieszę się, że wreszcie można nań zagłosować. To rower absolutnie unikatowy, w kwestii konstrukcyjnej (materiał, technologia, konstrukcja ramy), jak i pieczołowitości w restauracji -- niczym nie ustępuje innym wychwalanym tutaj maszynom. Po prostu bomba.
Drugi głos (gdybym miał) oddałbym na kuwaharę - z powodów dokładnie takich, jakie wyłożył Tomek. Dziś starego mtb jest coraz mniej.

Za głosy na lawinę dziękuję ze szczerego serca, to prawda, że rower jeździ, i to świetnie, ale trochę mu jeszcze brakuje do wypełnienia planu (suntour na tył). Ale lubię go, choć mówiąc szczerze, gdybym miał coś zgłaszać (a brak mi śmiałości), to raczej swojego speca na Tomie R. 2x9. Też unikat

A ja głosowałem na Cannona pszczółkę z paru powodów.
Przede wszystkim jest on najbliższy mojej idei roweru do ścigania z ubiegłego wieku, po za tym tym mimo oklepanego szaraka nie wygląda banalnie, głównie za sprawą ramy i headschocka.
Nie ma mieszanki kolorów, a mimo to wyróżnia się z tłumu.
Jak dla mnie perfekcyjnie zbudowany rower, wszystko pomyślane i dlatego zagłosowałem tak, a nie inaczej

Dziękuję drogi pikselu widzę że ktoś zrozumiał zamysł :)

aldek pisze:Tomek, nie jestem jakoś specjalnie młodszy od Ciebie, daj sobie spokój z pozą siwego mentora. To internet jest, takie nowoczesne medium, gdzie mentorstwo nie przystoi.

Może i masz rację.
Ale trudno zrezygnować z funkcji świadka czasów, skoro w późnych latach 80-tych weryfikowało się klasę wystawionych na sprzedaż MTB za pomocą specjalistycznych czasopism przysyłanych z USA przez jednego z naszych kolegów.
Wiedzy żadnej na ten temat, po prostu nie było a i sprzedawane MTB pochodziły wyłącznie z prywatnego importu.

Co do zwycięzcy tegorocznego konkursu, to moim zdaniem powinien nim zostać Gerwazy i jego Gazelle Champion Mondial.
Nie ma się do czego przyczepić (poza lekko opuszczonym nosem siodła )
Poza tym, to zabytek klasy zerowej - czyli coś o co powinno nam wszystkim chodzić najbardziej - natomiast kirk, to już wynik ewolucji.
Nie byłoby rowerów takich jak kirk, gdyby nie doświadczenia zebrane wcześniej z eksploatacji takich rowerów jak Gazelle czy Kuwahara lub Checker Pig, którego wystawił Skeevo.

***

W przypadku Gazeli chyba nie ma mowy o renowacji tylko o dobrej konserwacji? w kirka włożono trochę pracy. zresztą głosując nie kierowałem się niczym racjonalnym - historią marki czy tego konkretnego egzemplarza za zdjęcia. po prostu dziwak i tyle.

Tomek Holka pisze:Gazelle Champion Mondial ... staranność renowacji jest niebywała.

przepraszam bardzo może mnie coś omineło, ale o jakiej renowacji mówimy skoro rower był kupiony w stanie niemal fabrycznym... ?

w ogóle to z całym szacunkiem dla Twojego wieku ale spytam, cały pakiet tabletek na dziś połknałeś czy coś Ci pod kanape spadło ? dawno takich dyrdymałów nie czytałem...

ja liczyłam na coś od Yvesa - zeszłoroczne ''rybki'' były cudowne a w tym roku stawiam na kolory :D

Ja nie będę głosował na tego ferrari na kampaniolo bo i tak pewnie wygra więc skupię się na dalszych miejscach. Poza tym właściciel jest bardzo drażniący, po pierwsze cwaniak, po drugie nieustannie wszczyna kłótnie z Andriubikerem a po trzecie w jego postach co drugi wyraz oddzielają te buźki więc źle się czyta

Zaglosuję podobnie jak smolar czyli na..... Kuwaharę.
Mało który rower w tym roku nie napsuł nam tyle krwi co ten biały lew właśnie. No i było mnóstwo ciekawych koncepcji

Bawmy się

Tomek, ten kirk jest rówieśnikiem kuwahary. Nie ma tu żadnych doświadczeń zebranych, bo to klasyczny dead-end jest. I dlatego cenny. Ślepy zaułek bardzo obiecującej technologii, jak silnik wankla w autach osobowych. Strasznie mnie takie rzeczy jarają, nic nie poradzę.

A ja głupi sądziłem że powinniśmy oceniać w miarę uczciwie bez personalnych wycieczek. Co temu jest rower winny? Sobie też przeleciałem stronę wcześniej, ot takie małe forumowe piekiełko.

Adamello pisze:Ja nie będę głosował na tego ferrari na kampaniolo bo i tak pewnie wygra więc skupię się na dalszych miejscach. Poza tym właściciel jest bardzo drażniący, po pierwsze cwaniak, po drugie nieustannie wszczyna kłótnie z Andriubikerem a po trzecie w jego postach co drugi wyraz oddzielają te buźki więc źle się czyta

za cwaniaka i campagnolo pisane przez" k" i "ni"
bedziesz smazyl sie w piekle

a co jest nagrodą ?

1000000$

Wszystkie maszyny są wspaniałe, wszystkim składam gratulacje... może i mój "zimowy topór" doczeka się lepszych czasów.
Wybór był naprawdę trudny tym bardziej że zanotowałem bardzo długą nieobecność na forum, a jak widzę działo się tu oj działo się...
Nie rozwodząc się i wracając do wątku mój głos oddaję na CHECKING PIG CPX 400
Pozdrawiam Steevko, ta maszynka ma to coś co lubię

Szczerze... Wygrana Marcina imo staje się coraz mniej pewna :D

pozdrawiam
xMekpx

Askaniusz92 pisze:a co jest nagrodą ?

Otóż zwycięski rower przyjeżdża na zlot i każdy z uczestników ma szansę przetestowania go na ok. 3 km rundzie w Lasku Wolskim z wykorzystaniem OEsów stworzonych do porządnego XC, ale przede wszystkim slalomu.
Jak wypdnie po testach to się okaże czy zasługuje na ten szczytny tytuł.
Nie muszę chyba dodawac że to wszystko na oczach właściciela, aby mógł ewentualnie wysnuć wnioski i poprawić sprzęt do kolejnego konkursu

Kto jest za?

jestem za, ale ostatni jedzie na nim corrado bo pewnie zepsuje sztycę ;)

Ja też jestem za jak tylko corrado będzie oblatywaczem sprzętu!

hehehehehehe

Niech wsiada pierwszy. Odsieje fajans od razu

Widzę że poparcie dla idei jest więc przynajmniej nie będę się sam smażył w tym piekle

Ej no, tamta sztyca to jakiś badziew był.Ja lekki jestem

Aż się przeraziłem jak zobaczyłem listę nominowanych... w sumie wystarczy, że mam coś innego niż wszystkie dookoła i to x2

Jest kilka fajnych sprzętów zasługujących bezspornie na tytuł Rower Roku 2012 i szkoda, że nie można przyznawać punktów i ma się tylko jeden głos, a mój oddałem na nr 4 - Alpinestars Cro-Mega DX '91.

Jak do konkursu z oblatywaniem przez corrado to jestem jak najbardziej za Jedynie o crossmaxy bym sie martwił ale gdyby poległy znak by to był że nie przystoją do pszczółki i tyle

Ja się może na rowerach nie znam ale oddałem swój głosik na ferrari marcina. Kolorystyka i spójnoiść + fajne zdjęcia, to jest coś co lubię. Powodzenia.